„Purgatorio”, najnowsza płyta MANIMAL, szwedzkiego przedstawiciela heavy/power metalu, od kilku tygodni jest już dostępna dla wszystkich zainteresowanych. Na temat tego wydawnictwa (ale i nie tylko) udało się przepytać wokalistę zespołu
„Purgatorio” od kilku tygodni jest już dostępny – jakie są wasze
odczucia odnośnie tego materiału, jesteście w 100% zadowolony? Jakie
opinie słyszałeś od waszych fanów?
Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani i dumni z tego albumu, Właściwie to
nigdy nie zrealizowalibyśmy płyty z kawałkami, z których nie bylibyśmy
całkowicie zadowoleni. Moim zdaniem „Purgatorio” jest naszym najlepszym
albumem i sądząc po reakcjach naszych fanów, nie jesteśmy w tej opinii
odosobnieni.
Dla mnie „Purgatorio” był jednym z najbardziej wyczekiwanych
albumów tego roku. Nie mogłem się doczekać kiedy usłyszę cały materiał.
Zastanawiałem się też czy będziecie kontynuować styl „Trapped in the
Shadows” czy zaprezentujecie coś nowego. Jaka idea przyświecała
komponowaniu nowych kawałków?
Mieliśmy inny pomysł, ale cel był taki by stworzyć wspaniały album z
muzyką, której sami lubimy słuchać. W ten sposób muzyka staje się
bardziej szczera i wierzę, że radość, jaką czujemy grając te kawałki
można usłyszeć na płycie.
„Purgatorio” jest waszym trzecim krążkiem. Niektórzy mówią, że
trzeci album musi być tym najlepszym. Metallica “Master of Puppets”,
Slayer “Reign in Blood”. Co o tym myślisz?
Czy trzeci album jest najważniejszy czy też nie… nie wiem. Wydając zły
album ryzykujesz utratę zainteresowania wśród ludzi. Dlatego uważam, że
każdy album jest równie istotny jak ten poprzedni czy następny. Jak
wspomniałem wcześniej, uważamy, że „Purgatorio” bez wątpienia jest
naszym najlepszym albumem jaki nagraliśmy do tej pory. Mocno w to
wierzymy, ale to czas pokaże jak to faktycznie wyszło.
W mojej opinii „Purgatorio” jest mniej energetyczny niż
poprzedni album. Nowe kawałki są bardziej stonowane. Oczywiście wciąż
znajdziemy dużo melodii, ale te nie są tak chwytliwe jak utwory na
„Trapped in the Shadows”
Wszyscy mamy swoich osobistych faworytów pośród albumów i piosenek.
Próbowaliśmy udoskonalić wokalne harmonie, gitarowe riffy i wierzę, że
udało nam się to osiągnąć na tej płycie. Wraz z „Purgatorio”
ewoluowaliśmy jako muzycy i kompozytorzy. Według mnie, zarówno same
utwory jak i ich wykonanie są nieco lepsze od naszych wcześniejszych
dokonań.
Wciąż eksplorujecie rejony powiązane z Primal Fear, Judas Priest
and Angel Dust. Irytują was takie porównania czy nie macie nic
przeciwko?
Nie mamy nic przeciwko. Powiedziałbym, że jest wręcz przeciwnie. Zarówno
Judas Priest jak i Primal Fear to kapele, które kochamy, będące dla nas
inspirację. Jesteśmy zaszczyceni takimi porównaniami.
Może masz odmienne zdanie, ale dla mnie „Trapped In The Shadows”
był nieco lepszy, na pewno mocniejszy. Nie posiadał słabych momentów –
był naprawdę świetne. Do tej pory jestem pod wrażeniem. Nowy nie jest
tak potężny. Co ty o tym myślisz?

Zgadzam się, że „Trapped in the Shadows” jest świetnym albumem, ale myślę, że „Purgatorio” jest jeszcze lepszy.
Jak wyglądał proces twórczy na „Purgatorio”. Wszystko szło gładko w naturalny sposób czy też mieliście jakieś problemy?
W zasadzie proces pisania materiału na nowy album przebiegał całkiem
gładko. Jednak część kawałków wymagała poświęcenia większej ilości czasu
zanim osiągnęły finalny efekt. Na przykład „The Fear Within” był trudny
do sfinalizowania. Prawie wszystko mieliśmy skończone, ale nie mogliśmy
znaleźć właściwego pomostu, refrenu. Dopiero w trakcie nagrywania udało
nam się ukończyć pisanie tego kawałka.
Co z okładką? Kto stworzył grafikę, raz jeszcze Mattias Norén?
Powiedz coś więcej o nowym wcieleniu waszej maskotki, o ile tak to mogę
powiedzieć.
Grafika została stworzona przez Claudio Bergamina, który także wykonał
okładkę ostatniej płyty Judas Priest. Nie było o tym wiadomo, kiedy
zaczęliśmy wymieniać z nim nasze pomysły. Idea okładki jest luźno oparta
na mrocznych czasach, kiedy podczas epidemii dżumy w Europie lekarze
byli wysyłani do wiosek by opanować chorobę. Współczynnik śmiertelności
był jednak tak druzgoczący, że w końcu skończyło się jedynie na liczeniu
martwych ciał. Kawałek „Spreading the Dead” dotyczy właśnie osoby,
która walczy z taką infekcją. Chcieliśmy w tym również uwzględnić,
kontynuować rozwój naszego stworzenia, które po raz pierwszy pojawiło
się na okładce „Trapped in the Shadows”. Claudio wykonał świetną robotę,
udało mu się ożywić nasze pomysły.
Nowy album oprócz liryc video promuje teledysk do kompozycji
tytułowej. Nie jest to wasze pierwsze wideo – jak wspominasz prace na
planie, byliście zestresowani?
Ponieważ mieliśmy krótki termin to faktycznie byliśmy trochę
zestresowani. Ale przede wszystkim mieliśmy dobrą zabawę na planie.
Mimo, że było tam cholernie gorąco.
Jest to wasz trzeci album zrealizowany dla AFM Records. Co
potem? Zamierzacie kontynuować współpracę z tym wydawcą czy też chcecie
sprawdzić kogoś innego?
Najpierw musimy skupić się na naszej nowej płycie i jej promocji. Będzie
jeszcze czas na dyskusję o naszej przyszłości, ale to jeszcze nie w tej
chwili.
MANIMAL istnieje od 2001, całkiem długo. Jak ocenisz progres w zespole?
Myślę, że przez lata dojrzewaliśmy zarówno jako kompozytorzy jak i
muzycy. Czujemy się szczęśliwi mogąc robić to co robimy – nagrywać
płyty, koncertować i mam szczerą nadzieję, że będzie to trwało jeszcze
wiele lat.
Wyjaśnij proszę jedną rzecz odnośnie waszego wizerunku – macie
pomalowane ryje i gracie heavy/power, a nie death black.. Skąd takie
rozwiązanie?
Celem MANIMAL jest jednoczesne zapewnienie doznań słuchowych oraz
wizualnych, tak by stworzyć show, które zapewnie naszej publiczności
dobrą zabawę. Makijaż jest tego częścią.
Możemy oczekiwać waszego koncertu w Polsce tym razem czy nie macie w planach odwiedzin naszego kraju w najbliższej przyszłości?
Właśnie planowaliśmy europejską trasę na przyszły rock, w ramach
promocji nowej płyty, a ponieważ nigdy wcześniej nie graliśmy żadnego
koncertu w Polsce, mam nadzieję, że tym razem uda się to zrobić. Trzymam
za to kciuki!
Na koniec pytanie niezwiązane z muzyką – ostatnio słyszałem, że
Szwecja może wyjść z Unii Europejskiej. Jak to skomentujęsz? Jest to w
ogóle możliwe czy też nie interesujesz się polityką i nie potrafisz nic
powiedzieć na ten temat?
Nie jestem do końca pewien czy dobrze rozumiem pytanie – czym jest „UE”?
(przyp. MM – moje przejęzyczenie). Jeżeli masz na myśli opuszczenie
przez Szwecję Unii Europejskiej, tak jak to miało miejsce w przypadku
Wielkiej Brytanii, to to co słyszałeś nie jest prawdą. Tak jak w Polsce,
mamy pewnych obywateli będących przeciwko członkostwu w EU, ale
zdecydowana większość szwedzkiej populacji jest pozytywnie nastawiona do
Unii. Dlatego zostajemy!
Dzięki za wywiad i może do zobaczenia w Polsce!
Dzięki Marcin.
Pytał: Marcin Magiera
Korekta tłumaczeń (pytania): Karol Mania