„Kwadra to forma naszej wewnętrznej ewolucji”
Kwadra to rock metalowa formacja założona przez doświadczonych
muzyków tworzących w przeszłości m.in. nieodżałowany Fate Unknown. Od
kilku miesięcy zespół prezentuje kolejne single jednocześnie nie
pozwalające zapomnieć o wydanej już EP-ca i zapowiadające nowe
wydawnictwo. Zapraszam do lektury rozmowy z Maciejem Budnerem (zdj. 3 od
lewej), basistą i drugim wokalistą Kwadry!
Panowie, Kwadra jest w przededniu wydania nowego materiału – co to dokładnie będzie i kiedy możemy spodziewać się premiery?
Maciek Budner: W przededniu to za dużo powiedziane. Świeży materiał na
pewno pojawi się w 2016 roku, teraz jesteśmy jednak w bardzo intensywnym
okresie twórczym – praktycznie co tydzień zgrywamy nowy numer. To
właśnie trochę nas wstrzymuje przed ostateczną decyzją kiedy wchodzić do
studia. Czujemy potencjał w każdym nowym pomyśle i chcielibyśmy nagrać
te numery, które naszym zdaniem będą najlepsze, a jednocześnie będą
stanowiły pewną całość. Podchodzimy do tego w ten sposób, że płyta musi
być opowieścią muzyczną. Myślę, że mamy koło 60% tej historii na obecną
chwilę i bardzo klarowną wizję jak całość powinna wyglądać.
Niedawno mieliśmy przyjemność zobaczyć klip do rewelacyjnego
kawałka „Bestia”. Czy to już ostatni singiel przed premierą
zapowiadanego wydawnictwa Kwadry?
MB: Właściwie prowadzimy dwa działania równolegle. Pierwsze: piszemy
nową muzykę na nowy materiał, drugie: wizualizujemy EP Kwadra. Już
niedługo rozpoczniemy prace nad kolejnym teledyskiem. Za dużo nie będę w
tej chwili mówił, ale pójdziemy w zupełnie w inną konwencje niż w
„8242” i „Bestii”.
Zarówno „Bestia”, jak i „8242” pochodzą z Waszej debiutanckiej w
zasadzie EP-ki. Ile w sumie utworów złożyło się na to wydawnictwo?
Gdzie można posłuchać całości?
MB: w sumie na EP składa się 6 numerów, w tym jeden oparty wyłącznie na gitarze akustycznej i wokalu. Wszystko jest na www.kwadraband.pl i https://www.facebook.com/kwadraband1/
Mini album „Kwadra” powstał w MAQ Records – jak ocenianie współpracę z tym studiem i jej efekt końcowy?
MB: Studio to jedno, a drugie miksmajster za sterami konsolety. Maq
Records to świetne studio. Doskonałe warunki akustyczne, mnóstwo
przestrzeni i wysokiej jakości sprzęt. No a miksmajster Jarek Toifl – no
to już jest historia wielu lat znajomości, zaufania i pełnego
zrozumienia. Jarek, to moim zdaniem jeden z najbardziej otwartych i
kreatywnych realizatorów w Polsce. Wystarczy posłuchać jego produkcji i
słychać, że do każdej podchodzi indywidualnie, tak żeby brzmiała
„swoiście” i bardzo profesjonalnie.
Gdzie powstaje nowa płyta Kwadry? Jakie macie oczekiwania, co do jej ostatecznego brzemienia?
MB: No na razie w naszej „próbowni”. Raczej nie będziemy
eksperymentowali i nowym materiałem zajmie się Jarek w Maq Records.
Osobiście nie mam konkretnych oczekiwań co do brzmienia, na pewno musi
ono współgrać z charakterem numerów i wydobywać ich esencję. Nowe numery
są bardziej klarowne i przestrzenne, ale też bardzo dynamiczne.
Będziemy starali się to uwypuklić, no chyba, że Jarek jakimś trikiem
realizatorskim nas zaskoczy i wywróci to założenie – ja mam otwartą
głowę.
Czy na najnowszym materiale Kwadry znajdą się wszystkie utwory dostępne na EPce?
MB: Nie widzę takiej potrzeby. Komponujemy płytę jako jedną spójną
całość, nagrywanie drugi raz tych samych utworów to jak odgrzanie
kotleta – nigdy nie wiesz czy będzie smakował i czy na żołądku nie zrobi
się gorzej.
Jak w ogóle doszło do powstania Kwadry? Jesteście już
doświadczonymi muzykami: opowiedzcie o swoim dotychczasowym dorobku oraz
wspólnym mianowniku, jakim jest właśnie Kwadra.
MB: Fakt trochę już lat minęło, od momentu pierwszego postawienia przez
każdego z nas nogi na scenie. Jarek Łabaj, Lech i ja znamy się
„muzycznie” jeszcze z lat szkoły średniej. Grywaliśmy w różnych
konfiguracjach i zespołach, gdzieś tam koło siebie orbitując, a
ostatecznie wszyscy spotkaliśmy się w składzie thrash-metalcorowej
kapeli Fate Unknown (https://pl.wikipedia.org/wiki/Fate_Unknown),
do której dołączył też Jarek Łapczyński. Kwadra jest de facto wynikiem
przekształceń składowych, innego myślenia o muzyce i pasji – to jest
nowa formuła, w której bardzo dobrze się czujemy i rozumiemy. Kwadra to
forma naszej wewnętrznej ewolucji. Pytanie czy jest to forma zamknięta
pozostawiam otwarte.
Jak wygląda Wasza aktywność koncertowa? Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć Kwadrę na żywo?
MB: Rozpoczynamy współpracę z booking managerem więc sukcesywnie zaczną
się pojawiać daty koncertów – ale to zostawiamy sobie na początek 2016
roku. Teraz zrobimy kilka imprez na specjalne życzenie w formie
przyjacielskiego spotkania muzycznego w „zamkniętym gronie – ta formuła
nam przypadła do gustu po ostatnim takim evencie. Ma to swój niesamowity
urok. No i jeszcze przed końcem roku zaskoczymy jednym projektem, który
realizujemy. Na początku grudnia wchodzimy do studia, żeby nagrać
specjalny numer, o którym może zrobić się głośno w przestrzeni
medialnej, a potem przy stosownej, także specjalnej okazji zagramy go na
żywo dla szerokiej publiczności. Tak więc śledźcie nasz fanpage na
facebooku.
Czy po wydaniu debiutu planujecie jakąś promującą go trasę?
MB: Tak, to na pewno
Jak wyglądają plany Kwadry na 2015 rok?
MB: Bardzo konkretnie: praca nad nowymi numerami, rozpoczęcie roboty
przy nowym teledysku, „specjalny projekt” – to te najważniejsze rzeczy.
Dziękuję za rozmowę i ostatnie słowo oddaję KWADRZE!
MB: Dzięki również za udzielenie przestrzeni KWADRZE. Słuchajcie dobrej
rockowej muzy i spokojnie czekajcie na VII epizod Gwiezdnych Wojen, choć
ja już doczekać się nie mogę.
Pytania: Jakub Raj