Jako, że powermetalowcy z Dragonforce zawitają do naszego kraju ponownie w tym roku, a przy tym pierwszy raz od premiery nowej płyty, w głowie od razu zakotłowało mi się od pytań z tym związanych. A że respondentką okazała się być sympatyczna basistka formacji, tematy zeszły również w rejony dotyczące jej roli w kapeli.
Jesteś w stanie zliczyć ile koncertów zagrałaś już z Dragonforce?
O matko, to właściwie jest dobre pytanie. Nie mam pojęcia! To już przecież prawie pięć lat. Policzyłabym że to było około czterdzieści-kilka na trasę więc w sumie do teraz może być ze 200 koncertów.
Graliście w Polsce w marcu tego roku czy pamiętasz wasz występ w Warszawie?
O tak, zdecydowanie! Tłum wyjątkowo szalał tej nocy, miejscówka była naprawdę czadowa. To było bardzo intymne doświadczenie, bo byliśmy blisko ludzi, pamiętam że było bardzo gorąco i byliśmy spoceni, ale publiczność była jedna z najlepszych podczas tej trasy, więc bardzo dobrze się bawiłam
Graliście wówczas dwa tygodnie przed premierą albumu i zagraliście wtedy tylko dwa nowe kawałki, więc czy możemy spodziewać się więcej nowego materiału na waszym koncercie w sierpniu w Krakowie?
Tak, miejmy taką nadzieję. Tak naprawdę to nie znam jeszcze setlisty, jeszcze nam tego nie zakomunikowano, dowiemy się pewnie w ostatniej chwili. Dla mnie to też będzie niespodzianka, ale miejmy nadzieję że zagramy więcej nowych kawałków których jeszcze nie mieliście okazję słuchać na żywo.
Czy wygodne jest dla ciebie granie wielonarodowościowym zespole?
Właściwie to tak. Na początku było z tym trochę nerwów, ale zespół sprawił że czuję się komfortowo i nasi fani również. Zostałam bardzo ciepło przywitana, za co jestem bardzo wdzięczna. Wiesz teraz to moja robota marzeń, zawsze chciałam koncertować zawodowo i naprawdę czerpię z tego dużo zabawy.
Ale byłaś liderką swojego poprzedniego zespołu Vigil of War czy nie brakuje ci tego?
Oj ja, wciąż to robię, to cały czas się dzieje, jestem w tym zespole. Wiesz to fajny band, muszę tam być bardziej kreatywna. To mój zespół, więc muszę pisać materiał, planować wszystko… W Dragonforce mogę się trochę popisywać grą na basie, koncertować i nie martwić się innymi rzeczami. Więc to jest dobry balans – lubię robić obie te rzeczy.
Widziałem klip Vigil of war „Reap what you saw” z Hermanem Lil jako gościem. Jak to się stało, że zagrał w utworze twojego zespołu?
W tym momencie byłam już w zespole od kilku lat i wiesz powiedziałem do Hermana „proszę, proszę – zagraj gitarowe solo” i on się zgodził. A jak już zagrał w piosence, poprosiłam żeby pojawił się w wideoklipie i również się zgodził. Wiesz właściwie to jest moim szefem i dobrym przyjacielem, ale zgodził się i wyszło fajnie.
Gitarowe partie Dragonforce są uważane za bardzo szybkie więc kiedy ty dołączyłaś do zespołu, czy któreś z partii basowych starszych utworów były szczególnie trudne dla ciebie, lub szczególnie szybkie, lub trudne do nauczenia?
O tak, zdecydowanie bo ja wywodzę się z zespołu rockowego niż power metalu. Grałam też w metalowych zespołach ale Dragonforce faktycznie znany jest z technicznego grania i z prędkości. Więc to wymagało ode mnie naprawdę wykazania się jako muzyk. Moja ręka jest też teraz dużo mocniejsza ha ha. Oczywiście zajęło mi trochę czasu, żeby wyćwiczyć rękę i prędkość. Bywało to nawet 9 godzin dziennie. Teraz kiedy gram z nimi już dość długo, nie jest to dla mnie już niewygodne ale na początku było ciężko.
Ja bardzo lubię basowe solówki i uważam twoje solo w utworze „Burning hart”” jako jaśniejszy punkt tego utworu i uważam że powinnaś przekonać resztę zespołu by umieszczać więcej takich motywów w przyszłości.
O – bardzo dziękuję, to było tak naprawdę moje pierwsze basowe solo, w które byłam zaangażowana. W moim zespole próbowałam robić jakieś fajne rzeczy basowe, ale tym razem w Dragonforce faktycznie pozwolili mi zrobić taki fragment, bardzo fajnie to wyszło i cieszę się że ci się podoba.
Czy jesteś w stanie wymienić jakiś starszy kawałek Dragonforce jako swój ulubiony do grania?
Myślę że „Cry thunder” Jest moim ulubionym do grania na żywo, bo to taka właśnie basowa piosenka, sporo się tam dzieje w liniach basu i to jeden z pierwszych kawałków, których musiałam nauczyć się do zespołu. Wiele dla mnie znaczy i wciąż jest przyjemny do grania.
Naprawdę daje sporo radości wysłuchanie kiedy Dragonforce gra covery. Jeśli ty mogłabyś wybrać jakikolwiek utwór, by zrobić z niego cover na następny album jaki kawałek byś wybrała?
O stary – to jest dobre pytanie wow… [dłuższa chwila ciszy.. przyp red] nigdy o tym nie myślałam, bo wiesz zwróciłam na to uwagę że ostatnio próbują coverować popowe utwory których nikt by się nie spodziewał jak Taylor Swift i Celine Dion, więc jeśli trzymalibyśmy się tej konwencji może wybrałabym zrobienie power metalowej wersji „Wreckin ball” Miley Cyrus – myślę że wyszło by fajnie. Ja naprawdę lubię ten utwór to taki mój guilty pleasure. To by było naprawdę fajne. To jest dobre pytanie… i pewnie musiałabym to przemyśleć.
Nowy singiel „Draco Tale” to wynik kooperacji z grą Brawl Stars jak doszło do tej współpracy?
Właściwie to Herman zajmuje się wszystkimi sferami biznesowymi tego zespołu, on jest bardzo dobry w nawiązywaniu takich kontaktów i z drugiej strony on jest bardzo związany ze światem gier wideo też od strony biznesowej. Szczerze mówiąc to ta współpraca wynikła i nie miałam pojęcia że to jest tak popularna gra. Szokujące było że już pierwszego dnia mieliśmy miliony i miliony odsłon tego utworu i nagle naprawdę wielu fanów gry zaczęło śledzić zespół i wyszło to naprawdę fajnie.
Bardzo lubię wasze wideoklipy, są naprawdę są imponujące. Jak dobrze zliczyłem do nowej płyty zrobiliście cztery klipy… czy już zdążyłaś przywyknąć do grania na zielonym ekranie?
Ha ha właściwie to tak, ale tak naprawdę to wolę wideoklipy które nagrywane są w chwili gdy jest jakaś interakcja z prawdziwą sceną za nami np. „Doomsday party” to był kawał zabawy mieliśmy tam tancerzy i coś się tam działo i generalnie wolę takie rzeczy. Ale gra na zielonym ekranie też jest fajna, bo tak naprawdę nie wiemy jak to będzie ostatecznie wyglądało więc kiedy przychodzi do ostatecznego efektu to my sami jesteśmy zaskoczeni.
Dzięki to wszystkie moje pytania, mam nadzieję że będzie okazja zobaczyć się w Krakowie więc do zobaczenia w Polsce.
Dziękuję ci bardzo, do zobaczenia.
Pytał Piotr Spyra