Pro Age – 2024 – Purgatorium

1. Salve (4:40)
2. Purgatorium I (17:37)
3. Purgatorium II (9:28)
4. Purgatorium III (10:07)
5. Somnum (5:27)

Rok wydania: 2024
Wydawca: Prog Metal Rock Promotion


Po dwuletniej przerwie, nakładem Prog Metal Rock Promotion ukazała się piąta płyta w dorobku tej zagłębiowskiej, progresywnej formacji. Najnowszy album przenosi słuchaczy w muzyczną podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej duszy. To historia człowieka, który zakończył życie i musi odnaleźć się w niezrozumiałej dla niego rzeczywistości. Do tego tematu świetnie nawiązuje okładkowa grafika. Moim zdaniem to najciekawszy obraz, spośród wszystkich płytowych grafik tego zespołu.

O ile poprzednia płyta „Coelum”, filtrowała z jazzowym klimatem (recenzja: TUTAJ), to tym razem muzyka wędruje w stronę bardziej ostrzejszych, prog metalowych brzmień. Zwłaszcza pierwsza z kompozycji Salve” ma właśnie taki prog metalowy charakter. Kolejne kompozycje, to trzy części obdarzone tytułem „Purgatorium”. Część pierwsza, to aż 17 i pół minutowy, progresywny długas. Już na jego wstępie błyszczą klawiszowe partie. Johna Lorda? Dona Aireya? Nie, Krzysztofa Walczyka! I mimo, że to utwór najdłuższy, chciałoby się zaśpiewać wraz z Mariuszem Filoskiem: „… niech ten jeden dzień utwór trwa dłużej, by na lepszy czas zasłużyć…”. Kompozycję wieńczy krótka, jakby cmentarna partia trąbki, oraz świetny klawiszowo-gitarowy konglomerat Walczyk-Jelonek. „Purgatorium 2” również szafuje pięknym, progresywnym klimatem, jednak nieco bardziej subtelnym. O ile dwie pierwsze części muzycznie sięgają nieba, to cześć 3, to faktycznie taki tytułowy „czyściec”. Ta dziesięciominutowa kompozycja, została trochę przegadana wokalnie, choć i tutaj nie brakuje pięknej klawiszowo- gitarowej ornamentyki i fajnej pulsacji gitary basowej Romana Simińskiego. Na zakończenie, zdecydowanie krótszy, pięciominutowy „Somnum’. Bardziej mroczny. Fajny klimat robią tutaj instrumenty perkusyjne Bogdana Mikruta i partie fletu i industrialne motywy.

Trzeba przyznać że pod skrzydłami Prog Metal Rock Promotion, zespół notuje  kolejny progres, o czym  świadczy  nie tylko okładka, ale oczywiście sama muzyka.

8/10

Marek Toma

Dodaj komentarz