Węgierski zespół DREYELANDS nakładem Lion Music wydał album, obok którego nie mogą przejść obojętnie fani progpoweru. Na kilka pytań dotyczących zarówno samej płyty jak i kwestii znalezienia wytwórni, planów na przyszłość i węgierskiej sceny prog metalowej odpowiedział gitarzysta grupy András Ádám Horváth.
Dreyelands moim zdaniem brzmi jak zespół skandynawskiej sceny prog-power/hardrock. Jakie są wasze inspiracje?
W zespole wszyscy słuchają wiele muzyki, róznych gatunków, więc to trudne pytanie.
Wszyscy mamy różne gusta muzyczne, główna część to zespoły grające progresywny metal jak Dream Theater, Queensryche, Symphony X, Pagan’s Mind, Circus Maximus, Vanden Plas, Ayreon, Beyond Twilight czy z lżejszej strony Pink Floyd, Queen…
To pewne, że z mojej strony jest spory wpływ muzyki AOR/hard, ponieważ uwielbiam zespoły takie jak Europe, Whitesnake, Def Leppard, Blue Murder, Gotthard, Aerosmith, Extreme, Mr.Big, Winger, Van Halen… To muzyka mojego dzieciństwa.
Ale lubimy też mroczną stronę metalu jak Strapping Young Lad, Meshuggah, Behemoth, Opeth, Pantera. Słuchamy też grungu, jazzu, etc…
Na waszym profilu Myspace możemy wysłuchać 3 utworów demo. Jak wyglądalo to demo, czy to były inne wersje utworów od obecnych?
To było własne wydanie 3-utworowa EPka. Zrobiliśmy ją by móc promować zespół wszędzie. Wyprodukowaliśmy 300 kopii i rozesłaliśmy po całym świecie, można było ją też ściągnąć za darmo z naszej starej strony internetowej. Główna różnica to dźwięk. Na album nagraliśmy wszystko ponownie i musieliśmy zmienić nieco teksty by pasowały do konceptu Rooms of Revelations.
Jeśli niektóre kawalki są starsze niż inne, czy temat pojawił się przy pierwszych utworach?
Jak długo zajęło wam skomponowanie materiału na debiutancki album?
To nie był proces w stylu „3 miesięcznego okresu twórczego”. Pisaliśmy te kawałki przez lata. Na przykład utwór Way to został napisany przez Gergely (Springer – bas) w 2001 roku przed Dreyelands. Utwór Fragments powstał tuż przed sesją nagraniową. Więc te utwory spinają naszą przeszłość I teraźniejszość. Wybraliśmy najlepsze kawałki na album i kiedy pojawił się koncept napisaliśmy kilka by uzupełnić materiał.
Logo waszego zespołu, tak jak okładka są mroczne niemal jak w przypadku zespołów blackmetalowych. Przypuszczam, ze jest to związane z tekstami albumu?
Tak jest. To był absolutnie pomysł naszego grafika, na tak mroczny nastrój. Baliśmy się, ze na początku może być to postrzegane jako album blackmetalowy lub brutalny, ale w sumie polubiliśmy ten obraz, więc niech tak będzie 🙂
Mimo, że koncept albumu jest nieco typowy dla gatunku, wasze teksty nie są trywialne.
Tak, może są trochę typowe, ale dla mnie to temat nie do znudzenia. Nie wiem czy nasze teksty są czy nie są trywialne, jeśli nie, prawdopodobnie jest to spowodowane przez pochodzenie. Żyjemy w kraju nietypowym dla gatunku progmetalu. Może myślimy inaczej. Wiesz, jak wy, bracie 🙂
Tuż przed wydaniem albumu zespół opuścił klawiszowiec, jaki był tego powód?
Wizja przyszłości Zoltana I jego podejście, zarówno muzyczne jak I
osobiste stawało się inne niż nasze. Dziś nie ma między nami złych
relacji, ale myślę, że stało się lepiej dla niego I dla zespołu.
Podpisaliście umowę z Lion Music jesienią. Więc czy napisaliście już jakieś nowe numery?
Mamy sporo pomysłów, ale nie mamy całych nowych utworów. W ciągu kilku
miesięcy zagraliśmy kilka koncertów i wiele prób z naszym nowym
klawiszowcem (György Nagy), by bez przeszkód grac materiał na żywo. When
György nie jest w stanie dotrzeć na próbę, zawsze myślimy nad nowymi
tematami i pomysłami.
Wydaje się, że z Lion Music macie szansę dotrzeć do szerszej publiczności, jak długo zajęło wam znalezienie wytwórni?
Tak, tak jest i jesteśmy za to wdzięczni. Zajęło nam to kilka miesięcy, może pół roku.
Czy wysyłaliście kawałki demo, czy cały album, by przekonać wytwórnię?
Wysyłaliśmy wiele pakietów promo i e-maili kiedy kończyliśmy nagrania, więc otrzymali 4 gotowe utwory w ostatecznych wersjach.
Mając na myśli kondycję sceny rockowej/metalowej mam pytanie czy
Lion Music jest waszym jedynym dystrybutorem? Czy macie może osobną
dystrybucję na Węgrzech?
Lion jest wyłącznym dystrybutorem. Niestety nie mamy żadnej dystrybucji
tutaj na Węgrzech, więc nasi fani z Węgier muszą zamawiać płyty za
granicą 🙁
Dowiedziałem się o waszych koncertach na przełomie kwietnia/maja
w Serbii i na Węgrzech. Czy jest szansa zobaczyć was na koncercie w
Polsce lub Czechach?
Tak graliśmy kilka koncertów na Węgrzech i w Serbii. Mam nadzieję, ze
będziemy mieli szansę zagrać czasem w waszym kraju. Bardzo bym chciał,
ale na razie nie mamy manegementu, który mógłby nam to zorganizować.
Sami ciężko pracujemy nad tym, by mieć okazję koncertować sporo za
granicami.
Wydaliście album, są plany koncertowe, zaprezentowaliście też wideoklip. Jaki będzie kolejny krok w promocji waszej płyty?
Jak wspomniałem, pracujemy ciężko na tym aby móc jak najwięcej
koncertować. Chcielibyśmy nagrać klip do jednego z utworów, ale mamy
ograniczenia finansowe. Mam nadzieję, że uda się to zmienić.
Jak wygląda progresywna scena na Węgrzech. Mógłbyś nam polecić jakieś zespoły?
Mamy niewielką scenę. Jest zaledwie kilka zespołów, które grają
relatywnie często. Jest jedynie jeden większy zespół, ale gra raz na
rok. To Age of Nemesis. Ale w przeszłości było kilka wartych wymienienia
jak Stonehenge i Da Capo (w tej chwili słucham tego drugiego :)) Są też
młodsze zespoły jak Ad Astra, Mytra, Mindfields Factory etc. Możesz ich
znaleźć na Myspace.
Cóż mam nadzieję, że będzie okazja zobaczyć was na koncertach w
Polsce. Życzę wszystkiego najlepszego w imieniu ekipy Rock Area i
polskich fanów prog metalu.
Tez mam taką nadzieję. Dzięki za wywiad, wszystkiego najlepszego.
Pytał Piotr Spyra