Zawitał do Polski Roger Waters dla jednych muzyk walczący o właściwy ład
na ziemi, dla innych, mających władzę i pieniądze wrzód na dupie. Przez
25 lat milczał, nie nagrywał nowych płyt , ale kiedy świat znowu zbyt
mocno skręcił w prawą stronę, Waters postanowił się ponownie się
odezwać. Jego misja walki z cwaniakami u władzy sterującymi
społeczeństwami stała się nad wyraz aktualna. Jak to czynił przed laty
swoje strachy ubrał w zgrabne i dosadne słowa umieszone na płycie
„This Is The Life That We Really Want”, i jeszcze przygotował koncertowy
show, który jak w soczewce zebrał jego myśli w jedno przesłanie, i
jakby przy użyciu pryzmatu nadał mu wielobarwną wizualizację.
Początek krakowskiego występu należał do utworów z płyty „ The Dark Side
Of The Moon” z wyjątkiem „One of this days” . Jednym słowem wstęp miał
wprowadzić słuchacza w odrobinę filozoficzny i uduchowiony nastrój. Cały
efekt od początku był wzmacniany przez filmowe historie wyświetlane na
ogromnym ekranie zawieszonym nad sceną. Na absolutne wyróżnienie w tej
części koncertu zasługuje wykonanie „The Great Gig In The Sky” , gdzie
legendarną wokalizę Clare Torry, z wielkim zaangażowanie i ujawniając
swój ogromny talent odśpiewały Jessica Wolfe i Holly Laessig dwie blond
włose piękności. Obowiązkowo artysta zagrał kilka utworów z nowej
płyty. Na początek trzy utwory otwierające jej zawartość. I jako
umiarkowany sympatyk produkcji Nigel’a Godricha muszę powiedzieć, że
nareszcie piosenki z „This Is The Life That We Really Want” wykonane na
żywo otrzymały odpowiednią głębię brzmienia. W końcu w tych numerach
usłyszałem TEGO Watersa. Przyszedł czas na największe hity Pink Floyd .
Zaczęło się od „Wish You Were Here” i telefony poszły w górę . W trakcie
„Another Brick in the Wall Part 2” publiczność z furią odśpiewała tekst
piosenki jakby każdy w swoim życiu doświadczył traumy szkolnej
edukacji. Na scenie pojawiły się krakowskie dzieci , które swoją
obecnością ,choreografią oraz zrywając z siebie szkolne mundurki
odsłaniając koszulki z napisem RESIST (opór) doprowadziły atmosferę do
punktu wrzenia . Nastąpił dobry moment by zrobić przerwę.
Druga część rozpoczęła się w orwellowskim klimacie. Zespół z
założonymi maskami świń wznosił toast szampanem symbolizując arogancję
możnych tego świata. Wszystko przy dźwiękach „Dogs” i „Pigs (Three
Different Ones”) ,a u sufitu poprzez całą długość hali wyrosła
Battersea Power Station znana z okładki Animals. Nad głowami widzów
unosiła się gigantyczna świnia z napisem „STAY HUMAN”. Teraz z całą
bezwzględnością Roger Waters wypunktował Donalda Trumpa i jego
kretyńskie wypowiedzi typu : „Uczciwych ludzi nie spotkasz w
Parlamencie” albo „Jedyne co mnie wyróżnia to moje pieniądze”. Kończąc
wykonanie tych utworów napisem „Tump jest świnią”. W następnym Money
poszedł dalej ukazując w prezentacji finansistów i polityków, którzy
decydują o teraźniejszości i przyszłości naszego globu. Pojawił się
także Donald Tusk w otoczeniu najważniejszych europejskich polityków . W
opozycji , przy dźwiękach tytułowego Us +Them na telebimach ukazały się
obrazy ludzi skrzywdzonych przez niesprawiedliwe i zaborcze rządy
niewłaściwych ludzi decydujących o teraźniejszości i przyszłości naszej
planety. Wszystko zakończyło się ucieczką w lunatyczne Brain Damage.
Brawa. Owacja. Roger Waters wzruszony. Wykonanie bisu artysta
poprzedził przemówieniem o konieczności tolerancji i szacunku dla
każdego człowieka, jego poglądów i przekonań religijnych. W końcówce
wypowiedzi podkreślił że cały świat a szczególnie nasz wspaniały kraj
powinien zadbać o odseparowanie kościoła od Państwa. Potem już tylko
zagrał „Mother” i „Comfortably Numb”. Koniec.
Roger Waters cały czas jest niezłomnym krzewicielem idei poprawy
istniejącego porządku. Przeszedł długą drogę i wciąż pozostaje tym samym
buntownikiem jakim był kilka dekad temu. Wciąż POZOSTAJE CZŁOWIEKIEM .
Set 1:
Speak to Me
Breathe
One of These Days
Time
The Great Gig in the Sky
Welcome to the Machine
Déjà Vu
The Last Refugee
Picture That
Wish You Were Here
The Happiest Days of Our Lives
Another Brick in the Wall Part 2
Another Brick in the Wall Part 3
Set 2:
Dogs
Pigs (Three Different Ones)
Money
Us and Them
Smell The Roses
Brain Damage
Eclipse
Bis:
Mother
Comfortably Numb
Witold Żogała