INSIDE by plotnicky – Adam Płotnicki, Andrzej Neumann (19.05.2009)

inside by plotnicky

W przed dzień premiery, tj. we wtorek 19 maja br. rozmawiam z wokalistą zespołu Crystal Lake Adamem Płotnickim, przy okazji wydania pierwszego solowego albumu „Inside by plotnicky”. Jest z nami również Andrzej Neumann, który czynnie brał udział w nagraniach albumu.


R.B. Adam to duże zaskoczenie, że niespełna po dwóch miesiącach od wydania debiutanckiego albumu Crystal Lake „Safe” pojawia się Twój solowy album!

A.P. Tak się szczęśliwie złożyło, że zbiegły się dwa terminy dla mnie bardzo ważne; po pierwsze wydanie wspaniałego albumu z „Kryształami” (Crystal Lake) , nad którym długo pracowaliśmy, a efekt znasz, a drugi to sfinalizowanie projektu solowego. Prace nad albumem solowym trwały równolegle z produkcją „Safe”.

R.B. Co spowodowało, że postanowiłeś nagrać solowy album?

A.P. Zawsze marzyłem o tym aby nagrać album w klimacie synth-popowym, wynika to z moich młodzieńczych inspiracji muzyką elektroniczną m. in. Kraftwerk, Depeche Mode, Earasure etc..

R.B. Jak długo trwały prace nad albumem?

A.P. W lutym 2008 roku weszliśmy do studia na pierwszą sesję i tak to się potoczyło, że w końcówce roku mieliśmy właściwie album zapięty. A więc wychodzi na to, że rok (śmiech)

R.B. Na płycie słychać dźwięki instrumentów z lat 70, 80 takie jak moogi, mnóstwo leadów i przestrzennych padów charakterystycznych nie tylko dla muzyki elektronicznej ale również dla rocka progresywnego. Skąd pomysł na dogranie żywych instrumentów na takiej płycie?

A.P. Pomysł jest wynikiem tego, że na codzień gram rocka i nie mogę żyć bez „ostrych dźwięków”. Linia melodyczna była moim dziełem i wyszła spod ….klawiszy (śmiech). Zaprosiłem do projektu Andrzeja Neumanna – bas (ex. Green Grass i ex. Makowski) orazi gitarzystę Karola Szolza (E150, Róże Europy, TDA,. aby wzmocnić instrumentalnie album. Chłopaki złapali o co chodzi i bardzo mi pomogli w ostatecznym brzmieniu. Usłyszysz tam ciemne i tłuste brzmienie basu, a także pięknie brzmiącą, przestrzenną gitarę…

R.B. Adam na myspace są zamieszczone 4-ry utwory z tego nowego wydawnictwa; „In The Rain”, „In your Eyes”, „Inside” i „Walking ob. Space”, i tam słuchać większe instrumentarium. Domyślam się, że skład uzupełniony o zaproszonych gościnnie muzyków Kto więc Was gościnnie zasilił ?

A.P. Na płycie pojawili się również; Tom Horn – syntezatory + perk. programowana (The Cuts), Piotr Wypych – klawiszowiec z Crytstal Lake zagrał na „żywym” akordeonie miechowym (!) , Krzysztof Rubczak – gitara (All for Love) oraz Paweł Murlik – syntezatory + perk. programowana (ex Daydream)

R.B. Czy możesz powiedzieć, czego mozemy spodziewać się po tym albumie?

A.P. Przede wszystkim dużo melodii, klimatycznych momentów, trochę „pazurka”, ten album ma odprężać i relaksować (śmiech)

R.B. Jak powstał album?

A.P. Właściwie zaczęło się niewinnie od moich pierwszych prób z tzw. home recordingiem jakieś 3-4 lata temu, nagrałem jakieś dwa może trzy kawałki (In your eyes, Real world) i … schowałem do szuflady (śmiech), po jakimś czasie pokazałem je koledze, z którym grałem i zachwycił się na tyle aby mnie przekonać do pracy nad albumem i tak to się zaczęło. Powstawały kolejne kompozycje, a ja „uzbrajałem” się w syntezatory, rejestratory i inne zabawki. A później pogadałem z Andrzejem, zaczęliśmy o tym myśleć i poprostu grać.

A.N. Od dłuższego czasu z dużym zainteresowaniem przyglądałem się temu co powstawało w przydomowym studiu Adama. Po pewnym czasie powstał materiał który już na etapie demo wydawał się bardzo interesujący i świeży więc kiedy padła propozycja współpracy nie zastanawiałem się długo. Oczywiście były pewne obawy z mojej strony dotyczące miejsca dla żywej gitary basowej w materiale tak mocno synth-popowym ale myślę, że udało się znaleźć kompromis.

R.B. A tytuł? Inside by plotnicky?

A.P. Hmm, długo myślałem nad tym jak nazwać solowy projekt, chciałem aby nazwa była osobista, w pierwszej chwili chciałem nazwać to poprostu imieniem i nazwiskiem, ale w końcu zdecydowałem o nazwie „Plotnicky”. Singiel „In your eyes”, który wydałem własnym nakładem w październiku 2008 i był opatrzony właśnie tą nazwą. Później razem z wydawcą LP uzgodniliśmy, że nazwa musi być bardziej enigmatyczna i tak powstało „Inside by plotnicky”

R.B. Premiera płyty przewidziana jest na 20 maja br, czy planujecie jakieś specjalne uczczenie tego wydarzenia?

A.P. Tak, jest taki plan aby zorganizować kameralną imprezkę z mini koncertem. Już teraz zapraszam. Będzie kilka niespodzianek.

R.B. Pamiętaj Adam, musisz koniecznie swoim fanom oznajmić; gdzie, kiedy i o jakiej porze jest ta jak to nazwałeś kameralna impreza?

A.P. Ma się rozumieć, że tak właśnie będzie !

R.B. I na koniec, jak sądzisz w jaki sposób płyta będzie dystrybuowana?

A.P. Wydawcą był Lynx Music Ryszarda Kramarskiego, znane fanom szczególnie Art Rock’a i Prog Rock’a. Dystrybucja w formie stosowanej od lat, wysyłkowa sprzedaż, no i również podczas koncertów, które wstępnie już są „dogrywane”.

R.B. Dzięki Wam za rozmowę i życzę sukcesów w jej promowaniu i do zobaczenia na którymś z koncertów.

A.P. i A.N. Nie będziemy dziękować, aby nie zapeszyć !

Rozmawiał: Ryszard Bazarnik

Dodaj komentarz