BELIEVE – Mirek Gil i Tomek Różycki (06.12.2007)

Mirek Gil

Mirek Gil to już postać niemal historyczna. Na swoim koncie ma co najmniej kilka albumów, które w historii polskiego progresywnego rocka zapisały się złotymi zgłoskami. Od kilku lat, tym razem, wraz z Believe walczy o dobre imię muzyki. Co zatem słychać w Believe?? O tym ponizej…


Od wydania debiutanckiego albumu Believe minęło już trochę czasu. Czy zespół komponuje materiał na drugą płytę. Kiedy możemy się jej spodziewać?

Komponuje a jakże, a właściwie jest w trakcie prac studyjnych, bo materiał jest gotowy. Co do daty, to zakładamy koniec pierwszego kwartału 2008.

Czy od czasów debiutu zaszły jakieś zmiany w składzie? Czy na drugim albumie usłyszymy ten sam Believe? (w bio zespołu na stronie jest zawarta nadzieja, że Satomi być może zagra na kolejnej płycie – czy to nie było pewnikiem?)

Na drugim albumie usłyszymy ten sam Believe, ale inny ;). Chodzi mi o warstwę muzyczną, bo skład nagrywający płytę nie zmienił się. Satomi jest jak najbardziej i skrzypiec jest więcej niż na pierwszym albumie.

Czy na nowej płycie możemy spodziewać się jakichś niespodzianek? Macie na koncie koncerty akustyczne – może pokusicie się o nagranie utworu akustycznego? A może coś z orkiestrą?

Ho ho ho, z orkiestrą chętnie – ale to chyba jeszcze nie ten etap. Niespodzianki będą, choć nie znajdziecie na płycie utworów stricte akustycznych. W tej nowej produkcji pozostało brzmienie Believe, ale ciągle szukamy nowych, art rockowych dróg. Będzie na pewno melodyjnie, gitarowo, skrzypcowo i emocjonalnie.

Niecałe dwa tygodnie temu graliście u boku SBB w Teatrze Wyspiańskiego. Występ był rejestrowany na potrzeby DVD.
Niestety nie dane nam było widzieć tego koncertu. Jakie są Wasze odczucia? Dobrze wam się grało w tak specyficznym miejscu jak Teatr?


Grało się rzeczywiście inaczej. Trzeba przyznać, że produkcja była zawodowa, ale scena bardziej wymagająca. To co nam pomagało, to publiczność, dobre nagłośnienie i odsłuchy. Przeszkadzała odległość, mam na myśli to, że grając lubimy mieć ze sobą kontakt, a te metry sceny temu nie sprzyjały. Ale cóż, człowiek się ciągle uczy. Koncert był dużo lepszy dla widza, niż nam się wydawało na scenie. I tak jak zaraz po koncercie nie byliśmy mocno szczęśliwi, tak po wysłuchaniu nagranego materiału uśmiech szeroki zagościł. Wielkie ukłony dla katowickiej publiczności, dała nam dużo energii i przyjęła bardzo ciepło.

Czy w skład setu wchodziły jakieś inne utwory, poza tymi, które znamy z płyty „Hope to see another day”. Kiedy możemy spodziewać się DVD na półkach sklepowych?

Postanowiliśmy poszerzyć materiał z płyty „Hope to see another Day” o kompozycje Beggar, z solowej płyty Mirka, w believowej aranżacji. Kolejną niespodzianką był utwór „Memmories”, czyli zwiastun tego, co czeka słuchających Believe na drugiej płycie.
Mamy informacje, że DVD powinno stanąć na półkach w lutym 2008, może wcześniej, ale to już pytanie do Metal Mind.

Czy rozważaliście wydane EPki, na którą trafiłyby utwory, które nie znalazły się na albumie, jak choćby utwory świąteczne czy utwór do gry Wiedźmin?

Do tej pory nie, ale zobaczymy. Kompozycja do Wiedźmina na pewno się nie ukaże ze względu na obwarowania umową z CD Projekt Red, ale będziemy to grali na koncertach.

Przy tej okazji spytam – czy lubisz gry komputerowe, czy może raczej klimaty fantasy?

Niestety nie jestem zwolenikiem gier komputerowych , ale chętnie i łatwo pisze mi się do nich muzykę. tematyka fantasy to już bardziej mi odpowiada.

Jak to się stało, że Believe nagrał utwór do gry Wiedźmin?

Dostaliśmy propozycję od muzycznego Guru CD Projektu, Adama Skorupy. Byłoby, delikatnie mówiąc, niemądrym nie spróbować, szczególnie że klimat gry bardzo nam się spodobał, a Satomi „na kolanie” pokazała co mogła by tam zagrać. I poszło 😉

Wasz utwór znalazł się tym samym na jednym krążku z kawałkiem Vadera. Jak Ci się podoba nowy utwór polskiej gwiazdy death metalu?

Niestety nie dostaliśmy jeszcze płyt i nie miałem okazji posłuchać ich utworu. zapewmne genialny.

Czy Mr. Gil skupia się obecnie tylko na Believe, czy uczestniczy także w innych projektach?

Tak skupiam się przede wszystkim na believe, nie jestem człowiekiem ,który lubi grać w różnych zespołach.Wiem ,że wśród młodych muzyków, nawet pojawiła się taka moda ażeby grać w kilku kapelach ,co wydaje im się ,że są lepsi i wszechstroni. Ja nie umię dzielić siebie na tyle części i myślę ,że oddanie się jednej grupie jest jak najbardziej zdrowe i sensowne.

Grałeś na płycie Satellite – zespołu Wojtka Szadkowskiego. W Believe również występują ludzie związani z Collage? Co stoi na przeszkodzie w skomponowaniu czegoś razem pod szyldem Collage?

Ten czas już minął, Collage jest historią ale z drugiej strony „…nigdy nie mów nigdy…” 😉

Jak porównałbyś scenę progresywną lat 90-tych i obecnie?

Jest w Polsce przede wszystkim już więcej zespołów , co bardzo cieszy. Niestety mniej się gra,ale to nie wina sceny progresywnej tylko wogóle ludzi. Cały czas w Polsce traktuje sie tą muzykę jako niszową co mi sie nie podoba, ale cóż,nikt z takich dużych wytwórni jak EMI, nie chce i nie chciało ,bo próbowaliśmy z Collage, promować tej muzyki,mimo licznych przykładów z zachodu,że można.
Dlatego przyzwycziłem się ,że będzie to muzyka niszowa i tak naprawdę nie wiele się zmieniło.

Jakie młode zespoły sceny progresywnej zrobiły na Tobie ostatnio największe wrażenie?

Oczywiście Riverside , przede wszystkim wokalista Mariusz ,którego znam jak i cały zespół ,kompozycje są bardzo dobre i jego głos jest całym motorem napędowym kapeli. Bardzo mili ludzie i skromni ,co rokuje bardzo dobrze na przyszłość.

Czy gdyby młody polski zespół progresywny poprosił Mirka Gila o gościnny występ na płycie, zgodziłbyś się? A może miałeś już takie propozycje?

Bardzo chętnie zagrałbym i pomógł jak tylko potrafie, jestem otwarty na propozycje, ale narazie tylko zagrałem gościnnie na pierwszej płycie Quidam i Satellite.

Jak podoba Ci się fakt stworzenia nowego serwisu zorientowanego na progresywne granie?

Super. Bardzo dobrze, że tak się stało. Na pewno nie ma miejsca na rynku na wiele takich serwisów, ale muzyka progresywna, art rockowa ma się coraz lepiej, więc trzeba się nią zajmować!!!
Widać, że jest coraz więcej ludzi znudzonych tym, co prezentuje szeroko pojęty rynek muzyczno-radiowy. Szukają muzyki w muzyce, przychodzą na koncerty i rozumieją co dzieje się na scenie i w głowach artystów. Cudnie po prostu!

Co chciałbyś na koniec przekazać swoim fanom / czytelnikom Rock Area?

Ukłony i podziękowania za to że są, że wierzą w nas, że słuchają, że rozumieją, że piszą, że się uśmiechają po koncertach, że kupują płyty. Że jest dla kogo grać po prostu!!!


Z Mirkiem Gilem i Tomkiem Różyckim rozmawiali Piotr Spyra i Piotr Michalski

Dodaj komentarz