Tag: heavy
Tomasz Andrzejewski – 2008 – Not Made in China
Album obraca się wokół grania zorientowanego na rockowe podejście do gitary typowe dla Satrianiego, Vaia czy Kotzena… sam Tomasz Andrzejewski przyznaje się również do sympatyzowania z grą Malmsteena. Mamy zatem oprócz ciekawego riffowania i soczystych solówek, wiele nawiązań do klasyki.
CHAINSAW – 2009 – Evilution
Ciekawe partie wokalne, wiele fascynujących solówek, mnóstwo energii i muzycznych smaczków, sprawiają że płyty „Evilution” słucha się z ogromna przyjemnością.
BLACK SABBATH – 2017 – The End (Live in Birmingham)
Stało się. Wielka pożegnalna trasa Black Sabbath pod nazwą The End, mająca swój początek w styczniu 2016 roku i w trakcie której zagrali 74 koncerty dobiegła końca.
BLACK SABBATH – 2016 – The End
„Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym” – śpiewał kiedyś Grzegorz Markowski i właśnie w takim stylu w tym roku – wszystko na to wskazuje – na muzyczną emeryturę udadzą się panowie z Black Sabbath.
BLACK SABBATH – 2013 – Live… Gathered In Their Massess
Powrót na scenę Black Sabbath w słynnym składzie z lat 70-tych był najbardziej elektryzującą rockową soap operą ostatnich lat. Od 2010 roku targała fanami sinusoida nastrojów, bowiem panowie pojawiali się na scenie deklarując trwały związek, by później stosunki wzajemne ochłodzić.
BLACK SABBATH – 2013 – 13
Wydarzenie roku? Na pewno jeden z najmocniejszych kandydatów do tego miana. Nowa płyta Black Sabbath… – Nareszcie! – chciałoby się krzyknąć. Szczerze? Myślałem, że przy tych wszystkich zawirowaniach oraz wielokrotnie przekładanych terminach, nie doczekamy się nowej muzyki autorstwa legendy rocka i heavy metalu.
BLACK SABBATH – 2013 – 13
Właśnie, czyżby ten album jest symbolicznym zakończeniem kariery zespołu? Czy raczej nowym rozdziałem ? Być może w niedługim czasie doczekamy się jakiegokolwiek potwierdzenia, póki co można się cieszyć kolejnym dobrym albumem Black Sabbath.
BLACK SABBATH – 1992 – Dehumanizer
Trzeci studyjny album przygotowany przez jeden z najlepszych składów w długiej i skomplikowanej historii Black Sabbath przeszedł niestety bez większego rozgłosu na jaki z pewnością zasługiwał.
BLACK SABBATH – 1990 – Tyr
Tony Martin to nie ma lekko. Cokolwiek by chłop nie zrobił z Black Sabbath i tak zawsze będzie porównywany do dwójki wielkich poprzedników: Ozzy’ego Osburne’a i Ronniego Jamesa Dio
BLACK SABBATH – 1983 – Born Again
To była wówczas prawdziwa sensacja: oto trójka pionierów heavy metalu, osieroconych przez Ronniego Jamesa Dio oraz jedno z najlepszych rockowych gardeł wszech czasów postanowili połączyć siły.
BLACK SABBATH – 1981 – Mob Rules
Black Sabbath bez Ozzy’ego Osbourne’a to temat rzeka. Można by się godzinami wykłócać, które płyty spośród tych zrealizowanych bez jego udziału zasługują na miano klasycznych, a które nie.
BAYLEY, BLAZE – 2017 – Endure and Survive (Infinite Entanglement Part II)
Nowa płyta zawiera w sumie kilka świetnych kawałków, sporo jasnych punktów i zaledwie kilka momentów gdzie skrzywimy się z przekąsem.
BATTLE BEAST – 2015 – Unholy Savior
Być może na takiej a nie innej zawartości płyty zaważyły tarcia wewnątrz zespołu. Otóż już po nagraniu „Unholy Savior” główny kompozytor i producent, a także gitarzysta, Anton Kabanen został wyrzucony z zespołu. Z powodu „nierozwiązywalnych różnic i muzycznych niezgodności”.
BATTLE BEAST – 2013 – Battle Beast
Czy możliwym jest połączenie przebojowości Lordi, wojennego klimatu Sabaton, metalowego pazura Accept, zadziorności AC/DC, podniosłości Manowar z rozmachem Nightwish?