Tag: 2017
OMNI MODO – 2017 – Tekturowy samolot
Nie wątpię, że „Tekturowy Samolot” zaleci daleko zyskując przy tym szerokie uznanie na rodzimej scenie!
OMNI MODO – 2017 – Tekturowy samolot
Płyta jest mieszanką wielu różnych gatunków, co ma swoje zalety i wady. Czasem brzmi to bowiem naprawdę smakowicie, czasem niestety jednak nuży i wydaje się, że płyta zyskałaby, gdyby ją nieco skrócić.
OCEANWAKE – 2017 – Earthen
Myślę, że dla entuzjastów zarówno nowocześniejszych form, jak również doomowego mroku „Earthen” będzie stanowić smakowity kąsek.
OBIBOX – 2017 – czasy niepewne
Muzycznie nadal z punkiem jest im po drodze. Stworzyli kilka energetycznych numerów udowadniając, że dwuosobowy skład nie jest żadnym ograniczeniem.
LORD SHADES – 2017 – The Uprising of Namwell
Znajdą tu dla siebie coś zarówno sympatycy Emperor, jak i fani Orphaned Land.
ŁYDKA GRUBASA – 2017 – O-dur C-ból
Łydka Grubasa raczej nie pozostawi nikogo obojętnym. Albo ktoś kupuje ich konwencję w całości, albo ona go zdecydowanie odrzuci.
LUX PERPETUA – 2017- The curse of the Iron King
Doskonały debiut świetnego zespołu, który już na starcie zawiesił sobie wysoko poprzeczkę.
LUNATIC SOUL – 2017 – Fractured
„Fractured” to płyta dojrzałego muzyka, świadomego swoich możliwości, mającego jasno określoną wizję i umiejącego przekuć ją w dźwięki!
LION SHEPHERD – 2017 – Heat
eżeli komuś bliskie są klimatyczne formy rockowego rzemiosła o orientalno – progresywnym namaszczeniu, ten z wysokim prawdopodobieństwem rozsmakuje się w zawartości „Heat”.
LOCH VOSTOK – 2017 – Strife
Jestem przekonany, że zwolennicy progresywnego metalu w bardziej drapieżnym wydaniu rozsmakują w bogactwie „Strife”.
LIFEPHOBIA – 2017 – All My Life
(…) tak daję piątkę na zachętę, bo słychać, że chłopakom naprawdę zależy i że chcą się rozwijać.
LESOIR – 2017 – Latitude
Wiele w tej muzyce emocji, wiele zwrotów akcji, wiele pięknych klimatów, dużo liryzmu, ale i dużo mocy.
LEECH – 2018 – Cyanide Christ
Pierwszego dnia kiedy trafił do mnie ten krążek, przesłuchałem go jakieś pięć razy. Kolejny dzień również zacząłem od niego… i nie skończyło się na pojedynczym odtworzeniu.