„Koncerty to najlepsza forma promocji zespołu, dlatego bardzo
zależy nam na tym, żeby pojawiać się często i wszędzie. Dla nas koncerty
to kwintesencja naszych działań, każdy traktujemy jak najważniejszy w
życiu i wkładamy w niego maximum energii i zaangażowania” – Bacteryazz
to jeden z najciekawszych zespołów rockowych na polskiej scenie, który
właśnie przygotowuje się do wydania swojego najnowszego albumu. Ile o
płycie wiemy już dziś i jak wyglądają najbliższe i dalsze plany zespołu?
Rozmawiamy z Henrykiem, Marianem, Rodzynem i Darkiem!
Gdybyście mieli swoją muzykę określić trzema przymiotnikami:
jakie by to były słowa? Kto w Waszej opinii powinien sięgnąć do
twórczości Bacteryazz?
Henryk: Nasza muzyka? Kolorowa, mocna i widowiskowa. Po naszą muzykę
może sięgać każdy, ponieważ odnajdzie w niej kawałek własnego świata. Od
punkowej surowizny przez liryczne głębokie teksty do metalowych ostrych
zacięć i licznych grunge’owych westchnień. Każdy z nas w tę muzykę
wkłada kawałek swojej duszy a końcowy efekt może ocenić tylko słuchacz.
Macie za sobą epizod w MBTM. Jak oceniacie tamten występ z
perspektywy czasu? Myślicie, że tego rodzaju programy spełniają jeszcze
swoją funkcję i pomagają w promocji, jak kiedyś?
Marian: Z pewnością programy tego typu są najlepszym sposobem na dotarcie do szerokiego grona odbiorców.
Z naszego punktu widzenia, z perspektywy czasu możemy stwierdzić, że
było to dobre posunięcie. Pomimo tego, że minął już ponad rok od emisji
odcinka z naszym udziałem, nadal wśród części przybywających na koncert
jesteśmy kojarzeni z tym występem. Nie spodziewaliśmy się nie wiadomo
jakich fajerwerków mając świadomość, że to program bardziej rozrywkowy
niż muzyczny. Plan był taki by dobrze zagrać i się pokazać. Wśród
głosowania internautów zajęliśmy miejsce na podium i to dla nas był
najbardziej budujący sygnał.
Bacteryazz przygotowuje się do wydania nowej płyty, powiedzcie
na jakim jesteście obecnie etapie i ile o tym krążku możemy dowiedzieć
się już dziś?
Marian: W połowie listopada wchodzimy do studia by zarejestrować
materiał. Całość jest już gotowa i w większości ograna niejednokrotnie
na trasie. Był taki zamysł by w ten sposób materiał dojrzał do
ostatecznej wersji zarówno w warstwie muzycznej jak i wokalnej. Na
obecną chwilę nie chcemy zdradzać wszystkich szczegółów dotyczących
płyty, my szczerze mówiąc nie możemy się już doczekać wejścia do studia
by to wszystko zarejestrować. Materiał ponownie tak jak w przypadku
pierwszego krążka zostanie zrealizowany w zaprzyjaźnionym studiu w
miejscu oddalonym od pędzącej cywilizacji. W ten sposób oderwiemy się od
wszystkiego co może nam zakłócić intensywną pracę. Prawdopodobnie pod
koniec stycznia odbędzie się premiera do pierwszego singla z
nadchodzącej płyty. Premiera albumu planowana jest na koniec lutego ’17.
Jeśli by porówna nowy materiał do Waszej poprzedniej płyty („Za drzwiami”), jakie widzicie podobieństwa i różnice?
Marian: Przede wszystkim drugi krążek będzie dojrzalszym materiałem –
bardziej się obyliśmy ze wszystkimi zmiennymi, które każdy z nas wniósł
do zespołu jak i wypadkową tego wszystkiego, która została przelana na
zawartość kolejnego albumu. Z pewnością tworzymy teraz muzycznie
spójniejszy materiał. Nastawiliśmy się na bardziej energetyczne granie,
które porwie ludzi na koncertach, chociaż nie zabraknie też miejsca na
odpoczynek i złapanie oddechu przy nieco wolniejszych utworach. Co do
podobieństw to z pewnością skład zespołu – tu się nic nie zmieniło 😉
Czy zapowiadany krążek wydacie sami czy chcecie zainteresować nim jakąś wytwórnię?
Rodzyn: Nową płytę podobnie jak poprzednią wydamy własnym sumptem.
Zależy nam by mieć krążek w ręku na wiosenną trasę. Starania o to, żeby
ktoś się zainteresował wydaniem tego materiału zapewne sparaliżowałyby
premierę płyty na minimum rok, czego bardzo nie chcemy. Gotowy album
wyślemy w kilka miejsc żeby na spokojnie już rozplanować chociażby
dystrybucję… albo wydanie kolejnego 🙂

Nowa płyta będzie promowana wiosenną trasą koncertową. Czy
będzie ona pokrywała się Waszym minionym tourem, czyli „Szpieg Tour”?
Rodzyn: Pojawimy się ponownie w kilku miejscach, które odwiedziliśmy
podczas poprzednich tras, ale też w miejscach nowych. Koncertów
zagraliśmy do tej pory około 60, więc jest w czym wybierać. Wstępny plan
wiosennej trasy jest taki, że połowę miast będą stanowiły tak zwane
powtórki, a na drugą połowę zbiorą się miasta dla nas nowe. Dzięki temu
nie damy o sobie zapomnieć osobom, które już nas poznały w wersji
koncertowej, a także spróbujemy przekonać do siebie nowe grono
słuchaczy.
Jak w ogóle radzicie sobie na niełatwym rynku koncertowym w Polsce?
Rodzyn: Mamy dużą motywację oraz wiarę w moc naszych działań 🙂 Od
samego początku nastawiliśmy się na koncertowanie po całym kraju,
dlatego od razu zainwestowaliśmy w zespołowego busa, który służy nam już
od ponad dwóch lat. Koncerty to najlepsza forma promocji zespołu,
dlatego bardzo zależy nam na tym, żeby pojawiać się często i wszędzie.
Dla nas koncerty to kwintesencja naszych działań, każdy traktujemy jak
najważniejszy w życiu i wkładamy w niego maximum energii i
zaangażowania.
Bacteryazz ma bardzo ciekawie zrealizowane klipy, zdaje się że robicie ja sami, tak?
Darek: Tak, realizacją klipów zajmujemy się sami. Do tej pory udało nam
się stworzyć obrazy do utworów: „Wyliczanka”, „Jaszczur”, „Szpieg”,
„Rozpusta” i „Przebudzenie”. W praktyce wygląda to tak, że wybieramy
wspólnie utwór, do którego powstanie obraz, kreślimy scenariusz oraz
wybieramy miejsca zdjęciowe. Następnie składam zapiski w logiczną
całość, pracuję nad ujęciami, które później na planie zdjęciowym
przyjmują postać realnych scen filmowych. Zawsze staramy się z każdym
nowym pomysłem na teledysk wędrować coraz dalej, tak aby pokazać widzowi
coś ciekawego, coś nad czym zatrzyma się przez chwilę. Część teledysków
przyjmuje formę tak zwanych „lyrics video”. Chcieliśmy tym sposobem
przybliżyć ludziom treści zawarte w tekstach naszych utworów. Staramy
się, aby nasze teledyski cechowała różnorodność zarówno treściowa jak i
zdjęciowo – realizacyjna. W dzisiejszych czasach teledyski mimo, że nie
są prezentowane w telewizji stanowią ogromnie ważną część promocji
zespołu w internecie. Dlatego przy okazji wydania naszej drugiej płyty
już w tej chwili pracujemy nad scenariuszem nowego teledysku, który
będzie jako pierwszy promował nowe wydawnictwo. Jedynym odstępstwem od
tej formuły jest teledysk do utworu „Pieśń Emigranta/Król”, który
przygotowała zaprzyjaźniona z zespołem Kaja Krzysiek.
Jaki utwór polecicie naszym czytelnikom do sprawdzenia na koniec naszej rozmowy?
Darek: Trudno wybrać jeden utwór, który najlepiej opisuje naszą
twórczość. Każdy posiada w sobie coś na co warto zwrócić uwagę. Jeśli
chodzi o dotychczasowe utwory, które pojawiły się w sieci za sprawą
naszej pierwszej płyty to polecilibyśmy bez zastanowienia utwór
„Jaszczur”, który posiada w sobie ładunek mocnego grania, ciekawy tekst,
który naszym zdaniem będzie aktualny zawsze i wszędzie. Każdy z nas
mógłby być lub jest swego rodzaju jaszczurem i tylko od nas zależy czy
uczynimy z tego narzędzie dobra czy zła. Odsyłam wszystkich do
posłuchania i obejrzenia utworu.
Ostatnie słowo oddaję formacji Bacteryazz!
BACTERYAZZ: Dajcie się zarazić mocy rock’n’rolla! Zapraszamy na nasz fanpage: www.facebook.com/bacteryazz, na nasz kanał na www.youtube.com/bacteryazzkoszalin oraz na koncerty! Piona!
Pytania: Jakub Raj