Tag: Universal Music
LORDE – 2013 – Pure Heroine
Bardzo fajnie się tego słucha, brzmi bardzo klubowo i doskonale odpręża.
TARJA – 2007 – My Winter Storm
Płyta Tarji idealnie wpisuje się w klimat przedświąteczno-zimowy i termin jej wydania chyba nie jest przypadkowy. Zwolenników niebanalnego głosu tej wokalistki chyba do tej płyty przekonywać nie będę musiał, a pozostałych pewnie ta płyta i tak nie zainteresuje.
URIAH HEEP – 2008 – Wake the Sleeper
Długo przyszło nam czekać na nowy album URIAH HEEP. Jeśli ktoś spodziewał się kontynuacji stylistycznej hard rockowego oblicza zespołu – nie może się zawieść.
U2 – 2009 – No Line on the Horizon
U2 to już nie jest zespół, to prawdziwe przedsiębiorstwo, z którym równać się mogą tylko najwięksi współczesnej sceny. Na swoim najnowszym albumie muzycy zamieścili jedenaście dość ciekawych, wpadających w ucho piosenek. Zapewne ze sprzedażą zespół problemów nie ma, grono oddanych fanów liczy się w milionach, a i sama płyta jest dość ciekawa, może troszkę zbyt spokojna, ale za to przy kilku utworach (jak np. Moment of Surrender) można naprawdę odpocząć i ukoić nerwy.
CORNELL, CHRIS – 2018 – Chris Cornell
…dobrze się tego słucha, ale powtórzę jeszcze raz, to jeszcze nie był ten czas…. za wcześnie… niestety…
CORNELL, CHRIS – 2015 – Higher Truth
„Higher Truth” złą płytą nie jest i tego nikt mi nie wmówi, ale każdy z nas po takiej legendzie, jaką niewątpliwie jest Cornell, spodziewał się albumu o niebo lepszego.
CORNELL, CHRIS – 2011 – Songbook
Wraz z płytą „Songbook” otrzymujemy 16 utworów w których głównymi i jedynymi bohaterami są wokalista i jego akustyczna gitara.
DIO, RONNIE JAMES – 2011 – Mighthier Than The Sword
Kompetentne podsumowanie trwającej ponad cztery dekady kariery Ronniego Jamesa Dio. Wydawca zastosował sprytny manewr, zamykający buzie polemistom, którzy chcieliby ponarzekać na brak niektórych klasyków, albo zamiast „Gates of Babylon” widzieliby raczej w spisie utworów „Man On The Silver Mountain”…
WILKI – 2018 – 26/26
Wilki to już uznana marka, na polskim rynku są od lat i jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z twórczością zespołu nie sięgając po płyty studyjne to „26/26” sprawdzi się w tej roli znakomicie.
WHITE LIES – 2013 – Big TV
White Lies sięgają po sprawdzone w latach 80-tych patenty, czyniąc w ten sposób wybierają najlepsze momenty ejtisowych brzmień. Bardzo dobrze się tego słucha, bo to kawał fajnie skrojonej muzyki.
CLOSTERKELLER – 2009 – Aurum
Closterkeller nagrali album, który łączy w sobie to co najlepsze w muzyce formacji (ze wskazaniem na przebojowy „Scarlett”) ze współczesnością (przejawiające się w niezbyt nachalnych, bardzo dobrze wkomponowanych współczesnych brzmieniach partii instrumentów klawiszowych).