Ciekawą formułę, a przede wszystkim skuteczną, na rozpropagowanie swojej muzyki wykorzystał zespół THESIS. Debiutancki album można pobrać w sieci. Tym sposobem i do nas trafił ciekawy prog rockowy debiut – Channel 1. O zespole, debiutanckiej płycie i o scenie rockowej rozmawialiśmy z gitarzystą grupy.
Thesis jest dla nas w miarę nowym zjawiskiem na scenie rockowej w
Polsce. Młode kapele zwykły być na siłę klasyfikowane. Czy nie boicie
się trafić do szufladki z opisem „między Riverside i PT”?
Bać nie boimy się ponieważ w pewnym etapie zawsze ktoś przylepi nam
jakąś łatę. Jest to nieuniknione. Możemy tylko się zastanawiać czy będą
to fajne łaty czy nie hehehe. Staramy się jednak samemu nie określać
naszej muzyki mianem wypadkowej zespołów, które już wyrobiły swój styl.
Takie łatki rzadko są sprawiedliwe, w związku z tym chciałem zapytać do jakich wpływów przyznacie się sami? 😉
Podejrzewam, że ciężko nawet by mi było wskazać 5 zespołów jakie
największy wpływ wywarło na naszą muzykę. Każdy z nas słucha mnóstwa
przeróżnej muzyki, czasami kompletnie odmiennej od stylu jaki tworzy
Thesis i wiadome jest że chcąc niechcąc jakoś te dźwięki przekładają się
potem na klimat utworu.. Nasza muzyka jest taką wypadkową tych
wszystkich stylów. Ja mogę osobiście przyznać się do wpływów Pink Floyd
natomiast tyczy się to bardziej kwestii techniki grania.
Jak długo powstawał wasz debiutancki album i jak wyglądał proces jego powstania?
No powstawał kawałek czasu. Część numerów mieliśmy gotowe z innymi
aranżacjami przed dołączeniem Łukasza i decyzją o zakładaniu Thesis.
Potem wybraliśmy tę część, która nam wszystkim najbardziej się podobała,
Łukasz dorobił do nich swoje partie, równolegle dopisaliśmy wspólnie
kilka zupełnie nowych utworów i byliśmy gotowi zamknąć się w studiu.
Cześć materiału przed sesją nagraniową miała więc spokojnie ponad rok na
karku. Z całej sesji nagraniowej został nam jeszcze jeden
niewykorzystany utwór oraz dwa covery, które może kiedyś ujrzą światło
dzienne.
Skoro udało nam się wcześniej namówić was do opowiedzenia o
sferze tekstowej albumu (track-by-track), chciałbym nawiązać do tekstów
ogólnie. Czy uważacie, że muzyka rockowa powinna poruszać poważne
tematy? Czy może znajdzie się w przyszłości w waszych lirykach nieco
miejsca na rozrywkę i luźne potraktowanie pewnych tematów?
Sferą tekstową u nas zajmuje się wyłącznie Łukasz i doskonale mu to
wychodzi. Tworzy teksty, które świetnie pasują do charakteru danego
utworu więc jeżeli kiedyś napiszemy bardziej rozrywkowy utwór to na
pewno powstanie tekst traktujący luźno pewne tematy hehehe. Choć i tak
śmiem w to nieco wątpić gdyż Łukasz potrafi z pozoru banalną historię
zamienić w kompletnie chorą narkotyczną wizję.
Nie powinno być jakiś ustalanych barier w kontekście tematyki utworów w
muzyce. Każdy powinien śpiewać o tym co czuje, tekst powinien tworzyć z
muzyką monolit a czy porusza mniej lub bardziej poważne tematy to już
zależy wyłącznie od pomysłu tekściarza.
Co skłoniło was do udostępnienia albumu za darmo do pobrania?
Naszym zamierzeniem przede wszystkim było dotarcie do jak największego
grona odbiorców. Debiutujemy więc szukamy tzw. naszej publiczności.
Staraliśmy z początku wydać ten materiał z klasycznym wydawcą,
prowadziliśmy szereg rozmów natomiast zawsze nie mogliśmy się porozumieć
w kwestii dystrybucji. Internet teraz jest potęgą i po kilku rozmowach
doszliśmy do wniosku, że to będzie najlepsze posunięcie. Tym sposobem
każdy kto będzie chciał nas posłuchać niezależnie od szerokości
geograficznej będzie mógł bez żadnych zobowiązań sięgnąć po naszą
muzykę. Teraz spokojnie możemy przyznać, że był to strzał w dziesiątkę.
Zanotowaliśmy już ponad tysiąc oficjalnych pobrań z naszej strony,
ludzie wymieniają się płytą na swoich blogach, stronach i innych tego
typu witrynach, bardziej ortodoksyjni słuchacze nabywają klasyczne
wydanie digipackowe ze pośrednictwem naszej strony lub na koncertach i
muzyka krąży zdobywając coraz to nowych słuchaczy.
Czy zauważyliście wzrost zainteresowania waszą muzyką po udostępnieniu albumu?
Zdecydowanie. Po kliku miesiącach udostępnienia zaczęliśmy dostawać
maile od osób, które po przesłuchaniu doszły do wniosku, że jest to
najlepszy polski debiut jaki słyszeli w tym roku oraz że takiej muzyki
właśnie szukali. Frekwencje na koncertach również wzrastają, pojawiają
się coraz to nowe propozycje koncertowe, jednym słowem maszynka się
kręci. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni takim odzewem.
Od jakiegoś czasu, obserwuję wasz profil Myspace i stronę
internetową – i okazuje się, że machina promocyjna pracuje na
najwyższych obrotach. Widać, że nie brakuje wam motywacji… czy
przynosi wam to wymierne efekty? A może są już jakieś propozycje od
wytwórni w sprawie kolejnej płyty?
Jeszcze nie zaczęliśmy rozmów z żadną wytwórnią na temat nowego
materiału. Nadal jest czas promocji „Channel 1” choć już palce świerzbią
w sali prób i ciągnie nas do grania nowych utworów na koncertach
hehehe. Planujemy na zimę rozpocząć potencjalne rozmowy dotyczące nowego
materiału.
Motywacja jest szczególnie napędzana efektami a póki co odzew jest,
pojawiają się możliwości pokazania się z naszą muzyką za pośrednictwem
takich kanałów, o których prawdę powiedziawszy nie sądziliśmy że na tym
etapie się pojawią.
Jaka jest wasza wizja funkcjonowania zespołu rockowego na obecnym rynku muzycznym?
Uważam, że należy przede wszystkim docenić Internet jako sposób dotarcia
do ogromnej ilości osób a nie widzieć w nim pożeracza tantiem. Rynek
mocno się zmienił w ostatniej dekadzie i warto się zastanowić jak
wykorzystać nowe możliwości, aby jeszcze lepiej rozpowszechnić swoją
twórczość. Proporcje zarobkowe obecnie się nieco odwróciły i teraz
zespoły czerpią większe zyski z koncertów niż ze sprzedaży płyt. Wizja
grania dużej ilości koncertów i udostępniania muzyki pod różnymi
postaciami jest chyba odpowiednim rozwiązaniem.
Macie jakieś plany na koncertowe czas ogórkowo-festiwalowy? 😉
Planujemy pojawić się w kilku miejscach natomiast w głównej mierze
skupimy się pewnie na preprodukcji nowego materiału. Pod koniec czerwca
wystąpimy w Wągrowcu na Festiwalu Młode Miasto oraz wszystko wskazuje na
to, że pojawimy się w Warszawie. Mamy jeszcze kilka planów ale jeszcze
za wcześnie aby o nich mówić.
Czego możemy spodziewać się po zespole Thesis w najbliższej przyszłości?
Dużo dobrej muzyki przede wszystkim i ciągłej ewolucji. Mamy obecnie
mnóstwo pomysłów na nowy materiał oraz opracowujemy wzbogacenie naszej
scenografii, aby poszerzyć horyzonty odbioru naszej muzyki na
koncertach. Na brak zajęć nie narzekamy.
Jak wygląda wasza setlista? Czy na żywo gracie cały album
Channel 1, czy może macie przygotowane już jakieś nowe kawałki? Czy na
waszych koncertach można spodziewać się jakiejś oprawy? Modnych ostatnio
wizualizacji? Może mniej modnych, ale bardziej cieszących oko
roznegliżowanych lasek? 😉
Skupiamy się przede wszystkim na materiale z płyty Channel 1. Z uwagi
jednak na fakt, iż ten materiał ma już swoje lata a w przerwach między
koncertami pracujemy nad nowymi utworami, wplatamy tu i ówdzie
premierowy materiał do naszej setlisty i obserwujemy reakcje ludzi.
Wizualizacji do Channel 1 nie mamy natomiast ten element z pewnością
wzbogaci nasze koncerty promujące następną płytę. Może namówimy również
basistę do roznegliżowania się, zobaczymy hahahaha.
Dzięki za poświęcony czas, ostatni akapit pozostawiam wam.
Dzięki za rozmowę! Zapraszam wszystkich czytelników do odwiedzenia
naszej strony www.thesisband.com skąd możecie pobrać za darmo cyfrową
wersję płyty „Channel 1” oraz śledzić na bieżąco wydarzenia
związane z zespołem. Dzięki za wsparcie oraz pozdrowienia dla
czytelników!
Pytał Piotr Spyra