HEAD VISION (20.02.2019)

hv5

“Po prostu gramy to, co czujemy, nie zwracając uwagi na jakąkolwiek modę. I dlatego nasza muzyka nie zamyka się w określonych ramach gatunkowych, bo i po co? Czerpiemy inspiracje z różnych nurtów muzycznych – od klasycznego rocka po nowoczesne brzmienia (i elektronikę), a do tego wszystkiego naszą przestrzeń muzyczną wypełnia pięknie brzmiący akordeon, który przenosi słuchacza w zupełni inne rejony estetyczne…” – Head Vision to bez wątpienia jedna z najciekawszych propozycji na krajowej scenie rockowej. Udało nam się porozmawiać z chłopakami o bieżącej aktywności, o tym dlaczego śpiewają po polsku oraz na planach na cały rok.


Skąd wzięło się Head Vision? Jak wygląda Wasza historia?

Zespół Head Vision powstał w głowie Kamila Gulaka, na początku 2016 roku. Na swoim kompie zarejestrował wówczas dwa instrumentalne numery, które były zupełnie inne niż to, co tworzył do tej pory z zespołem Kali-Gula. Puścił je znajomym i ich reakcja zachęciła go do dalszej muzycznej podróży… do której dołączyli Marcin, Konrad, Krzysiek i Jarek, a efektem ich wspólnej przygody jest płyta „HoMo”.


Możecie rozwinąć pojęcie „vision rock”?

Po prostu gramy to, co czujemy, nie zwracając uwagi na jakąkolwiek modę. I dlatego nasza muzyka nie zamyka się w określonych ramach gatunkowych, bo i po co? Czerpiemy inspiracje z różnych nurtów muzycznych – od klasycznego rocka po nowoczesne brzmienia (i elektronikę), a do tego wszystkiego naszą przestrzeń muzyczną wypełnia pięknie brzmiący akordeon, który przenosi słuchacza w zupełni inne rejony estetyczne… Często w muzyce rockowej, kiedy już występują instrumenty klasyczne to pozostaje ich tradycyjny (folkowy) charakter wykonawczy, w naszym przypadku jest zupełnie inaczej. To w jak ciekawy sposób można wykorzystać walory brzmieniowe akordeonu może przekonać się każdy, wystarczy posłuchać utworu; „NieUmieram”, czy „Nebula”.


Wasz vision rock zmaterializował się w postaci albumu zatytułowanego „Homo”. Jak długo pracowaliście nad materiałem na tę płytę?

Prace nad naszą pierwszą płytką przebiegały trójetapowo. Pierwszy to nagrywanie pomysłów i gotowych utworów przez Kamila solo. Kolejny etap, to poszukiwanie składu, z którym można będzie grać koncerty. Na samym początku dołączył gitarzysta Marcin Łukaszczyk, następnie, co było kwestią czasu, perkusista Konrad Biczak (gra razem z Kamilem, w zespole Kali-Gula), chwilę później zespół zasilił basista Krzystof Suszko. Trzeci etap polegał na nagraniu instrumentów przez każdego z członków nowo powstałego zespołu, co pozwoliło się muzycznie dotrzeć i zrozumieć. Na samym końcu pojawił się akordeon, czyli Jarosław Kloc, który swą grą oczarował resztę składu i zasilił szeregi Head Vision już na stałe.


Gdzie nagrywaliście „Homo” i kto zajmował się produkcją?

Wszystkie instrumenty plus wokal zarejestrował w swoim domowym studiu „Fabryka Ufo” Kamil. Miksem i Masteringiem zajął się Sebastian Has, który ma na koncie wiele produkcji np. zaangażowany był w produkcję ostatniej płyty Behemotha.

Gdzie można kupić lub odsłuchać tę płytę?

Naszą płytę w całości można odsłuchać, jak i również kupić na Bandcamp (wersja cyfrowa). Natomiast digipacka można zamówić przez naszego facebooka. Trzy promocyjne klipy, które zespół zrealizował samodzielnie, można obejrzeć na YouTube. Tu wielkie podziękowania dla Michała Różańskiego za pomysły i pomoc.


W swojej twórczości stawiacie na język polski. Nie kusi Was angielszczyzna?

Mieszkamy w Polsce i jesteśmy polskim zespołem – wybór był prosty – śpiewamy, w ojczystym języku, bo w ten właśnie sposób najlepiej potrafimy się wyrazić i powiedzieć, co nam w duszy gra i co mamy na językach.


Jaką tematykę najchętniej podejmujecie w tekstach?

Teksty to krótkie historie, które mają zmusić do zastanowienia się nad współczesną kondycją otaczającego nas świata. Opowiadają o szeroko rozumianym życiu człowieka, który jest tu i teraz


Gdzie w najbliższym czasie będzie można zobaczyć i posłuchać Was na żywo?

Naszą bieżącą aktywność można śledzić przede wszystkim na naszym facebook’u i instagramie. Także zapraszamy do „lajkowania’’ i „followowania”.


Jak wyglądają plany Head Vision na bieżący rok?

Na pewno chcemy zagrać więcej koncertów niż w 2018 roku. Marzy się nam zdecydowanie więcej festiwali. Dlatego też nasz materiał z „HoMo” rozsyłamy wszędzie, gdzie się da z nadzieją, że ktoś wyciągnie do nas pomocną dłoń, np. organizator koncertów, rozgłośnia radiowa, menadżer.


Dziękujemy za rozmowę – ostatnie słowo oddajemy Vision Head!

Również dzięki za rozmowę, zachęcamy wszystkich do zapoznania się z naszą twórczością. Do zobaczenia na koncertach.

Rozmawiał: Kamil Maciejewski

Dodaj komentarz