Tag: Sg Records
TRAMORTIRIA- 2012 – Wrath Among The Dead
Gdybym miał krótko zareklamować ten album napisałbym: rzecz dla fanów Metalliki i Iced Earth. Fajny materiał, który z każdym przesłuchaniem smakuje coraz lepiej. Oby tylko na następne sygnały z obozu Tramortirii nie trzeba było czekać kolejnych dziesięciu lat…
8/10
NAUGHTY WHISPER – 2012 – Addicted To Decadence
Włosi nie popisali się. A ich ziomale z Lacuna Coil mogą spać spokojnie. Konkurencja ze strony Naughty Whisper im na razie nie grozi…
LOST REFLECTION – 2014 – Scarecrowd
Pozycja godna uwagi, ale tylko dla tych którzy lubią starego dobrego rocka.
LOREWEAVER – 2011 – Imperviae Auditiones
Reasumując, jeżeli muzykę Dream Theater możemy porównać do klasycznego amerykańsiego westernu w doborowej obsadzie, tak Loreweafer jawi nam się jako typowy spaghetti western.
THY GATE BEYOND – 2013 – Enemy At The Gates
Tak na koniec podsumowując, Album „Enemy At The Gates” to solidny thrashowy krążek, który może nie jest odkryciem sezonu, ale słucha się go przyjemnie (szczególnie przy piwku). Włosi nic nowego w swojej muzyce nie odkryli i na pewno w przyszłości nie odkryją. Moim zdaniem to bardzo dobrze. Grają to co kochają, a grają to naprawdę na niezłym poziomie. Pozycja godna uwagi, ale raczej dla fanów thrash metalu.
VITALY, TOMMY – 2017 – „Indivisible”
Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że na płycie Tommy Vitaly’a są tylko dwa utwory instrumentalne (skąd inąd udane „Duel” z nawiązaniami do klasyki oraz „La Bestia”, którego początku nie powstydziłby się sam mistrz Gilmour – pachnie „flojdami” na kilometr) a pozostałe osiem to melodyjny heavy/power metal przywodzący na myśl zespołu pokroju At Vance czy Labyrinth.
VECCHIO, SALVO – 2010 – „The Warm Light of Night”
The Warm Light of Night” to krążek niezwykle przystępny. Słuchacz nie odnosi wrażenia przerostu formy nad treścią, a dawki dźwięków serwowane są z godną uznania precyzją i w nie nachalnych ilościach. Wiele tu zwolnień czy fragmentów w których gitarzysta ograniczając się do riffowania daje szansę zaprezentować się partiom klawiszy. Gdy już jednak przyspiesza a spod jego palców zaczyna buchać ogień robi to w sposób, który….
FERRO, GIANLUCA – 2011 – Unheimlich
Pozostaje mi jeszcze raz pochwalić włoskiego gitarzystę GF za bardzo dobrą płytę, styl, pomysł oraz całokształt.
WITH ALL THE RAGE – 2012 – Yesterday… Now… Tomorrow… Ever
Debiut Włochów przypadnie do gustu przede wszystkim zwolennikom metalowej ekstremy w nowoczesnym wydaniu. Melodyjny death metal zagrany z głową i pomysłem. Do tego dochodzi miażdżący ciężar, bez którego ta muzyka nie może się obejść.
CONFESS – 2017 – Haunters
Niewiele jest zespołów, którym chce się grać w ten sposób, a jeszcze mniej takich, które robią to na takim poziomie.
CONFESS – 2015 – Exit Light
Tylko trzy utwory (choć w zasadzie dwa), ale za to jakie! Świetna kapela, która perfekcyjnie przywraca do życia szalone lata osiemdziesiąte i początek dziewięćdziesiątych.
CONFESS – 2014 – Jail
„Jail” to pozycja obowiązkowa dla fanów sleaze metalowego grania. Fantastyczne melodie, zadziorny klimat i luz… czegóż chcieć więcej…
DESHODY – 2013 – Collapsing Colors
Progmetal w ostatnim czasie ewoluował na wielu frontach odciskając swoje piętno m.in. na takich gatunkach jak metalcore, death, thrash metal itd. Wynikiem takiego promieniowania jest włoski Deshody, który w ubiegłym roku zadebiutował bardzo udanym materiałem.
CENTURION – 2015 – V
Układając prawą dłoń w znak victorii Centvrion daje nam znać, że oto z metalowych wojaży powraca z tarczą, a imperium power metalu istnieje i ma się bardzo dobrze.