Tag: Mystic Production
SCHISMATIC – 2022 – The Flame of the Past
Nie mamy tu do czynienia z typowym, prostym graniem, nastawionym na dźwiękowy łomot, lecz by w pełni docenić walory opisywanej płyty, wymaga jest odrobina skupienia i uwagi.
TUNE – 2017 – III
Płyta „III”, wydana pod skrzydłami Mystica, ma chyba najmniej wspólnego z typową progresywną wrażliwością, jednak otwarci na nowe doznania progresywni maniacy i tutaj powinni znaleźć coś dla siebie. Więcej tutaj mechanicznego beatu i nowoczesnej „klubowej” elektroniki, ale też świetne gitarowe motywy jakimi raczy nas Adam Hajzer i emocjonalny wokal Jakuba Krupskiego. Jeśli chodzi o najnowszy dorobek Łodzian, szukając pewnych muzycznych analogii wśród naszych rodzimych zespołów, wymieniłbym tutaj chyba Snowman, albo L.Stadt.
Można te rewolucyjne zmiany zaakceptować, polubić, a nawet pokochać… albo i nie, ale jak już mówiłem, nie da się przejść obok tej płyty obojętnie, a nowoczesne brzmienie i realizacja zasługują bez wątpienia, na słowa pochwały.
TITUS TOMMY GUN – 2009 – La Peneratica Svavolya
Nie od dziś wiadomo, że Titus wielkim fanem Lemmy’ego jest. I na „La Peneratica Svavolya” pofolgował sobie tej muzycznej fascynacji bez ograniczeń.
TOTENTANZ – 2011 – Inni
Zgodnie z zapowiedziami album miał być bardziej rozbudowany muzycznie, zwłaszcza pod względem harmonii. Miały pojawić się akustyczne gitary, bałałajka, fortepian, instrumenty perkusyjne i żywy kwartet smyczkowy.
TOTENTANZ – 2009 – Live (DVD)
rzyznam szczerze, że nie do końca wiedziałem czego się po mariażu Totentanz z orkiestrą spodziewać, ale efekt końcowy zaskoczył mnie totalnie. Wyszło wyśmienicie! Zespół zagrał bardzo dobry koncert, który został dobrze zmontowany i oglądając go nie można się nawet przez chwilę nudzić
TOTENTANZ – 2007 – Nieból
Płyta „Nieból” muzycznie jest całkiem zdecydowana, brzmienie gitar jak dla mnie (laika) jest doskonałe, kiedy ma być ciężkie – jest i powala na łopatki, kiedy ma być delikatne… jest jak powiew wiatru, muska ciepłym brzmieniem.
TOTEM – 2011 – Let’s Play
Ten materiał śmiało można pokazać na każdym liczącym się zagranicznym rynku muzycznym, obciachu nie będzie.
TIDES FROM NEBULA – 2019 – From Voodoo To Zen
Niemal apokaliptyczny post rock, który serwuje zespół to muzyczna Liga Mistrzów i tyle w tym temacie!
TIDES FROM NEBULA – 2016 – Safehaven
Na „Safehaven” mamy Tides From Nebula podążający ponownie w stronę swojego debiutanckiego krążka. I moim zdaniem jest to genialne posunięcie.
TIDES FROM NEBULA – 2013 – Eternal Movement
Zwolennicy klimatycznego grania powinni po ten krążek sięgnąć bez chwili zawahania. Muzyka zawarta na tym krążku to kilkadziesiąt minut nastrojowych i „pastelowych”dźwięków kierowanych właśnie do Was!. Majstersztyk!
LUNATIC SOUL – 2010 – II
Myślę, że warto poddać się tej muzycznej hipnozie i wejść w ten ezoteryczny świat, by w pościelowej bieli, z słuchawkami na uszach napawać się białymi dźwiękami Lunatic Soul.
LUNATIC SOUL – 2008 – I
Jaki jest Lunatic Soul? Jest jak bezchmurna noc: mroczny i przytłaczający a jednocześnie niezwykle piękny.
LUNATIC SOUL – 2018 – Under The Fragmented Sky
Maksisingiel, który stał się płytą to kolejna porcja muzyki, która czaruje….
LUNATIC SOUL – 2017 – Fractured
„Fractured” to płyta dojrzałego muzyka, świadomego swoich możliwości, mającego jasno określoną wizję i umiejącego przekuć ją w dźwięki!