Tag: Mystic Production
TIDES FROM NEBULA – 2013 – Eternal Movement
Zwolennicy klimatycznego grania powinni po ten krążek sięgnąć bez chwili zawahania. Muzyka zawarta na tym krążku to kilkadziesiąt minut nastrojowych i „pastelowych”dźwięków kierowanych właśnie do Was!. Majstersztyk!
LUNATIC SOUL – 2010 – II
Myślę, że warto poddać się tej muzycznej hipnozie i wejść w ten ezoteryczny świat, by w pościelowej bieli, z słuchawkami na uszach napawać się białymi dźwiękami Lunatic Soul.
LUNATIC SOUL – 2008 – I
Jaki jest Lunatic Soul? Jest jak bezchmurna noc: mroczny i przytłaczający a jednocześnie niezwykle piękny.
LUNATIC SOUL – 2018 – Under The Fragmented Sky
Maksisingiel, który stał się płytą to kolejna porcja muzyki, która czaruje….
LUNATIC SOUL – 2017 – Fractured
„Fractured” to płyta dojrzałego muzyka, świadomego swoich możliwości, mającego jasno określoną wizję i umiejącego przekuć ją w dźwięki!
LUNATIC SOUL – 2008 – I
Zobaczymy, jaką barwę będzie miało dla Ciebie wschodzące słońce, które rozproszy w końcu tak przerażającą Cię Ciemność.
LUNATIC SOUL – 2014 – Walking On A Flashlight Beam
Chyba każdy z nas, w mniejszym lub większym stopniu nosi ze sobą taką „ślimaczą skorupę”, w której lubi się schować, a jeśli już chcemy się chować, to myślę idealnie do tego celu posłuży, właśnie ta przeszło godzinna porcja dźwiękowej alienacji – „Walking On A Flashlight Beam”.
THY DISEASE – 2014 – Costumes Of Technocracy
Co by nie mówić szósty album krakowskiego Thy Disease jawi się wyłącznie w jasnych barwach. Zespół przygotował bardzo dobry materiał, wobec którego każdy fan mocniejszych dźwięków nie przejdzie obojętnie. „Costumes Of Technocracy” to jedna z bardziej udanych pozycji tego roku, szczególnie na rodzimej scenie. Fani metalowej zawieruchy mogą śmiało kąsać – z pewnością nie pożałują. Kawał dobrej roboty!
THY DISEASE – 2009 – Anshur Za
W ostatnich latach mało był płyt z muzyka metalową, które jakoś specjalnie by mnie rzuciły na kolana. Thy Disease nagrali album, który z pewnością należy do ciekawszych wydawnictw, i gdy go tak słucham to zastanawiam się nad fenomenem ostatniego krążka Behemoth, skoro Anshur Za (moim zdaniem) bije dzieło pomorskich diabłów na łeb (dodam rogaty;-) ).
8/10
LIPNICKA, ANITA – 2013 – Vena Amoris
Kończąc zachęcam do zapoznania się z tym krążkiem. A nawet do zaprzyjaźnienia się z nim. Zima tuż tuż, warto więc mieć coś ciepłego w zanadrzu. Na przykład „Vena Amoris”. Zwłaszcza, że płyta pod względem wydania jest równie piękna jak sam muzyka na niej zawarta
KURDE – 2011 – Sekrety Pana Ypto
Jeżeli jesteście gotowi wsłuchać się w szaleńczy medley rocka, progresu, jazzu, modern jazzu, psychodelii i muzyki rodem z lat 60-70 to Pan Ypto zaprasza Was do zapoznania się z jego sekretami.
LENIWIEC – 2016 – Raj
„Raj” nie jest płytą, która rozgrzeje do czerwoności zwolenników wirtuozerii, to czternaście mniej lub bardziej lekkich i zwiewnych utworów, które znakomicie sprawdzą się w podróży samochodem czy jako muzyczne tło domówki (są jeszcze takowe urządzane?).
LENIWIEC – 2013 – Rozpaczliwie wolny – Piosenki Edwarda Stachury
Nie wiem jaki był ten zespół kiedyś, nie mniej to co prezentuje teraz może się podobać. Płyta co najmniej dobra i nie psuje tego moja wrodzona awersja do reggae 🙂