Nowy album STAR ONE jest okazją do rozmowy z mózgiem projektu Arjenem Lucassenem. Zarówno o najnowszy album, ale i o najbliższe plany muzyczne, a nawet o sferę prywatną wypytali artystę Marek i Kasia. Poniżej zapis rozmowy…
Jesteś osobą ogromnie zapracowaną. Nie ma praktycznie roku, abyś nie wydał płyty, czy to pod szyldem Ayreon, Ambeon, Stream of Passion, Guilt Machine, czy Star One. Często są to wydawnictwa dwupłytowe. Można powiedzieć, że masz niezłe muzyczne ADHD. W życiu prywatnym ten syndrom również Cię dotyczy, czy jesteś bardziej introwertykiem?
Oh nie, nie jestem wcale aż tak hiperaktywny, w zasadzie jestem introwertykiem. Przypuszczam, że po prostu mam więcej czasu, ponieważ nie gram koncertów, nie mam rodziny i dzieci i codziennej pracy.
Na ile wystarcza Ci czasu na kwestie pozamuzyczne? Co jeszcze oprócz grania i tworzenia muzyki lubisz robić?
Wieczorem oglądam moje ulubione seriale telewizyjne podczas kolacji i słucham muzyki około godziny zanim położę się spać. Codziennie spędzam też kilka godzin za komputerem odpowiadając na maile fanów itd.
W 2002 roku wydałeś pierwszą płytę Star One – „Space Metal”. Teraz po ośmiu latach ukazuje się druga odsłona projektu Star One – „Victims of the Modern Age”. Słowa uznania, druga odsłona jest niezwykle interesująca i warta polecenia…
Dzięki!
…podobnie zresztą jak płyta, którą wydałeś w roku ubiegłym jako Guilt Machine – „On This Perfect Day”. Czy możemy liczyć na kontynuację tego przedsięwzięcia? Jeśli tak, powiedz czy skład personalny tego zespołu to constans czy będzie raczej ewoluował?
Nigdy nie planuję aż tak bardzo naprzód, zazwyczaj po prostu czekam dokąd zabierze mnie moja inspiracja. Jestem naprawdę dumny z albumu Guilt Machine, więc chętnie stworzyłbym kolejny, ale niestety nie sprzedawal sie tak dobrze jak projekty Ayreon czy Strar One. Jeśli to zrobię, na pewno będzie to album z tym samym wokalem.
Twoje projekty muzyczne świadczą o Twojej dużej wyobraźni.
Czy umiesz sobie wyobrazić w chwili obecnej granie tylko w jednym zespole, w ściśle określonym składzie?
Oh nie, nigdy więcej! Robiłem tak przez 15 lat od końca lat 70-tych, ale cieszę się, ze już z tym koniec. Nie cierpię być zmuszony do kompromisu z innymi ludźmi jestem strasznym maniakiem kontroli i ego -maniakiem 🙂
Dzięki projektom, które stworzyłeś miałeś okazje pracować z całą plejadą znakomitych muzyków oraz wokalistów. Czy są może takie osobowości, z którymi nie miałeś jeszcze przyjemności współpracować, lecz bardzo chciałbyś aby uświetnili twoje kolejne przedsięwzięcia muzyczne?
Oh tak, lista jest nieskończona. Najchętniej wszystkich moich bohaterów lat 70-tych, przy których muzyce dorastałem i która mnie tak bardzo inspirowała jak: David Gilmour, Robert Plant, Alice Cooper, etc.
Tak się akurat składa, że okładka nowego Star One ma pewne cechy wspólne z okładką płyty, której ostatnio bardzo często słucham – ”One Among The Living” kanadyjskiej grupy Mystery. Mają w swych szeregach świetnego wokalistę – Benoît David. Może słyszałeś? Jego wokal pewnie przydałby się, mając na uwadze kolejne płyty Ayreon? 😉
Tak, to nowy wokalista Yes, prawda? Właściwie świetny wokalista, więc kto wie?
Poprzedni album projektu Star One przenosił słuchaczy w przestrzeń kosmiczną, tym razem zostajemy na ziemi z wizją prawdopodobnej przyszłości, czy możesz przybliżyć nam w skrócie jakie filmy były dla Ciebie inspiracją?
Dlatego że muzyka na Victims of the Modern Age jest bardziej mroczna i bardziej przyziemna niż pierwszy album zdecydowałem jako bazy użyć postapokaliptycznych filmów jak Blade Runners, the Matrix i Planeta Małp.
Skąd pomysł na tytuł „Victims of the modern age”, czy czujesz się ofiarą nowoczesności?
To cytat z filmu Mechaniczna Pomarańcza. I tak zdecydowanie czyję się jako ofiara nowoczesności. Jestem kompletnie zależny od dzisiejszej technologii i nie mogę sobie bez niej poradzić, nie ma odwrotu. Swego czasu rzeczy toczyły się wolniej i trudniej, ale były dużo bardziej satysfakcjonujące!
Mówiłeś kiedyś, że podczas prac nad kolejnym projektem muzycznym teksty powstają na końcu. W przypadku najnowszego Star One utwory inspirowane są filmami, czy tym razem wiedziałeś od razu jakie filmy będą brane pod uwagę, czy też nasuwały się one stopniowo w trakcie pracy nad „The Victims of the modern age”?
Po tym jak zakończyłem kawałki instrumentalnie, zadecydowałem o tematach filmów. Wówczas obejrzałem około 40 filmów w tym stylu i wybrałem 13 moich ulubionych. Na końcu wybralem do którego filmu najbardziej pasuje który kawałek.
Jakiej muzyki słucha Arjen Anthony Lucassen w przerwach między kolejnymi sesjami nagraniowymi? Czy znasz może jakichś polskich artystów, których cenisz?
Słucham wiele rodzajów muzyki, dla relaksu zazwyczaj muzyki lat 70-tych. Z polskich zespołów bardzo lubię Riverside, ale uważam, ze ostatnio pojawiło sie dużo więcej dobrych polskich zespołów.
Zdarzało Ci się już brać na warsztat utwory innych wykonawców, np. na pierwszej rozszerzonej wersji Star One możemy usłyszeć medley kompozycji Hawkwind. Nie kusi Cię, aby nagrać płytę z coverami , co wielu artystów czyni? Załóżmy, że decydujesz się na taki krok i tworzysz setlistę?
Już tego kiedyś doświadczyłem, zespół nazywał się Strange Hobby. Wówczas właśnie odkryłem muzykę lat 60-tych, więc były to covery takich zespołów jak the Beatles, Pink Floyd i the Kinks. Myślę, ze im starsza muzyka, tym bardziej różne mogą być jej wersje coverowe.
Może o to za wcześnie pytać, przecież właśnie skończyłeś pracę nad Star One. Masz już jakieś pomysły odnośnie nowej płyty Ayerona? Kiedy poznamy tracklistę, okładkę, i w końcu nową muzykę? 🙂
Jeszcze za wcześnie, ale jestem pewien że przyjdzie taki dzień, kiedy poczuje potrzebę stworzenia kolejnego albumu Ayreon. Obecnie czuję że nadszedł właściwy czas na zrealizowanie albumu solowego, który obiecuję sobie od 10 lat. I zrobię go!
Ze względu na swój wzrost masz doskonałe predyspozycje do uprawiania sportów (kosz, siatkówka). Jakie są Twoje relacje ze sportem? Miałeś kiedyś ciągoty, żeby zamiast muzykiem zostać sportowcem? Może lubisz sport jako kibic? Masz jakąś ulubioną dyscyplinę, może drużynę piłkarską?
Kiedyś byłem niezłym piłkarzem, ale zawsze stawiali mnie na bramce ze względu na wzrost. Obecnie wystarcza mi bieganie około 8 km dziennie.
Na zakończenie może krótka zabawa w dokończenie zdań, Aby bliżej poznać Arjena Lucassena. 🙂
Nie rozstaje się z… muzyką oczywiście.
Mam słabość do… filmów sci-fi movies i seriali telewizyjnych.
Chciałbym… tworzyć muzykę aż do śmierci.
Trzy płyty, które zabrałbym ze sobą w kosmos to… Beatles – Magical Mystery Tour, Pink Floyd – Wish you were Here, Rainbow – Rising
Pierwszy koncert, na który wybrałem się z kumplami to… Blue Oyster Cult
Gdyby była możliwa podróż w czasie przeniósłbym się w… przyszłość, by zobaczyć jakiego tam narobiliśmy bałaganu.
Za żadne skarby, nawet pod groźbą spluwy nie zjadłbym… zwierząt, które spędzają całe swoje żałosne życie w małej klatce.
Nie trzeba namawiać mnie do zjedzenia… okropnie pachnących serów.
Najlepiej wypoczywam… przed telewizorem
Codziennie rano wkładam kluczyki by odpalić… Mercedesa
Dziękujemy za odrobinę szczerości.
W imieniu portalu Rock Area i wszystkich sympatyków twojego talentu, życzymy Ci wszystkiego dobrego, wielu pomysłów i zapału w tworzeniu kolejnych muzycznych przedsięwzięć.
Dzięki dla Marka i Katarzyny!
Pozdrawiam, Arjen.
Pytali Katarzyna Respondek i Marek Toma