KAIPA – Hans Ludin (14.10.2017)

kaipa-children

Wspominałeś, że niektóre dźwięki przychodzą do ciebie podczas przejażdżek rowerowych. Czy zapisujesz je natychmiast, czy jesteś zmuszony pamiętać je do powrotu do domu?

Jeżeli to słowa, mogę je zapisać, ale jeśli to muzyka, muszę to zachować w głowie do powrotu do domu. Mam podstawowy zestaw z różnymi instrumentami, które normalnie używam w moim domowym studio. Jeśli słyszę w mojej głowie nawiedzającą mnie melodię, robię proste nagrania i wówczas jej nie zapomnę. Kiedy otwieram taką piosenkę później i czuję wciąż że to dobra melodia mogę zacząć rozwijać oryginalny pomysł.

Co jest twoją większą inspiracją, samo wiejskie otoczenie, czy sposób w jaki spędzasz tam czas?

Piękno natury jest dla mnie ważną inspiracją w procesie tworzenia utworów. A najlepszym sposobem odnalezienia inspiracji – jest bycie częścią niej. Mój ulubiony sposób w jaki to robię to wycieczka rowerowa poprzez spokojne otwarte przestrzenie wokół mojego rodzinnego miasta Uppsala. Słowa kawałka “Like A Serpentine” opisują to uczucie.

Wszystkie albumy od czasu reaktywacji zespołu były wykonane grafiką komputerową, do teraz. Okładka nowego albumu przypomina obraz… Co skłoniło cię do zmiany podejścia. Tak w ogóle to uważam że dużo bardziej pasuje to do twojej muzyki.

Tym razem chciałem na okładce dziecko spoglądające w mistyczny las, odzwierciedlający tekst tytułowego utworu. Okładkę wykonał Thomas Ewerhard i myślę, że zrobił to świetnie, pokazuje to też pozytywne nastawienie, które odnajdziesz w słowach.

Nowa okładka przypomina trochę tą zdobiącą „Notes from the past”… cały ten klimat i kolory oczywiście. Czy te podobieństwa były zamierzone?

Nie, ale zdecydowanie są pewne podobieństwa.

Wytwórnia opublikowała dwa klipy lyric-videos promujące album. Czemu wybrałeś akurat „Children Of The Sounds” i „What’s Behind The Fields” do promocji albumu?

“Children Of The Sounds” jest kawałkiem tytułowym, więc był to naturalny wybór. Jest też dobrym punktem początkowym dla ludzi, którzy nie słyszeli KAPIA dotychczas. “What’s Behind The Fields” było sugestią naszej wytwórni Inside Out i zostało wydane jako singiel na miesiąc przez premiera płyty.

Hans Ludin

Najkrótszy kawałek „The Shadowy Sunlight” powinien być naturalnym wyborem na singla, ale nie jest wystarczająco reprezentatywny dla albumu, ale uwielbiam sposób w jaki urasta a akustycznego folkowego kawałka w elektryczny utwór.

To kolejny utwór inspirowany moimi przejażdżkami rowerowymi. Tym razem nie zakończył się jak oczekiwałem. opisuje kiedy następuje nieoczekiwana zmiana pogody. Kiedy czyste niebieskie niebo nagle zaczyna robić się ciemne i zaczyna padać ciężki deszcz z gromami i wieje silny wiatr.

Czy sam masz ulubione chwile na płycie?

To nowy album więc na tą chwilę wszystkie utwory są moimi ulubionymi.

W ciągu kilku ostatnich lat vinyle ponownie stały się popularne. To świetnie, ale wasze albumy trwają sporo ponad pojemność płyty. Nowy album wydawany jest w formie dwóch LP. Nie myślałeś kiedyś o skomponowaniu materiału, który mieściłby się w 45 minutach?

Nie, nigdy, przenigdy nie decyduję z góry co powinienem napisać. Pozwalam by inspiracja prowadziła mnie przez nieprzewidzianą i ekscytująca podróż. tym razem rezultatem jest pięć utworów i czuję że jest dobrze. Zawsze staram się znaleźć jedną z tych świetnych i niezapomnianych melodii kryjących się gdzieś w mojej podświadomości jako punkt początkowy. Często używam jej jako melodii wokalu i głównego tematu kompozycji. Zamiast komponować wiele różnych części i miksować je w jeden długi kawałek, zazwyczaj używam wielu różnych wariacji głównego tematu. Czasem zmieniam tempo, czasem dopisuję nową melodię instrumentalną używając tych samych akordów, z fragmentami głównego tematu, czasem zmieniam nuty basu by uzyskać inny feeling. Myślę, że to oddaje podobne odczucia kiedy słuchasz muzyki, niekoniecznie zdając sobie sprawę że pochodzą z tego samego źródła. Pracuję nad pisaniem utworów równolegle nagrywając je w formie demo, więc gram i nagrywam wszystko. To mój normalny tryb pracy więc mam podgląd utworów. Współpracuję z pozostałymi członkami zespołu od wielu lat, że czuję ich obecność i czuję zmiany w muzyce, które wprowadzą by uzyskać końcowy efekt.

W zeszłym roku KAIPA DE CAPO – projekt z udziałem twoich byłych kolegów z zespołu wydał album „Darskapens Monotoni”. Co sądzisz o pomyśle utworzenia takiego projektu? Słuchałeś tej płyty?


Myślę, że to świetnie, że moi starzy przyjaciele i koledzy z zespołu z oryginalnego składu KAIPA z 1974 roku grają znów razem. Kiedy zaczynali grali jedynie stare kawałki KAIPA z lat 70. Ale w zeszłym roku zdecydowali nagrać album z nowym materiałem. Poradziłem im żeby znaleźli nową nazwę dla zespołu, by zyskać swoją odrębną tożsamość, ale mnie nie posłuchali. Nie podoba mi się, że używają nazwy KAIPA tylko dlatego że prowadzi to do wielu pomyłek i nieporozumień.

Czy sam słuchasz muzyki progresywnej? Czy potrafisz wskazać jakieś nowoczesne zespoły w gatunku, które ci się podobają?

Prawdopodobnie nie mam czasu ani nie interesuje mnie słuchanie wszystkich nowości w muzyce. Dla mnie wszystko czego nie słyszałem jest nowe, nieważne w którym roku zostało nagrane.

Pytałem cię o to w naszym poprzednim wywiadzie, parę lat temu, ale może coś się zmieniło…
Czy myślałeś o koncertowym pojawieniu się KAIPA. Wiem, ze byłoby to trudne, ale wiesz AYREON to też banda ludzi z pełnymi terminarzami.


KAIPA jest czysto studyjnym zespołem, taki był mój zamysł kiedy “Notes from the past” został nagrany i nie zmieniłem zdania przez te lata.

A może jeden show, z rejestracją albumu koncertowego? Jakieś szanse?

Nie, sorry.

Pytania: Marek Toma / Piotr Spyra

Dodaj komentarz