Tag: Metal Scrap Records
QAANAAQ – Escape From The Black Iced Forest
Chociaż to poniekąd doom metal, to brakuje w tym wszystkim solidnego uderzenia i krzty charyzmy, bo ani to zbyt mocne, ani zadziorne i mimo przejętego growlu wokalisty materiał na debiucie włoskiej ekipy nie przygniata ciężarem, a i emocji w tym raczej mało.
OMEGA DIATRIBE – 2018 – Trinity
Myślę, że „Trinity” przypadnie do gustu osobom lubującym się w nowoczesnych formach cięższych odmian metalu
LEGION OF WOLVES – 2018 – Bringers Of The Dark Sleep
W tym przypadku, mamy do czynienia z konkretnym albumem, któremu warto poświęcić chwilę uwagi. W zamian, odwdzięczy się interesującą porcją żywiołowej muzyki, której najzwyczajniej dobrze się słucha.
PEDOPHILE PRIESTS – 2019 – Cancer
Bohaterem niniejszej recenzji jest zespół Pedophile Priests i jego drugi w dorobku album „Cancer”. Skład tej polskiej formacji, rezydującej w Irlandii, to tylko dwie osoby. Krystian Mistarz zasiadł za perkusją, zaś Piotr Niemczewski, główny twórca opisywanego wydawnictwa, odpowiada za wokale i całe pozostałe instrumentarium dające się słyszeć na płycie. A trzeba uczciwie przyznać, że jest do czego ucho przyłożyć.
UNDERDAMPED SYSTEM – 2016 – Phantom Pain
„Phantom Pain” to debiut częstochowskiego zespołu Underdamped System (tudzież UDS), składający się z krótkiego intro i ośmiu, nawet długich, utworów w klimacie technicznego death/groove metalu z lekką industrialną okrasą.
FAUSTTOPHEL – 2016 – Santa Simplicitas
To dobry i ciekawy album. Choć różnorodny, to jednak na tyle spójny i intrygujący, że absorbuje uwagę słuchacza lubującego się w mrocznych dźwiękach melodyjnego metalu.
CREPUSCOLO – 2019 – You Tomb
Wszytko starannie wyważono, wymieszano i połączono, w efekcie czego powstał bardzo zgrabnie skrojony materiał.
FROM THE SHORES – 2016 – Of Apathy
Siarką i odorem piekielnym nie śmierdzi, ale ma moc, zaś nazwę „From The Shores” warto zapamiętać, z nadzieją, że w przyszłości stworzą coś ciekawego i przykuwającego uwagę na dłużej.
CIRCLE STORY – 2018 – Uncovered Fears
Jeśli po drodze wam z nowoczesnym graniem – polecam, jeśli nie mienicie się fanami takiej konwencji, być może to będzie przyczynek do zmiany podejścia.
1000DEAD – 2017 – Thousanddead
Album niewątpliwie wart jest poświęcenia czasu i uwagi, zaś jako debiut na pewno stanowi solidny krok na przód w karierze zespołu.