Tag: artrock
SHADOW CIRCUS – 2023 – From The Shadows
Czasami warto zrobić sobie dłuższą przerwę od cięższych, rockowych brzmień. Można wtedy skupić się na odkrywaniu innych gatunków muzycznych,lub też innych kompozytorów. Można dzięki temu na nowo odkryć rzeczy i klimaty, które w moim mniemaniu nieco się zatraciły w muzyce rockowej.
FAR FROM YOUR SUN – 2016 – In the Beginning… was the Emotion
„In the Beginning… was the Emotion” to ciekawa i dość intrygująca płyta – może nie do końca równa, ma “przestoje”, ale na pewno czas spędzony z tym wydawnictwem nie będzie zmarnowany.
CYRIL – 2016 – Paralyzed
W trzy lata po debiutanckim „Gone Through Years” niemiecka formacja Cyril powraca z krążkiem „Paralyzed” i nie będzie przesadą jeżeli napiszę, że jest to album lepszy od swojego poprzednika.
ALBION – 1995/2020 – Albion
Jeśli nie słuchałaś/słuchałeś tej płyty to droga czytelniczko/drogi czytelniku, jeśli tylko jesteś fanem progresywnych dźwięków to masz do odrobienia domową lekcję…
WETTON, JOHN – 2011 – Raised In Captivity
Powiedzenie, że Wetton jak dobre wino, im starszy tym lepszy, w przypadku jego najnowszej płyty raczej się nie sprawdza. Artysta zafundował nam 11 utworów klimatem oscylujących gdzieś pomiędzy Asią, czy nawet bardziej przebojowym obliczem TOTO
WAVE – 2020 – [Dream]
Na poprzednich płytach zespół jakby poszukiwał jeszcze swojej własnej muzycznej drogi. Moim zdaniem, obrał właściwy kierunek. To najdojrzalszy i najciekawszy album kieleckiej formacji, a zarazem jedna z bardziej urzekających rodzimych pozycji, które kręcą się obecnie w szufladzie mojego domowego odtwarzacza. Przyznam, że niechętnie ją ostatnio z tego miejsca wyjmuję.
WAVE – 2017 – Me and Reality
„Me and Reality”, to niewątpliwie udany muzyczny debiut, który powinien zaowocować w przyszłości, lokując Wave wśród nie tak licznego przecież grona rodzimych zespołów, szeroko pojętego progresywnego nurtu.
WAVE – 2017 – Between
To rzetelny i dość spójny krążek. Prawdziwym sprawdzianem będzie jednak album numer trzy i wierzę, że panowie rozwiną na nim skrzydła, bo mają predyspozycje do tworzenia przyjemnej muzyki.
ART ROCK – 2014 – 81
Mamy tu sporą dawkę rzetelnego rocka z domieszką bardzo ciekawych aranżacji. Pozycja obowiązkowa dla odbiorców ceniących dobry, klasyczny rock.
ART ROCK – 2014 – 81
Należy żywić nadzieję, że płyta „81” nie jest pojedynczym płomieniem, że „Ogień” o którym mowa w tej waśnie kompozycji będzie płonął nadal, a wskrzeszeni muzycznie do życia weterani naszej rodzimej, rockowej sceny nadrobią okres artystycznej absencji i posypią się kolejne ważne punkty w ich skromnej jak na razie dyskografii?
ART ROCK – 2008 – Upiorne Tango
Jeśli lubicie ostrego rocka, lubicie TSA, OZ i tego typu klimaty, lubicie soczyste gitarowe solówki, lubicie proste lecz nie prostackie teksty to jest to pozycja dla was.
ANNALIST – 2013 – Syrinx (EP)
Szkoda, że „Syrinx” jest pożegnaniem. Z drugiej strony, jeżeli kończyć to najlepiej w takim stylu! Annalist nagrali absolutnie najlepszy materiał w swej dyskografii i mogą być z niego dumni!
ANNALIST – 2001/2013 – Trial
Ładnych kilka lat musiało minąć zanim panowie z Annalist zebrali się razem i nagrali nową płytę. Jak wspominają sami muzycy, założeniem przy tworzeniu tego materiału był… brak założeń. Tym sposobem powstał „Trial”.
QUIDAM – Maciek Meller (19.04.2012)
Kilka lat przyszło czekać na nowy Quidam. Co prawda po drodze swoją premierę miało DVD, ale wiadomo, że to nie to samo co nowy album studyjny. „Saiko” towarzyszyły zapowiedzi nowego oblicza zespołu i pewnie niejeden fan poczuł drżenie serca. Od kilku dni każdy może już skonfrontować to co pisano o albumie z rzeczywistością, choć naszym zdaniem nie ma się nad czym zastanawiać – jest dobrze. Na pytania dotyczące nowego krążka odpowiadał Maciek Meller.