Tag: Inside Out
TRANSATLANTIC – 2014 – Kalejdoscope
Transatlantycka wielka czwórka progresywnej muzy: Neal Morse, Roine Stolt, Pete Trewavas i Mike Portnoy nie spotyka się co roku, nie zalewają rynku muzycznego potokiem nowego materiału ale kiedy się już zbiorą się do kupy aby zlepić nowy muzyczny materiał możemy być raczej pewni – rarytas gwarantowany!
TRANSATLANTIC – 2011 – More Never Is Enough
Firma InsideOut wypuściła na rynek kolejną muzyczną pamiątkę z trasy koncertowej supergrupy Transatlantic, która promowała wydany w 2009 roku ich świetny, trzeci krążek studyjny „The Whirlwind”. Trasa koncertowa obejmowała jak wiemy również nasz kraj (jeden, jedyny niezapomniany koncert w poznańskiej Arenie). Jest to już drugie wydawnictwo koncertowe upamiętniające tą trasę.
TRANSATLANTIC – 2010 – Whirld Tour 2010 – Live From Shepherd
Naprawdę warto mieć ten koncert w swojej domowej kolekcji
TRANSATLANTIC – 2009 – The Whirlwind
Transatlantycki sterowiec wystartował w swój kolejny muzyczny rejs. To już jego trzeci lot (nie licząc koncertowych czarterów). Na pokładzie sterowca jak dawniej: Neal Morse, Mike Portnoy, Roine Stolt i Pete Trewavas. Załogi nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Wszystko jasne. Panuje równowaga: dwóch Amerykanów i dwóch Europejczyków
TOWNSEND, DEVIN – 2011 – Ghost
Ghost pokazuje Townsenda muzycznie z zupełnie innej strony, przyznam że taki jego artystyczny profil bardzo mi odpowiada. Coś mi się zdaje, że będzie to jeden z moich ulubionych albumów artysty, może nie ulubiony, bo to miano należy bezdyskusyjnie i niezmiennie do płyty „Terria”.
TOWNSEND, DEVIN – 2009 – Ki
1. A Monday (1:42) 2. Coast (4:35) 3. Disruptr (5:49) 4. Gato (5:23) 5. Terminal (6:58) 6. Heaven Send (8:54) 7. Ain’t Never Gonna Win……
TOWNSEND, DEVIN PROJECT – 2012 – Epicloud
Epicloud” to jedna z najlepszych płyt w dorobku Devin’a – od czasów wyśmienitego „Terria” nie było tak porywającego krążka. Na zdrowy rozsądek można było przypuszczać, że po wyczerpującym procesie ostatnich lat, Kanadyjczyk wypłucze się z wszelkich pomysłów. Stało się zupełnie odwrotnie. Devin Townsend to prawdziwy artysta i muzyczny wizjoner, a przy tym człowiek nieobliczalny – „Epicloud” jest tego kolejnym dowodem.
TOWNSEND , DEVIN – 2011 – Deconstruction
Ja nie mam złudzeń, że jest to interesująca porcja muzycznej furii, jednak zdaję sobie sprawę, że intensywność nagromadzonych dźwięków potrafi autentycznie zmęczyć niewprawionego w towsedsowski, ekscentryczny muzyczny świat, słuchacza
NEXT TO NONE – 2015 – A Light In The Dark
Słuchając tej płyty, aż nie chce się wierzyć, że ci młodzi ludzie w trakcie rejestracji materiału nie przekroczyli jeszcze wieku 15, 16 lat. „Światełko w ciemności”, dla młodych amerykanów, tak naprawdę dopiero się zapaliło.
LUCASSEN, ARJEN ANTHONY – 2012 – Lost in the New Real
Jest to prawdziwy muzyczny koktajl… wpływów, inspiracji. Czegoż tutaj nie ma? Od klasycznego rocka, poprzez, rock progresywny, symfoniczny, hard rock, industrialne klawiszowe tła, aż po bogate wątki, utrzymane w folkowej stylistyce.
LONG DISTANCE CALLING – 2018 – Boundless
Album świetnie brzmi: dźwięczy, grzmi, szumi, syczy, szeleści i błyszczy. W przypadku tego rodzaju muzyki, to wyjątkowo ważne. Inspiracją do jej powstania było właśnie piękno natury. To słychać. Zespól za pomocą dźwięków rysuje jakby mapę topograficzną, a ukształtowanie terenu „bezgranicznie” atrakcyjne.
Nowy album LEPROUS w sierpniu
Kreatywny norweski rockowy zespół LEPROUS ma przyjemność ogłosić wydanie swojego nowego albumu studyjnego „Aphelion”, który ukaże się 27 sierpnia 2021 roku za pośrednictwem InsideOutMusic. Kontynuując…
Threshold – 2002 – Critical Mass
„Critical Mass” to bez wątpienia udana płyta. Threshold wypracowało swój styl, balansujący gdzieś od cukierkowatych ballad po utwory z mocnymi i ciężkimi gitarami. Najwyższe umiejętności muzyków, rewelacyjne solówki, wpadające w ucho refreny powodują, że płyta „wchodzi od razu”, czy w przypadku albumu z progresywnym graniem to wada, czy zaleta? Oceńcie sami…
LEPROUS – 2013 – Coal
Jak powiedziałem na wstępie trądem zaraziłem się dzięki poprzedniej płycie, nowa muzyczna dawka udowodniła mi, że faktycznie ta choroba jest nieuleczalna!