Tag: therion

NinkigalRuler Of RamagAn Unsung LamentMaleficiumAyahuascaBaccanaleMidsommarblotWhat Was Lost Shall Be Lost No MoreDuendeNummoTwilight Of The Gods Rok wydania: 2023Wydawca: Napalm Records W recenzji dotyczącej drugiego aktu…

Dwa i pół utworu (na jedenaście), które czymkolwiek się wyróżniają. To mówi wszystko. Powstaje więc pytanie: czy warto w ogóle czekać na zwieńczenie tej trylogii?

Grupa THERION zaprezentowała okładkę nowej płyty. Krążek zatytułowany „Leviathan II” ukaże 28.10. nakładem ATOMIC FIRE RECORDS. Już jutro premierę będzie miał kolejny singiel promujący –…

THERION, szwedzki zespół grający symfoniczny metal, powróci jesienią do Polski na dwa koncerty: 29 listopada w krakowskim klubie Studio oraz 30 listopada w warszawskiej Progresji….

Ta płyta może i ma słabe momenty, ale ma też i bardzo dobre, a nawet wręcz genialne. Poskładana z dobrze znanych fanom Theriona elementów, a mimo to jest nieco inna niż pozostałe. I bardzo dobrze.

W dniu dzisiejszym ma swoją premierę najnowszy album zespołu THERION, zatytułowany „Leviathan”. Album promowały trzy kompozycje: „Tuonela”: „Die Wellen Der Zeit”: oraz tytułowy „Leviathan”: „Leviathan”…

Wiele osób śmieje się z Therion, że niby te orkiestry, chóry i cały patetyzm towarzyszący zespołowi są sztuczne, nadmuchane i nieco kiczowate. Jedno trzeba jednak przyznać,. „Lemuria” to było niewiarygodne przedsięwzięcie. W nagraniach, poza muzykami zespołu wzięło udział (nie liczyłem dokładnie) ze 150 osób – sam chór liczył około 70 głosów, a ogarnięcie takiej rzeszy ludzi i skoordynowanie wszystkich działań było nie lada sztuką.

Ogromna to odwaga nagrać i wydać w dzisiejszych czasach płytę z taką ilością muzyki, która na pewno nie jest łatwa, przystępna i wymaga przynajmniej kilku przesłuchań. Może właśnie dopiero dzięki nim uda się gdzieś w tej plątaninie dźwięków znaleźć kolejną therionową perłę, na przykład na miarę „The beauty in black”?

Ten krążek w moim prywatnym rankingu umieściłbym w okolicy „Deggial” i „Secret of the Runes”. Jest słabo, żeby nie powiedzieć bardzo słabo. Marne melodie do tego niemiłosiernie wyjąca wokalistka. Album chyba z założenia miał być nieco bardziej metalowy od swych poprzedniczek, więcej tu gitar a produkcja jest nieco bardziej surowa. Niestety czegoś zabrakło.

Poza koncertem w Miszkolcu, na DVD znajdujemy materiał z przygotowań do wydarzenia, od przelotu samolotem po ostatnie chwile przed wyjściem na scenę i fragment zarejestrowany już po samym koncercie. Znajduje się tu również interesujący koncert rumuńskiej orkiestry symfonicznej wykonującej utwory Therion (!!).

Urzekła mnie ta płyta ponad dwadzieścia lat temu, urzeka mnie i dziś, chociaż po latach słyszę w niej kilka mankamentów. Niewątpliwie jest to zupełnie inny Therion, niż ten, który świat znał do tej pory. Tu mamy lekką nostalgię, magię innego wymiaru i nieco więcej rockowego (a mniej czysto metalowego) grania. Słychać, że Johnsson dopiero uczył się korzystać z klasycznych instrumentów i rozwijał pod tym kątem swoje kompozytorskie umiejętności.

„Theli” to już klasyk, płyta ponadczasowa i kanon muzyki metalowej. W tej sytuacji ocena może być tylko jedna.

Tak oto kończy się jedna z najlepszych płyt Theriona. Osobiście uważam ją za perłę, wartą, by posłuchać jej jako wyraźnej zapowiedzi tego, co już wkrótce miało pojawić się w drobnym fragmencie na „Lepaca Kliffoth” („The beauty in black”) oraz tego, co na dobre rozwinęło swoje metalowe skrzydła na „Theli”. Posłuchać i zdać sobie sprawę, że Therion już nigdy tak nie zagra. Czy dobrze to czy źle to już jednak inna sprawa.

22.01.2021, nakładem Nuclear Blast, ukaże się nowy album THERION. Krążek „Leviathan” promuje utwór tytułowy. Po budzącym ogromne kontrowersje „Beloved Antichrist” nowe wydawnictwo zespołu ma być…