Tag: roadrunner
OPETH – 2011 – Heritage
Nowy album zespołu jest powalający od początku do końca. Słychać na nim mnóstwo nowych i ciekawych pomysłów, które wyznaczają nową jakość zespołu, i być może również nową drogę jaką będę teraz panowie z Opeth dzielnie podążali.
LYNYRD SKYNYRD – 2009 – God & Guns
Życie toczy się jednak dalej i legenda southern rocka właśnie przypomina o sobie nową płytą studyjną.
FRIEDMAN, MARTY – 1992 – Scenes
Tu nie ma wirtuozerii, która ma komuś udowodnić „zobacznie jak szybko gram”, nie ma sztuki dla sztuki, to muzyka dla osób, dla których emocje to w muzyce rzecz obowiązkowa!
DELAIN – 2012 – We Are The Others
Holendrami z Delain zainteresowałem się przy okazji poprzedniego krążka „April Rain”. Jest to o tyle dziwne, że nie przepadam za produktami o zabarwieniu klimatyczno – gotyckim, w którym (na dodatek) za mikrofonem udziela się niewiasta.
COHEED & CAMBRIA – 2010 – Year Of The Black Rainbow
Być może dlatego po kolejnej płycie zespołu nie spodziewałem się rewolucji – i tym razem po raz kolejny spotkało mnie zaskoczenie
COAL CHAMBER – 2002 – Dark Days
Dark Days to wydawnictwo bardzo dojrzałe, z ogromną ilością melodii, riffów nu metalowych i dużą dawką „kopa”.
COAL CHAMBER – 1999 – Chamber Music
Brak oryginalności to pierwszy grzech „Chamber Music”. Drugim jest długość tego albumu.
COAL CHAMBER – 1997 – Coal Chamber
Płyta w dalszym ciągu przytłacza ciężarem, gitary wwiercają się wręcz w głowę słuchacza, a całość jest duszna i hipnotyczna.
BLACK STONE CHERRY – 2011 – Between the Devil and the Deep Blue Sea
Piwo leje się niczym z finiszujące maratończyka, głośniki wyginają pod wpływem koszących uderzeń niższych tonów, koleżanki, zarówne te od dawna znane, jak i zupełnie przypadkowe dziewoje zgarnięte po drodze, zaczynają ściągać staniki i wchodzić na mokre od alkoholu stoły, a wszyscy Twoi kumple szukają Cię w tłumie chcąc podziękować na kolanach za najlepszą imprezę życia.
BLACK LABEL SOCIETY – 2010 – Order Of The Black
Zakk Wylde w przedpremierowych zapowiedziach o nowym studyjnym krążku swojej formacji mówił, że będzie to „najcięższy i najseksowniejszy materiał w historii grupy”.
ALTER BRIDGE – 2013 – Fortress
„Fortress” został niezwykle starannie wyprodukowany, ale nie sterylnie i przestrzennie brzmiące mocne dźwięki powinny stanowić o jego sile, lecz ciekawe i niebanalne kompozycje , a tych po prostu brak.
ALTER BRIDGE – 2011 – III.5
Każdemu, kto nie jest / nie był wyznawcą Amerykanów, wystarczy „zwykłe” „AB III”
BELIEVER – 1993/2007 – Dimensions
Już od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem napisania kilku słów odnośnie trzeciego – jak na razie ostatniego – wydawnictwa tej niezwykle utalentowanej grupy z Pensylwanii, która w zasadzie nigdy nie została doceniona, mimo tego, że ewidentnie na to zasługiwała.