Andy wiem, że jesteś zabieganym człowiekiem dlatego bardzo
dziękuję, że zgodziłeś się na ekskluzywny wywiad dla najpopularniejszego
polskiego portalu muzyki rockowo-progresywnej – RockArea
– Cała przyjemność po mojej stronie
Wiele osób zastanawia się jak to się stało, że po kilkunastu latach milczenia Clepsydra powróciła na scenę?
– Po wielu latach rozstania, spotkałem się z Alusio Magginim na
pogrzebie naszego przyjaciela i inżyniera dźwięku na koncertach
Clepsydry – Paolo „Scandy” Scandelli /lider zespołu Shakary/. Wtedy to
była pierwsza iskra w moim umyśle, by kiedyś zebrać się raz jeszcze i
coś wspólnie zrobić. Wiedziałem, że mam tylko jedną próbę by skrzyknąć
chłopaków i im to zaproponować, dlatego czekałem na odpowiedni moment i w
czerwcu 2013 roku zadzwoniłem do każdego z nich i zaprosiłem na
„kumplowskie” spotkanie. Zaproponowałem im powrót do wspólnego grania i
praktycznie od razu wszyscy się zgodzili! Postanowiliśmy zamieścić
krótki post na facebooku i jakie było nasze zdziwienie, gdy po 24
godzinach otrzymaliśmy pierwsze trzy propozycje koncertów!
Postanowiliśmy wtedy zorganizować Clepsydra Reunion Tour w 2014 roku.
Swój powrót na scenę zaczęliście koncertami w Holandii i
Szwajcarii w kwietniu br. oraz na słynnym majowym festiwalu RosFest w
Gettysburgu /USA/. Jakie są pierwsze Wasze wrażenia po tylu latach
muzycznej nieobecności?
Pierwszy koncert w Zoetermeer był bardzo trudny. Byliśmy strasznie
spięci i stremowani. Zupełnie jak kilkanaście lat wcześniej gdy w 1990
roku zaczynaliśmy koncertować jako Clepsydra. Przecież nie
występowaliśmy razem prawie 15 lat! Wszystko poszło dobrze, ale naprawdę
nie mogliśmy delektować się chwilą… Ucieszyło nas ciepłe przyjęcie
fanów, dzięki temu mogliśmy się zrelaksować i grać najlepiej jak
potrafimy. Drugi koncert w Chiasso /Szwajcaria/ był już wspaniały.
Wtedy już mogliśmy cieszyć się każdą chwilą, każdym utworem, który
graliśmy razem po latach. Koncert podczas RosFest to zupełnie inna
bajka! Pierwszy raz byliśmy w USA! Oczywiście pełen jet lag/czyli
syndrom zmiany czasu/. Trochę oszołomieni i podekscytowani stanęliśmy
naprzeciwko bardzo wymagającej publiczności, która świetnie znała
dorobek Clepsydry i słyszała nie jedną kapelę…Nam przyszło w udziale
otworzyć jeden z największych progresywnych festiwali na tej planecie!
Uff! Ale wszystko poszło dobrze i nasze odczucia po tym koncercie są
wspaniałe! W dodatku sprzedaliśmy wszystkie co do sztuki nasze płyty i
specjalne wydanie 4-płytowego box-setu, który ukazał się z okazji
naszego powrotu na scenę. Było naprawdę fantastycznie!
Czyli udał się Wam powrót po tylu latach…
-Tak jesteśmy bardzo zadowoleni i cieszymy się, że postanowiliśmy raz
jeszcze o sobie przypomnieć naszym fanom i może znaleźć nowych, młodych…
Jestem przekonany, że jesteśmy na właściwej drodze i dalsza część
naszej trasy będzie równie udana!
Czy gracie na koncertach ten sam repertuar? Czy macie już przygotowaną set-listę na polski koncert w Koninie?
-Tak i nie. Mamy przygotowaną serię nagrań i ich logiczną sekwencję. Ale
zostawiliśmy sobie także odrobinę wolności w doborze repertuaru i od
czasu do czasu korygujemy tą set-listę – zgodnie z naszym samopoczuciem
oraz miejscem, w którym występujemy. Oczywiście mamy już przygotowaną
listę nagrań, które zaprezentujemy w Koninie, ale sprawy mogą się
jeszcze zmienić… Nic więcej Ci już nie powiem! Niech to będzie
niespodzianką dla Ciebie i dla polskich fanów.
Wielu polskich fanów jest zachwyconych, że może zakupić Waszą
całą dyskografię /4 albumy/ w pięknie zaprojektowanym box-secie. Czy
planujecie jakiś nowy materiał, czy myślicie o wydaniu kolejnej płyty?
– Przyszłość to taki trudny „ciasteczkowy potwór”… ale tak! Do tej pory
nie mówiliśmy tego głośno, ale powiem Ci w zaufaniu, że planujemy nowy
album, potem nową trasę, później kolejny nowy album i kolejną nową
trasę… Kiedy będzie czas na emeryturę? Tego to ja nie wiem… /śmiech/.
Ja wierzę, że w listopadzie, po zakończeniu waszej trasy,
weźmiecie się do pracy i powstanie kolejna, piąta, znakomita płyta
Clepsydry…
– Nasze plany na przyszłość zweryfikuje Reunion Tour 2014, 10 koncertów,
które damy w tym roku. Musimy się przekonać, czy Clepsydra ma wciąż
wystarczająco dużo fanów. Na razie wygląda to bardzo obiecująco…
/śmiech/. Ale prawdę mówiąc, po krótkiej „technicznej przerwie”
planujemy się spotkać i zacząć pracę nad nowym albumem. Musisz wziąć po
uwagę, że po 13 latach mamy znów dobry nastrój do pisania,
komponowania, aranżowania i nagrywania nowych piosenek. Myślę, że
przerwa wyszła nam tylko na dobre.
Andy serdecznie dziękuję, że uchyliłeś rąbka tajemnicy naszym
czytelnikom i zapewniam Cię, że wielu polskich fanów nie może doczekać
się 31 maja i Waszego koncertu w klubie Oskard w Koninie.
– To ja dziękuję za miłe słowa i zapewniam polskich fanów, że na scenie damy z siebie wszystko! Do zabaczenia wkrótce!
Rozmawiał: Andrzej „Gandalf” Baczyński