Tag: 2008
OPETH – 2008 – Watershed
Dopiero po dłuższym czasie muzyka zaczyna przemawiać i klaruje się jako spójna całość, pozostawiając jednocześnie słuchaczowi coś mocno zróżnicowanego i rozbudowanego.
OPEN-SPACE – 2008 – Openspace
Debiutancki album Openspace, zatytułowany tak, jak zwie się sam zespół, to porcja solidnej dawki urozmaiconej muzyki, która powinna przypaść do gustu zwolennikom progresywnych dźwięków.
ORCHARD – 2008 – II
Polecam wszystkim otwartym na ciekawą muzykę. W utworach Orchard sporo się dzieje i warto na nich zwrócić uwagę.
LOONYPARK – 2008 – Egoist
Dla spragnionych relaksu i muzyki, przy której można odpocząć i zapomnieć o dniu codziennym ta płyta powinna stać się obowiązkowym punktem dnia. Bardzo dobry debiut, czekam na więcej.
LUNATIC SOUL – 2008 – I
Jaki jest Lunatic Soul? Jest jak bezchmurna noc: mroczny i przytłaczający a jednocześnie niezwykle piękny.
LUNATIC SOUL – 2008 – I
Zobaczymy, jaką barwę będzie miało dla Ciebie wschodzące słońce, które rozproszy w końcu tak przerażającą Cię Ciemność.
LIQUID SHADOW – 2008 – Spectrum
W 15 utworach, które znalazły się na krążku nie podoba mi się zaledwie kilka motywów, za to znalazło się kilka genialnych utworów i kupa świetnych melodii. Ocena końcowa musi być zatem jak najbardziej pozytywna.
LAND OF TALES – 2008 – Land of Tales
Mimo że w skali szkolnej album ocenić muszę na czwórę z minusem muszę przyznać, że obecnie słucham go z nieukrywaną przyjemnością…
LAST CAREZ – 2008 -First Caress
Myślę, że Last Carez zasługują aby traktować ich poważnie, a sam mini album ze swoimi dobrymi kompozycjami zasługuje na pozytywną ocenę.
LABYRINTH – 2008 – 6 Days to Nowhere
Odnoszę wrażenie, ze te same pomysły kilka lat temu Labyrinth zaprezentowałby nam lepiej.
Na szczęście płyty słucha się dość dobrze, jest to po prostu średniak w dyskografii zespołu.
FARTHER PAINT – 2008 – Lose Control
amy tu do czynienia z albumem tak złożonym, skomplikowanym i wielowątkowym, że postrzeganie go bardziej niż zwykle będzie zależało od preferencji słuchacza… trudno również wskazać grupę której płyta może przypaść do gustu. Zdecydowanie jednak polecę krążek fascynatom ambitnego grania…
FEN – 2008 – The Malediction Field
Z mojego punktu widzenia, nie mogę odmówić talentu kompozytorskiego, ani nawet umiejętności muzykom, którzy być może nawet sami nie zdają sobie sprawy z tego że się marnują próbując uchodzić za zespół blackowy.
FROST* – 2008 – Experiments In Mass Appeal
Różnorodność pozostaje i tu atrybutem, dodatkowo mamy wyższy stopień skomplikowania kompozycji.
CROWN OF THORNS – 2008 – Faith
Dobre muzyczne rzemiosło. Cóż, takie płyty też są potrzebne.