2024.04.04 – THE CHRIS SLADE TIMELINE – Katowice. Kinoteatr Rialto.

W czwartkowy wieczór  4 kwietnia koncertem w katowickim Kinoteatrze Rialto, rozpoczęła się polska część trasy koncertowej THE CHRIS SLADE TIMELINE, której organizatorem była Art-Muza Concerts & Productions Agency. W dalszej fazie trasa obejmowała jeszcze Warszawę, Bydgoszcz i Poznań.

CHRIS SLADE – z niedowierzaniem zajrzałem w życiorys tego obdarzonego niezwykle bogatym rockowym CV perkusisty aby stwierdzić, że ten tak sprawnie łojący w zestaw perkusyjny jegomość, przeżył już 78 wiosen! Największą sławę przyniosły mu oczywiście współpraca z AC/DC, choć tak naprawdę z zespołem tym wydał tylko jedną, jedyną płytę studyjną – „The Razors Edge” z 1990 roku. Jeżeli chodzi o ilość wydanych płyt, to chyba najwięcej miał ich z legendarną formacją MANFRED MANN’S EARTH BAND (8 albumów w latach 1972 -1978). W swojej długoletniej muzycznej karierze może pochwalić się jednak ze współpracą z takimi muzycznymi markami jak: COUNT BASIE, TOM JONES, PAUL RODGERS, JIMMY PAGE, THE FIRM, DAVID GILMOUR, URIAH HEEP, GARY MOORE, ASIA, MICHAEL SCHENKER, OLIVIA NEWTON-JOHN, GARY NUMAN… W 2012 roku artysta założył swój własny zespół THE CHRIS SLADE TIMELINE, który to po 12 latach od chwili założenia, zawitał właśnie do polski!

Można było więc zastanawiać się jaką muzykę zaprezentuje Chris Slade , podczas koncertów swojego zespołu, którego obok sędziwego mistrza ceremonii tworzyli: Paul „Bun” Davis (wokal), Steve Glasscock  (wokal, gitara basowa), oraz chyba z dwa pokolenia młodsi muzycy: James Cornford (gitara) i Michael J. Clark  (klawisze, gitara). Większość przybyłych tego wieczoru do Kinoteatru Rialto fanów muzyki rockowej, była przekonana, że będzie to muzyka grupy „AC piorun DC”! I tak też oczywiście było. W koncertową set-listę  niczym „ojcze nasz, pomiędzy zdrowaśki”, wplecione zostały prawdziwe rockowe perełki! Oczywiście wszystkie miały swoje uzasadnienie, patrząc na wyżej wymienione ikony muzyczne, z którymi Chris Slade miał przyjemność współpracować.

Zaczęło się od „Dirty Deeds Done Dirt Cheap”, “Big Gun” AC/DC. Potem przerywnik  w postaci przepięknego „Blinded By The Light” z repertuaru MANFRED MANN’S EARTH BAND. Dalej „High Voltage” i kolejny przerywnik w postaci równie pięknej ballady, tym razem z repertuaru URIAH HEEP – „July Morning”. Co dalej? Piekielne dzwony – „Hells Bells”. Tutaj publika nie wytrzymała na siedząco muzycznej temperatury i wybiegła aby wypełnić tzw. fosę – wolną przestrzeń pomiędzy sceną a miejscami siedzącymi. Muzyczną temperaturę skutecznie niczym Pyralgina, złagodziła kolejna piękna ballada –  „Parisienne Walkways” GARY MOORE’A. Następnie „Back In Black” (wiadomo) i kolejny przerywnik z zupełnie innej bajki – „Kashmir” LED ZEPPELIN. Kolejna szokowa terapia AC/DC – „You Shook Me All Night Long” i następny rockowy klasyk – „Comfortably Numb” PINK FLOYD.  A potem już do samego końca wybrzmiewała muzyczna energia AC/DC: „Sin City”, „Thunderstruck”, oraz „The Razors Edge” i „Highway to Hell” zagrane na bis. 

Trudno sobie wyobrazić aby w tak urozmaiconym repertuarze,  wokalnie poradził sobie tylko jedna osoba, dlatego partie wokalne rozdzielone zostały pomiędzy dwóch  wokalistów. W rolę Briana Johnsona skutecznie wcielił się Paul „Bun” Davis (podobne żylety w gardle, jednak postura nie Briana, lecz raczej Udo Dirkschneidera). Subtelniejsze, balladowe partie rockowych klasyków zaśpiewał natomiast niczym John Wetton, grający również na basie – Steve Glasscock (ciekawe vibrato w głosie).

Trzeba przyznać, że taki muzyczny koktajl, to było prawdziwe uderzenie piorunem! Po takim zestawie rarytasów z repertuaru AC/DC, przeplatanym prawdziwymi rockowymi perełkami, trudno dojść do siebie! I gdybym mógł, chętnie pojechałbym następnego dnia, na kolejne spotkanie z THE CHRIS SLADE TIMELINE, tym razem do Stolicy.

Marek Toma.

1 thought on “2024.04.04 – THE CHRIS SLADE TIMELINE – Katowice. Kinoteatr Rialto.

Dodaj komentarz