Tag: Ear Music
SINSAENUM – 2016 – Echoes Of The Tortured
„Echoes Of The Tortured” to bardzo dobry, starannie zagrany album. Cóż, jego twórcom nie można odmówić muzycznych umiejętności.
DEE SNIDER – 2016 – We Are the Ones
Może i płyta jest trochę niespójna, ale mimo że oscyluje między hard/punk rockiem a bardziej nowoczesnymi formami – wspólnym mianownikiem jest próba zaistnienia wokalisty w realiach obecnego rynku muzycznego.
OLZON, ANETTE – 2014 – Shine
„Shine” to zaskakująco dobry album. Nie przypuszczałem nawet, że solowe dokonanie Anette Olzon wywrze na mnie tak pozytywne wrażenie.
OLDFIELD, MIKE – 2013 – Tubular Beats
Fani muzyki klubowej mogą tą płytę kupować w ciemno. Osoby, które nie gustują w dyskotekowych rytmach powinni omijać szerokim łukiem. Przez szacunek do Artysty dziś bez oceny.
LORD, JON – 1971/2016 – Gemini Suite
W samej końcówce lat sześćdziesiątych panowie z Deep Purple postanowili zrobić śmiałą rzecz jak na kapelę stricte rockową. Zaaranżowali swój występ w towarzystwie Royal Philharmonic Orchestra.
THUNDER – 2017 – Rip it up
Premierowa muzyka zawarta na tej płycie broni się sama. Muzyka, która ma wiele różnych większych i mniejszych inspiracji, dla których wspólnym mianownikiem jest jedno określenie: rzetelnie i porządnie zagrany rock.
TARJA – 2019 – In The Raw
Zastanawiałem się czego oczekiwałem po nowym materiale byłej wokalistki Nightwish. Ciężko to jednoznacznie ocenić, bo na „In the raw” jest zaskakująco mało metalowego grania. Dominuje tu rock, momentami wyborny, czasami nieco słabszy. Na szczęście, pomimo braku hitów, tych lepszych momentów jest zdecydowanie więcej. Ta płyta należy zdecydowanie do tych, którym trzeba dać nieco więcej czasu, zwłaszcza jej drugiej połowie
TARJA – 2014 – Left In the Dark
Zeszłorocznym albumem “Colours in the Dark” Tarja udowodniła, że świetnie radzi sobie poza Nightwish. Rok później otrzymujemy specjalne wydawnictwo „Left In the Dark” stanowiące suplement do wspominanej płyty.
UNISONIC – 2014 – Light of Dawn
Nie przypominam sobie kiedy ostatni raz katowałem jakąś płytę tak niemiłosiernie jak czynię to z „Light of Dawn”. Może to dlatego, ze to „keepery” jako pierwsze otwarły dla mnie drzwi z zawieszką „metal”? Możliwe, że robię się ckliwy i zaczynam wspominać stare czasy, nie mniej pomijając cały kontekst, o którym wspomniałem przed chwilą Unisonic A.D. 2014 to perfekcyjna metalowa maszyna, która potrafi połączyć melodię z energią i mają „TO COŚ”!
UNISONIC – 2014 – For The Kingdom (Ep.)
Ep jak to Ep ma stanowić przedsmak przed daniem głównym w postaci pełnego wydawnictwa. W tej roli ten materiał sprawdza się wyśmienicie – chcę więcej!
UNISONIC – 2012 – Unisonic
Porównując ostatnie dokonania Helloween (choć „7 Sinners” to i tak dość dobry album) oraz Gamma Ray, Unisonic przekonało mnie do siebie najbardziej. Może to efekt, tego że dziadzieję i nie oczekuję już galopad, może to nostalgia do minionych lat a może jakaś słabość do głosu Michaela Kiske oprawionego w metalowo/hard rockowy szlif? Wiem na pewno, że Unisonic kręcił się w moim odtwarzaczu przez dobrych kilku dni i powróci tam jeszcze nie raz!!
V/A – 2018 – Moore Blues For Gary
Zapewne doczekamy się w kolejnych płyt w hołdzie irlandzkiemu muzykowi. Jednak poziom tego wydawnictwa trudno będzie przeskoczyć…
FOZZY- 2011 – Remains Alive + Chasing The Grail (Special Edition)
Po ten album sięgam z przyjemnością, czego niestety nie mogę z czystym sumieniem napisać o koncertowej propozycji kapeli.
FOREIGNER – 2015 – Greatest Hits Live
Całość wyśmienicie wyprodukowana powoduje że słucha się tych nagrań niezwykle komfortowo.