Tag: Michael Kiske
PLACE VENDOME – 2013 – Thunder in the Distance
Każdy utwór wyjęty z kontekstu może się wam spodobać, przez album będziecie mieli problem przebrnąć. Mimo, że są tu i melodie i solówki i refreny warte uwagi. Jednak wszystko powtarzalne i rytmicznie oraz emocjonalnie… jednostajne. Niezłe granie, ale tylko tyle.
PLACE VENDOME – 2005 – Place Vendome
Po wielu latach oczekiwań otrzymaliśmy kapitalny album będący kopalnią świetnych melodii… Leki i zwiewny jak wiosenny poranek (o rany ale porównanie… ale – tak istotnie jest!).
KISKE/SOMMERVILLE – 2010 – Kiske/Somerville
Kiske/Somerville nie prezentuje nic odkrywczego, czy mocno porywającego. To wszystko już gdzieś było, przewijając się w twórczości wielu innych zespołów. Mimo to płyta jest warta poznania i słucha się jej z przyjemnością. Można się pokusić o stwierdzenie, że kompozycje są lekkie i przyjemne – łatwe w odbiorze.
KISKE, MICHAEL – 2008 – Past in Different Ways
Pozostaje pytanie, czy przewagę osób które zakupią album będą stanowić fani Helloween, czy fani solowej twórczości Michaela… i skoro wokalista tak zdecydowanie próbuje zerwać z przeszłością czemu miało służyć wydanie tego albumu?
KISKE, MICHAEL – 2008 – Past in Different Ways
Ta płyta to trochę taka nostalgiczna podróż przez lata przeszłe. Helloween z Michaelem Kiske był dla mnie zespołem za płytę którego (a wtedy to kasetę) wydałbym każde pieniądze i dzięki „Past In Different Ways” odżyły wspomnienia.