DANSE MACABRE – Aleksandra Kuczmańska (02.04.2020)

danse macabre


Długie godziny przymusowo spędzone w czterech ścianach wcale nie muszą przesiąkać nudą. Wczoraj na krótką konwersację dała się namówić Aleksandra Kuczmańska, wokalistka obecnego składu gliwickiej nowofalowej grupy DANSE MACABRE.


Jakie są Twoje wzorce? Kim się inspirujesz przy tworzeniu własnych linii wokalnych?

To dość rozległy temat, ale ostatnio czerpię dużo inspiracji od amerykańskiej wokalistki Skylar Grey, zakochałam się w jej melancholijnym głosie i twórczości.

Lubisz melancholijne klimaty?

Tak, melancholijne, nastrojowe i smutne aranżacje sprawiają, że piszę utwory z serca.

Dnase Macabre

A zatem jak powstają Twoje utwory? Najpierw muzyka, potem tekst?

Zazwyczaj po prostu siadam, biorę gitarę i szukam tej właściwej linii melodycznej nucąc ją pod nosem. Tekst rodzi mi się w głowie automatycznie, bo dzięki melodii wiem jaki nastrój będzie miał utwór i o czym będzie opowiadał.

Jakiego instrumentu używasz przy tworzeniu kompozycji?

Gitary klasycznej, zwykłego pudła.

Też sobie czasem brzdąkam na pudle. W jaki sposób trafiłaś do Danse Macabre? Julia Mika i Dominika Dudek zawiesiły poprzeczkę dość wysoko…

Nie ukrywam, że odkąd usłyszałam głos Julii Miki w poszczególnych aranżacjach Danse Macabre zostałam jej wielką fanką! Do zespołu trafiłam poprzez wspólną znajomą, która poleciła mnie Darkowi [Kłosowiczowi, gitarzyście – przyp.pp] i… tak już zagrzałam miejsce na stałe.

Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie widziałem DM z Tobą w składzie na żywo. Raczej prędko nie będę miał okazji przez kwarantannę. Jakbyś zatem określiła muzykę, którą dziś wykonujecie? Co sprawia, że DM z Olą Kuczmańską jest inny niż ten z Julią czy Dominiką?

Więc koniecznie musisz nadrobić zaległości! Miejmy nadzieję, że długo nie będziemy musieli czekać na powrót do koncertowania, zwłaszcza, że dostaliśmy w tym roku szansę na zagranie na Warm Up w ramach Castle Party w Bolkowie. Wiesz co, myślę, że jeszcze jest za wcześnie żeby dokładnie określić gatunek, który wykonujemy odkąd zostałam wokalistką DM, na pewno jednak inspiracje muzyczne, które czerpie Darek oraz mój świeży obraz jak to powiedział dobry znajomy na dzisiejszą muzykę połączą to w coś mrocznego, klimatycznego, zarysowanego starą szkołą gotyku. Będę jednak pchała Darka do większej ilości elektroniki w aranżacjach! 

OK, to na koniec takie banalne pytanie: Czego słuchasz na co dzień? Co najlepiej koi Twoje uszy?

To dość trudne pytanie, nie zamykam się na jeden konkretny gatunek. Zależy od nastroju, bywają dni kiedy mam ochotę posłuchać esencji sceny metalcore – Bring Me The Horizon czy Parkway Drive, a są dni, kiedy po prostu włączam playlistę pop i śpiewam na cały regulator Ritę Orę! 😀

Życzę Ci samych sukcesów. Serdecznie dziękuje za wywiad.

Dzięki również!

Pytał Patryk Pawelec

Dodaj komentarz