…TRAIL OF DEAD – Conrad Keely (24.02.2011)

...And You Will Know Us By The Trail Of Dead

And You Will Know Us By The Trail of Dead to jeden z najciekawszych zespołów alternatywnych, jakie działają w USA, co potwierdza najnowsze dzieło formacji zatytułowane „Tao of The Dead”. Jego liderzy, dwójka multinstrumentalistów Jason Reece i Conrad Keely mają również dość… alternatywne podejście do wywiadów. Otóż rozesłali zainteresowanym listę „najczęściej zadawanych pytań” łącznie z odpowiedziami, pewnie żeby dziennikarze nie zawracali im głowy pytaniami w stylu: Jak powstają Wasze teksty?. Portal RockArea nie skorzystał z żadnego z pytań z owego „gotowca”, a poniżej odpowiedzi jakich udzielił Conrad Keely.


Mógłbyś wskazać trzy ulubione concept albumy w historii rocka?

Mógłbym wymienić parę, ale ostrzegam, że trudno jednoznacznie stwierdzić, że to faktycznie są tylko concept albumy. Mam na myśli: U2 – „Boy”, Kate Bush – „Hounds of Love” oraz Depeche Mode – „Violator”.

Jakie zasady powinniśmy przenieść z chińskiej filozofii i chińskiego stylu życia do naszej zachodniej kultury i cywilizacji?

Nie jestem aż tak obeznany w chińskiej filozofii, by udzielać autorytatywnych odpowiedzi. Chociaż, jeśli pytasz w kontekście księgi Tao Te Ching jest tam całkiem sporo interesujących i praktycznych wskazówek, które wydają się przekazywać uniwersalne mądrości. Mają one również wiele punktów stycznych z teoriami filozoficznymi Zachodu. Na przykład jedna zwrotka, którą wykorzystaliśmy w tekście to „Ustępować i przezwyciężać, zakręcać i podążać prosto; opróżniać i być pełnym, posiadać niewiele i otrzymywać”. Te słowa mówią wiele o tym w jaki sposób nabywamy wewnętrzną siłę i doskonałość, nie poprzez wysiłek i walkę, ale akceptację i pozostawanie otwartym na wpływy z zewnątrz.

„Tao of The Dead” to siódmy album w Waszej dyskografii. Ta liczba oznacza coś szczególnego dla Ciebie? Kręci Cię numerologia i tego typu sprawy?

Dla mnie numerologia to raczej kwestia estetyczna niż coś znaczącego, ale odkąd tak wielu ludzi pokłada tak duże znaczenie w tych kwestiach, trudno byłoby mi nie brać tego pod uwagę.

„Pozwólcie nam eksperymentować” – ten tytuł można postrzegać jako credo całej Waszej muzycznej przygody?

Dokładnie o to mieliśmy na myśli w tym przypadku!

Jak napisałeś w dziale FAQ na oficjalnej stronie zespołu, nagranie nowej płyty było “cholernie łatwe”. Jaka więc jest Twoja recepta na “cholernie łatwo nagrany, progresywny, unikatowy i fascynujący album”?

Myślę, że w dużej mierze trzeba zdać się na wolę niebios, połączoną z wściekłym pożądaniem zniszczenia sposobu myślenia ludzi. Ale nigdy nie polegaliśmy na receptach i gotowych formułach, tylko na eksperymentowaniu.

„Pure Radio Cosplay” zawiera słynny riff z „Jumpin’ Jack Flash”. To Wasz sposób na oddanie hołdu Rolling Stonesom? Jak ważna jest ta grupa dla Ciebie?

Nie zaprzeczam, że The Rolling Stones są ważnym zespołem. Ale ten utwór jest ma dla mnie szczególne znaczenie, Mickowi Jaggerowi udało się stworzyć w nim naprawdę uroczy obrazek.

„Tao of The Dead” jest zdecydowanie bardziej gitarową płytą niż poprzedniczki. Znudziły Was już fortepianowe dźwięki?

Hahaha. Tak, ująłeś to całkiem trafnie. Właściwie to nie chciałem być zależny od grania na klawiszach podczas koncertów, bo zaczynało nam to sprawiać zbyt wiele kłopotów.

Zamierzacie wykonywać na żywo cały nowy album?

Nawet jeśli, to na razie nie chcę mówić o tym komukolwiek!

Macie jakieś szczególne miejsce w świecie, gdzie chcielibyście zawitać z koncertami podczas obecnej trasy?

Chciałbym zagrać w Republice Południowej Afryki oraz w Indiach. Ale oczywiście byłbym szczęśliwy, gdybyśmy zagrali wszędzie tam gdzie dotąd się nie pojawiliśmy.

Czy polscy fani będą mieli okazję zobaczyć Was na koncertach w tym roku?

Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by przyjechać z naszym hałaśliwym „bajzlem” do Polski i jej sympatycznych mieszkańców.

Pytał: Rbert Dłucik

Dodaj komentarz