Tag: kscope
WILSON, STEVEN – 2011 – Grace For Drowning
Stevena Wilsona cenię tak bardzo nie dlatego, że właśnie takie Wielkie Albumy tworzy, gdyż nawet jemu ta nader ciężka sztuka udaje się od czasu do czasu w całym tym morzu projektów, z którymi jest związany, lecz dlatego, iż tak uparcie do tego dąży.
WILSON, STEVEN – 2009 – Insurgentes
Z pewnością nie jest to płyta ciepła i radosna, ale znajdziemy na niej tyle pokładów nastrojów, niepokojącej aury, często gęstniejącej pod naporem mroczniejszych dźwięków, płyta może bardziej szalona, nieokiełznana, ale jakże piękna
ANATHEMA – Vincent Cavanagh (20.04.2012)
Nie mogę się doczekać kierunku, w którym pójdziemy. Zawsze pozostawiamy ludzi w niepewności, nie pozwalamy spać spokojnie. To zawsze rodzi się samo z siebie, wyrasta z zasianego ziarenka. To pewna część szczerości naszej muzyki – w miarę jak idziesz przez życie, zmieniasz się. Nigdy nie przestajesz.
ANATHEMA – 2014 – Distant Satellites
Teoretycznie tak różnorodne elementy powinny się ze sobą gryźć, tymczasem proszę posłuchać jak to wszystko zabrzmiało… Magia!
ANATHEMA – 2012 – Weather Systems
Ja nową Anathemę zamierzam szanować równie mocno, jak tę sprzed lat. Oby więcej takich „dziełek”.
ANATHEMA – 2011 – Falling Deeper
Warto poznać i zapewne wiele osób się zakocha, ale mnie jakoś wybitnie nie rusza, gdyż zabrakło moim zdaniem troszeczkę fantazji w nowych aranżacjach.
ANATHEMA – 2010 – We’re Here Because We’re Here
Płyta broni się sama w sobie i jest naprawdę wyjątkowa. Na pewno mocno namiesza w tegorocznych zestawieniach.
ANATHEMA – 2008 – Hindsight
Hindsight to dziesięć kompozycji do słuchania w jesienno/zimowe wieczory. Pełne nastroju, ciepłych akustycznych brzmień i pięknych melodii.
AMPLIFIER – 2013 – Echo Street
Płyty w całości słucha się znakomicie! Jak na razie obok rodzimego Riverside, jest to jedna z tych najbardziej kręcących mnie tegorocznych, muzycznych propozycji, która kręci się najczęściej w moim domowym odtwarzaczu!
CAVANAGH, DANIEL – 2017 -Monochrome
„Monochrome” w bezpośredniej rywalizacji deklasuje „The Optimist”
BARBIERI, RICHARD – 2017 – Planets+Persona
Tytuły kompozycji bardzo często nawiązują do zagadnień astronomicznych (Solar Sea, Interstellar Medium, Solar Storm…). W rzeczy samej to prawdziwy, dźwiękowy kosmos.