MILLENIUM – Ryszard Kramarski (18.09.2011)

MILLENIUM - Puzzles

Millenium – niezłomni propagatorzy neo progresywnego rocka. Tak powinien brzmieć początek encyklopedycznego opisu zespołu. Kierowana przez Ryszarda Kramarskiego krakowska formacja od wielu już lat dostarcza swym fanom muzykę na najwyższym poziomie a rok 2011 przyniósł dwupłytowe dzieło „Puzzles”. O płycie, baranku i murze w wywiadzie, którego udzielił nam lider formacji.


Cześć, no to doczekaliśmy się nowego albumu Millenium. Duma musi Cię rozpierać bo recenzje są dość interesujące.

Duma mnie rozpiera bo udało mi się to skończyć ! Nie było łatwo i teraz mogę się przyznać , że przez chwilę pomyślałem o podzieleniu tego albumu na dwie części , teraz białe puzzle i za rok cześć druga , czarne puzzle . Pomysł na szczęście upadł ponieważ ten album broni się tylko w wersji dwupłytowej. Jak na razie recenzje są bardzo dobre to fakt , i to bardzo cieszy. Ciekawe jest to , że płytę zauważyli po raz pierwszy w tak dużej ilości fani art rocka z Rosji i Meksyku. Sporo zamówień jest właśnie stamtąd. Na pozytywną reakcję naszych Polskich fanów też nie mogę narzekać za co nisko im się Millenium kłania. Na recenzje zagraniczne dopiero czekamy.
Będą pewnie i tacy co nam dokopią. Jesteśmy też na to przygotowani.

Skąd pomysł na album dwupłytowy?

Zawsze o tym marzyłem i nadszedł ten czas. Nagromadziłem tyle materiału , że mogłem wydać album trzy płytowy . Jakiś rok temu zgubiłem telefon komórkowy na którym miałem pomysły na piano i wokal . Było tam koło 25 utworów . Piętnaście udało mi się przypomnieć. Czemu dwupłytowy ? Po tylu pojedynczych albumach powinien być przynajmniej jeden dwupłytowy w dyskografii zespołu , który jest na rynku muzycznym od 12 lat. Drugi powód : The Wall , The lamb lies down on Brodway , White album to moje ulubione albumy. Mógłbym tu dodać nawet Welcome to the pleasure dome , który na winylu też był dwupłytowy i po części też biały. Gdy muzyka jest dobra nie nudzi nawet album 4 płytowy.

Czy koncept „Puzzles” powstał już po „Exist”? Czy może kiełkował w Twojej głowie od dłuższego czasu?

Po wydaniu Exist wiedziałem tylko jedno , że następny album będzie dwupłytowy i symbolicznie biały.. Na początku były dwa pomysły , przygodowy i kryminalny ,ale wydawały się dość infantylne.
Potem wpadłem na pomysł z Adamem i Ewą . Miałem roboczy tytuł A & E , ale ktoś mi powiedział , że taki pomysł już jest ( chyba zespołu The Flower Kings ). Szukałem dalej wiedząc na 100% jedno , że chce mieć symboliczną białą okładkę. Wszystko ułożyło mi się w głowie jakieś pół roku temu , gdy z dzieckiem robiłem porządki w zabawkach i zobaczyłem puzzle ! Miałem temat , okładkę i muzykę. Album „Puzzles” jest pełen art rockowych symboli.

Bez ogródek wymieniacie na obwolucie płyty Pink Floyd i Genesis wśród inspiratorów tego „białego albumu” – ile dla Ciebie znaczą te zespoły?

Znaczą tak dużo , że musiałem nagrać i wydać właśnie taki album jak „Puzzles „
The Wall to płyta od której świadomie rozpoczęła się moja przygoda z rockiem progresywnym, a The lamb lies down on Brodway pokazała mi jak można w sposób ciekawy i różnorodny komponować muzykę. Pink Floyd nauczył mnie szukania w kompozycjach klimatu , a Genesis wprowadził do mojej muzyki elementy teatru.

„The Wall” czy „Baranek” i dlaczego?

Zastanawiałem się kiedyś nad tym i nie umiałem sobie na to pytanie wtedy odpowiedzieć.
Teraz stawiał bym na The Wall , ale chyba dlatego , że mam ciągle film Alana Parkera w pamięci.
Gdyby „ baranek „ był też z filmowany to może wybrałbym właśnie jego. Może powiem inaczej . Na bezludną wyspę zabrałbym oba albumy i słuchał ich na zmianę z odpoczynkiem w niedziele.

Millenium

Czym różni się praca nad takim kolosem w porównaniu do płyty jedno-krążkowej?

Głównie chodzi o to czy przypadkiem nie ma się do czynienia z przerostem formy nad treścią.
Jeśli się tego uniknie to pozostaje tylko walka z czasem. Innych różnic powiem szczerze nie czułem.

Na płycie pojawiła się wokalistka. To był Twój pomysł aby pojawił się żeński głos? Wypadło to nader obiecująco.

Tak, pomyślałem , że chce zakończyć „Puzzles” inaczej niż zwykle robiło to MilleniuM.
Pierwszy pomysł miałem taki żeby „ Our little Eden „ było w wersji tylko na banjo i wokal Łukasza w metrum 5/4 , ale banjo nie stroiło i musiałem wymyślić coś innego. Odpaliłem mój klawisz i zacząłem grać ten utwór brzmieniem orkiestrowym , który bardzo mi się spodobał . Nagrałem prawie 48 śladów instrumentów orkiestrowych. Ponieważ chciałem zakończyć płytę optymistycznie to zmieniłem metrum na 3 / 4 . Brakowało mi jeszcze czegoś i wtedy Eureka !
Skoro to album z Adamem i Ewą to gdzie jest Ewa ? Wykonałem szybko telefon do Sabiny (Loonypark ), która śpiewała już na płycie Millenium „ Interdead „ , a której wokal uwielbiam i to załatwiło mój problem z końcówką płyty.

Nie odczuwasz obawy, że wraz z „Puzzles” i „Exist” osiągnęliście pułap, którego w obecnej formule „dźwiękowej” zespołu już chyba nie da się przebić?

To prawda co napisał Piotr Spyra w recenzji „Puzzles”„. Millenium osiągnęło chyba szczyt możliwości produkcyjnej , ale nie muzycznej i żeby drastycznie zaskoczyć kolejnym albumem musiałbym powierzyć produkcję komuś innemu , osobie która w innym studiu i na innych sprzętach wykrzesałby z nas muzyków coś nowego. Z wielką chęcią oddałbym moja muzykę w ręce np. Trevora Horna , Alana Parsonsa , Patrica Leonarda albo Steava Wilsona. Niestety nie stać mnie na to , dlatego póki co dalej będę próbował w moich Millenijnych produkcjach coś zmieniać i ulepszać w przyszłości. Prawda tez jest taka , że muszę słuchać przede wszystkim głosów naszych sympatyków , a nie tylko recenzentów lub innych muzyków .
Dla fanów chyba ważniejsza jest szczerość muzyczna niż zmiana produkcyjna płyty.


Nagranie tego albumu musiało być sporym wysiłkiem, ale…. czy chodzi Ci już po głowie kolejna płyta?

Jak to ostatnio napisał o nas Michał Wilczyński „Millenium -wojownicy neo progrocka „
Chyba faktycznie coś w tym określeniu jest bo od 12 lat walczymy z różnym rezultatem.
Nie mam zamiaru się poddać i oczywiście będzie nowa płyta i tak jak kiedyś po wydaniu Exist w wywiadzie powiedziałem , że następna płyta będzie dwupłytowa , tak teraz powiem , że następna płyta to nie będzie koncept album , ale pięć nie specjalnie długich utworów ( 5-6 minutowych) oraz 25 minutowa suita .Może za rok , może za dwa ?

Planujecie może jakieś koncerty promujące to wydawnictwo?

Nie ukrywam swojego rozczarowania sytuacją koncertową ( art rockową) w Polsce , ale ciągnie mnie do grania na żywo i zrobię wszystko co w mojej mocy , żeby zagrać „Puzzles” w całości przed publicznością.

Piotr Michalski

Dodaj komentarz