2018.08.03 – ROGER WATERS – Kraków

rogerwaterstour2018

Zawitał do Polski Roger Waters dla jednych muzyk walczący o właściwy ład na ziemi, dla innych, mających władzę i pieniądze wrzód na dupie. Przez 25 lat milczał, nie nagrywał nowych płyt , ale kiedy świat znowu zbyt mocno skręcił w prawą stronę, Waters postanowił się ponownie się odezwać. Jego misja walki z cwaniakami u władzy sterującymi społeczeństwami stała się nad wyraz aktualna. Jak to czynił przed laty swoje strachy ubrał w zgrabne i dosadne słowa umieszone na płycie „This Is The Life That We Really Want”, i jeszcze przygotował koncertowy show, który jak w soczewce zebrał jego myśli w jedno przesłanie, i jakby przy użyciu pryzmatu nadał mu wielobarwną wizualizację.

Początek krakowskiego występu należał do utworów z płyty „ The Dark Side Of The Moon” z wyjątkiem „One of this days” . Jednym słowem wstęp miał wprowadzić słuchacza w odrobinę filozoficzny i uduchowiony nastrój. Cały efekt od początku był wzmacniany przez filmowe historie wyświetlane na ogromnym ekranie zawieszonym nad sceną. Na absolutne wyróżnienie w tej części koncertu zasługuje wykonanie „The Great Gig In The Sky” , gdzie legendarną wokalizę Clare Torry, z wielkim zaangażowanie i ujawniając swój ogromny talent odśpiewały Jessica Wolfe i Holly Laessig dwie blond włose piękności. Obowiązkowo artysta zagrał kilka utworów z nowej płyty. Na początek trzy utwory otwierające jej zawartość. I jako umiarkowany sympatyk produkcji Nigel’a Godricha muszę powiedzieć, że nareszcie piosenki z „This Is The Life That We Really Want” wykonane na żywo otrzymały odpowiednią głębię brzmienia. W końcu w tych numerach usłyszałem TEGO Watersa. Przyszedł czas na największe hity Pink Floyd . Zaczęło się od „Wish You Were Here” i telefony poszły w górę . W trakcie „Another Brick in the Wall Part 2” publiczność z furią odśpiewała tekst piosenki jakby każdy w swoim życiu doświadczył traumy szkolnej edukacji. Na scenie pojawiły się krakowskie dzieci , które swoją obecnością ,choreografią oraz zrywając z siebie szkolne mundurki odsłaniając koszulki z napisem RESIST (opór) doprowadziły atmosferę do punktu wrzenia . Nastąpił dobry moment by zrobić przerwę.

Druga część rozpoczęła się w orwellowskim klimacie. Zespół z założonymi maskami świń wznosił toast szampanem symbolizując arogancję możnych tego świata. Wszystko przy dźwiękach „Dogs” i „Pigs (Three Different Ones”) ,a u sufitu poprzez całą długość hali wyrosła Battersea Power Station znana z okładki Animals. Nad głowami widzów unosiła się gigantyczna świnia z napisem „STAY HUMAN”. Teraz z całą bezwzględnością Roger Waters wypunktował Donalda Trumpa i jego kretyńskie wypowiedzi typu : „Uczciwych ludzi nie spotkasz w Parlamencie” albo „Jedyne co mnie wyróżnia to moje pieniądze”. Kończąc wykonanie tych utworów napisem „Tump jest świnią”. W następnym Money poszedł dalej ukazując w prezentacji finansistów i polityków, którzy decydują o teraźniejszości i przyszłości naszego globu. Pojawił się także Donald Tusk w otoczeniu najważniejszych europejskich polityków . W opozycji , przy dźwiękach tytułowego Us +Them na telebimach ukazały się obrazy ludzi skrzywdzonych przez niesprawiedliwe i zaborcze rządy niewłaściwych ludzi decydujących o teraźniejszości i przyszłości naszej planety. Wszystko zakończyło się ucieczką w lunatyczne Brain Damage.
Brawa. Owacja. Roger Waters wzruszony. Wykonanie bisu artysta poprzedził przemówieniem o konieczności tolerancji i szacunku dla każdego człowieka, jego poglądów i przekonań religijnych. W końcówce wypowiedzi podkreślił że cały świat a szczególnie nasz wspaniały kraj powinien zadbać o odseparowanie kościoła od Państwa. Potem już tylko zagrał „Mother” i „Comfortably Numb”. Koniec.

Roger Waters cały czas jest niezłomnym krzewicielem idei poprawy istniejącego porządku. Przeszedł długą drogę i wciąż pozostaje tym samym buntownikiem jakim był kilka dekad temu. Wciąż POZOSTAJE CZŁOWIEKIEM .

Set 1:
Speak to Me
Breathe
One of These Days
Time
The Great Gig in the Sky
Welcome to the Machine
Déjà Vu
The Last Refugee
Picture That
Wish You Were Here
The Happiest Days of Our Lives
Another Brick in the Wall Part 2
Another Brick in the Wall Part 3

Set 2:
Dogs
Pigs (Three Different Ones)
Money
Us and Them
Smell The Roses
Brain Damage
Eclipse

Bis:
Mother
Comfortably Numb


Witold Żogała

Dodaj komentarz