1. Piosenka Dla Pajączka
2. Kiedy Tatuą Sypiał z Mamą
3. W Sam Raz
4. Krucha Blondynka
5. Pozdziękowanie
6. Frozen Margarita (with Gin)
7. Caesia & Ruben
8. O Tych w Krakowie
9. Dziewczyna z Branży
10. Caravan
11. Pożegnanie Małego Wojownika
Rok wydania: 2010
Wydawca: Mystic Production
Album „Debiut” przyniósł Czesławowi Mozilowi (muzykowi urodzonemu w
Zabrzu a mieszkającemu przez wiele lat w Danii) ogromną popularność.
Jego płyta, w kraju nad Wisłą rozchodziła się jak ciepłe bułeczki a
ogromny sukces tego wydawnictwa był chyba dla wielu zaskoczeniem. Czy
drugi album „POP” ma szansę na podobny sukces? Trudno jednoznacznie
stwierdzić, gdyż to nieco inna płyta…
…w przeciwieństwie do „Debiutu” tym razem warstwa tekstowa nie jest
eksperymentem, na który złożyły się pomysły internautów. Za warstwę
liryczną odpowiada Czesław i choć w tekstach wyczuwalna jest wciąż nutka
absurdu to tym razem są one (wbrew pozorom) dosyć poważne. Tak jak
zapowiadał wydawca, mamy tu obraz Polski w miniaturce. Wszystkie jej
wady, małomiasteczkowość i tematy, o których nie mówi się głośno.
Na uwagę zasługują wyśmienite partie instrumentalne, niektóre z udziałem
orkiestry(„Frozen Margarita (with Gin)”). Czasem jest rockowo, po
chwili nostalgicznie, momentami robi się nieco pompatycznie by po chwili
zaatakować uszy słuchacza kiczowatą melodią. To wszystko służy jednak
założeniu płyty i odpowiedzi na pytania: Czyż my Polacy nie jesteśmy
małomiasteczkowi? Nie chowamy pewnych spraw pod dywan? Czy nie jest tak,
że na koncerty kiczowatych i infantylnych gwiazd disco-polo walą
tłumy a dźwięki wartościowe są często ignorowane i niedostrzegane?
…ano tacy jesteśmy i taka jest też ta płyta. Z jednej strony kiczowata
i pozornie płytka, z drugiej posiada swoje drugie, głębsze i gorzkie
dno.
Już singlowe „W Sam Raz” (moim zdaniem bezsprzecznie najlepszy utwór w
wykonaniu Czesława) przywołuje obraz małego miasteczka, gdzie pozornie
ludzie niewiele potrzebują. To jednak tylko pozory… niesamowita
melodia i refren, który na długo utkwił mi w pamięci. Na płycie pojawili
się ciekawi goście a Czesława wspomagają: w utrzymanym w klimatach
disco z lat 70-ych – „Caravan” – Gaba Kulka, w nostalgicznym „Caesia
& Ruben” – Kasia Nosowska a w „Dziewczyna z Branży” pojawia się nie
kto inny tyko najczarniejszy z czarnych, etatowy satanista Polski –
Nergal. Co ciekawe jego partia śpiewana jest w naszym ojczystym języku, a
wyartykułowany jego manierą wokalną tekst o miłości nabiera bardzo
mocnego wyrazu.
„POP” to bardzo dobry album. Krążek zdecydowanie głębszy w wymowie od
pierwszej płyty Czesława a i pod względem muzycznym nieco bardziej
interesujący. Mam tylko obawę, że brak tekstów o „żabkach skaczących po
świeżym betonie” może spowodować, że część fanów może się od Czesława
odwrócić, ale czyż nie potwierdzi to gorzkiej prawdy o Polakach???
8/10
Piotr Michalski