NOVA ART – Andrew Nova (23.06.2009)

NOVA ART

Zespół Nova Art, a właściwie ich debiut dotarł do mnie parę lat temu i wzbudził we mnie skrajne odczucia, a co za tym idzie zainteresowanie. Co jakiś czas obserwowałem stronę grupy i z zadowoleniem zauważyłem, że przygotowania do wydania Follow Yourself nabierały tempa.
Album już jest, wydany przez włoską My Kingdom Music… do tego album naprawdę dobry…
Być może trudno jest go u nas zdobyć, ale polecam włożyć nieco wysiłku w zdobycie tego krążka.
Być może zachęci was do tego zapis poniższej rozmowy z wokalistą grupy – Andrew Nova



Co działo się z grupą od wydania albumu debiutanckiego? Spotkały was zmiany personalne…

Odkąd wydaliśmy pierwszy album, planowaliśmy jego promocję i pracowaliśmy nad drugą płytą. 🙂 Traktowaliśmy nasz debiut jako wizytówkę grupy i wskazówkę jak powinniśmy brzmieć w przyszłości.
Czas mijał i jak to się zdarza w zespołach spotkały nas zmiany składu. Nasz perkusista i gitarzysta dołączyli do innych zespołów, ale pozostaliśmy przyjaciółmi i Oleg (gitarzysta) pomagał nam w kilku utworach na drugi album. Odkąd Oleg opuścił zespół, zmieniliśmy dwóch gitarzystów, ale też znaleźliśmy klawiszowca i perkusistę.
Zmiany składu były związane ze zmianami w muzyce. Generalnie zespół kontynuował tworzenie muzyki w gatunku progresywnym, ale zostały dodane także pewne elementy nu metalu, thrash metalu a nawet death metalu.
Przyznamy, że najważniejszym wydarzeniem dla nas było zagranie na ProgPower Europe Festival 2006 w Holandii, gdzie zagraliśmy jako pierwsza rosyjska grupa. Zaraz po festiwalu doszliśmy do wniosku, że nie tylko potrzebujemy nowego albumu ale produktu muzycznego wysokiej jakości, który będzie konkurencyjny w Europie i na świecie…

Dlaczego zdecydowaliście się wydać tyle pieniędzy na produkcję albumu?
Czy w Rosji nie ma dobrych producentów? 🙂


Przede wszystkim chcieliśmy uzyskać jak najlepszy rezultat. Zajęło nam kilka miesięcy znalezienie studia w Europie wysokiej jakości i za rozsądną cenę. Jest kilka studio w Rosji, które nagrywają ciężką muzykę i trzeba przyznać, że robią swoją robotę całkiem dobrze. Ale nie byliśmy pewni, czy ktoś w Rosji poradzi sobie z taką muzyką jaką gramy. Skomplikowane aranżacje, polifonie – nie łatwo z tym pracować… Mogliśmy znaleźć kilka wariantów tu w Rosji, ale ceny były zbyt wysokie w porównaniu ze studiami europejskimi, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę transport. Po wtóre zdobyliśmy wiele doświadczenia, które będziemy mogli wykorzystać w przypadku trzeciego albumu. Na koniec praca z tak znanymi kolesiami przyniosła nam kupę radochy.

Opowiedz o procesie nagrań i produkcji albumu w Austrii i Niemczech…

To był bardzo ciężki proces. Prawdę mówiąc włożyliśmy w to 10 razy więcej energii niż w przypadku pierwszego albumu. Najpierw nagrywaliśmy utwory w domowych studio, później użyliśmy tych projektów jako bazy do nagrania albumu.
Rozpoczęliśmy nagrywać w Kohlekeller Studio, w Niemczech w styczniu 2008. Później nagrywaliśmy bas, partie klawiszy i nieco partii gitar w Moskwie. W lutym udałem się do Austrii i nagrałem wszystkie partie męskich wokali w studio Devona Gravesa. Żeńskie wokalizy zostały zarejestrowane w Moskwie. Dopiero po tym wróciliśmy do Kohlekeller Studio gdzie album został nagrany do końca (partie gitar) i zmasterowany.
Praca była bardzo ciężka głównie z powodu dużych projektów, które były przenoszone z jednego studia do drugiego. Poza tym Devon pracuje na MACu, my używamy PCtów. Patrząc wstecz mogę powiedzieć, że poczynając od demo nagrywaliśmy album 2-3 razy

Czy trudno było namówić Devona Gravesa by zaśpiewał na waszym albumie?

Przyznam, że to nie była część planu lecz część procesu twórczego. Pracowaliśmy razem nad wcześniej zarejestrowanymi partiami i doszliśmy do wniosku, że niektóre z nich brzmią dużo lepiej w wykonaniu Devona i zdecydowaliśmy się ich użyć. Wprawdzie na albumie tych partii nie jest wiele, ale każda z nich pasuje do klimatu albumu i brzmi świetnie.

„Follow Yourself” na początku miało inną okładkę, którą bardzo lubiłem. Dlaczego zdecydowaliście się ją zmienić?

To czego użyliśmy na promo było zaledwie szkicem, nawet jeśli prezentowało główny zamysł albumu. Kilku członków grupy polubiło tą okładkę tak jak ty. Ale było coś co nas martwiło, szkic nie był dynamiczny i imponujący. Był bardziej jakby wyciszony i niezmącony. Chcieliśmy zachować główny zamysł, ale dodać nieco blichtru i pikanterii, jeśli wiesz co mam na myśli. Mam nadzieję, że się udało. Prawdę mówiąc próbowaliśmy jakieś 15 okładek, ale jedynie jedna podobała się wszystkim członkom grupy.

Album „Follow Yourself” miał premierę kilka tygodni temu, czy dotarły do was jakieś opinie? Jesteście zadowoleni z reakcji/recenzji?

Tak, widzieliśmy sporo recenzji i nowe pojawiają się około co 5-7 dni. Niestety nie jesteśmy w stanie przeczytać ich wszystkich, bowiem są napisane w rożnych językach. Potrafimy przeczytać te po angielsku i trochę po niemiecku. Kilku naszych przyjaciół i członków rodziny pomogło nam w tłumaczeniach. Na przykład siostra perkusisty biegle włada językiem polskim więc mogliśmy przeczytać recenzję polską. Była również bardzo zabawna recenzja z Francji, przetłumaczona przez jednego z przyjaciół. Właściwie wszystkie recenzje, które udało nam się przetłumaczyć czy trochę zrozumieć były dość pozytywne!
Jesteśmy ciekawi jak ewoluuje opinia słuchaczy o naszym albumie, więc czekamy na wasze opinie.

Waszym wydawcą w Rosji i byłych republikach radzieckich jest Soyuz. Dlaczego zdecydowaliście się wydać album osobno w Rosji i na świecie?

Problem jest taki, że rosyjscy wydawcy nie mają dystrybutorów w Europie i w Ameryce więc działają głównie na lokalnym rynku w Rosji i byłych republikach. Z drugiej strony jeśli wydalibyśmy nasz album jedynie przez włoską wytwórnię wątpię czy zostałby wydany w Rosji na licencji. Bardziej dochodowe jest wykupienie licencji na przykład dla Metalici niż dla młodej grupy zwłaszcza jeśli jest z Rosji.
Dlatego zdecydowaliśmy się wydać album u dwóch różnych wydawców. W zasadzie każdy z nich pracuje na własnym terenie i jest w stanie promować bardziej efektywnie niż zrobiłby to jeden wydawca.

Album nagraliście rok temu… więc czy macie już plany dotyczące trzeciego albumu Nova Art?

Tak, mamy plany i mamy gotowe już jakieś 4-5 kawałków. Ciągle dyskutujemy wraz z pozostałymi członkami grupy jaki album powinien być i jak powinien brzmieć.
Część z nas uważa, że album powinien być bardziej prostolinijny, niektórzy, że bardziej przemyślany z wieloma partiami akustycznymi…

Jak wyglądają wasze plany koncertowe?
Czy kontrakt z My Kingdom Music zawierał jakąś trasę?


Niestety trasa nie była zawarta w kontrakcie, ale my i wytwórnia robimy co w naszej mocy by zorganizować koncerty w Europie. Wielu słuchaczy pyta nas kiedy pojawimy się w Europie, ale nie ma jeszcze żadnych ustaleń w tej sprawie.

Czy macie zamiar wydać debiutancki album poza Rosją?

To interesujące pytanie. Uważam, że jest on słabszy niż drugi album. Nie zaproponowano nam jeszcze ponownego wydania pierwszego albumu, ale jeśli pojawi się jakaś oferta – pomyślimy o tym.

Jak wygląda rynek muzyki metalowej w Rosji?

W porównaniu do lat poprzednich obecnie można kupić prawie wszystkie płyty artystów wydawanych na zachodzie.

Co z prog metalem, czy możesz nam polecić jakieś zespoły?

Jeśli mowa o zespołach Rosyjskich wiele młodych grup pojawiło się w przeciągu ostatnich 3-4 lat. Ale generalnie grają muzykę, którą zazwyczaj opisuje się ze słowem „…core”, metalcore czy coś… Taki styl jest bardziej zjadliwy i bliższy młodzieży. Jeśli chodzi o muzykę progresywną, nie jest zbyt popularna czy pożądana, za wyjątkiem Dream Theater i Symphony X, które mają tu wielu fanów. Rosyjska scena prog metalowa nie jest zbyt duża. Polecić mogę ci może takie zespoły jak Hieronimus Bosch, Ens Cogitans, Mechanical Poet, Kostarev band.

Dzięki za wywiad, ekipa Rock Area życzy wam wszystkiego najlepszego…

Dzięki za zainteresowanie naszą muzyką i za pytania! Mam nadzieję, że spotkamy się wkrótce podczas naszego koncertu gdzieś w Europie.


Pytał: Piotr Spyra

Dodaj komentarz