Minęło kilka lat, od czasu gdy „ekipę” JETHRO TULL miałem przyjemność
podziwiać w poznańskiej „Arena”. Wczorajszy ich występ w bydgoskiej hali
„Łuczniczka” udowodnił, tak jak to jest w powiedzeniu – „Wino im
starsze, tym….”. Ian Anderson nadal zachwyca charyzmą, kunsztem
wykonawczym i tężyzną fizyczną. Jego „stójki” na jednej nodze podczas
występu są nadal logo rozpoznawczym. We wszystkich nagraniach łatwo
daje się zauważyć folkowe, celtyckie korzenie grupy. Sam głos lidera z
charakterystycznym załamującym się śpiewem jest ujmujący swym
charakterem. To był CAŁY ON!
Występ rozpoczął się od „Noting Is Easy”, by potem zaczerpnąć od folk
rockowych utworów z wydawnictwa „Benefit”. Nie trzeba było długo czekać,
gdy ze sceny wybrzmiał rewelacyjny– „Thick as a Brick” (szkoda, że
przearanżowany w stosunku do oryginału ). Był to tylko fragment ponad 40
minutowej suity.
Potem zrobiło się melodyjnie, inspirowane szkocką muzyką ludową z
wydawnictwa „Too Old To Rock’n’roll:Too Young To Die”. W tle przeplatały
się przepiękne kolorowe wizualizacje pól i terenów wiejskich Szkocji.
Były też momenty zaczerpnięte z muzyki klasycznej. Szał na widowni
wywołał utwór „Bourée”, w którym poza pięknie brzmiącym fletem „mistrza”
była możliwość prezentacji instrumentalnej innych członków grupy.
Majstersztykiem była słynna toccata i fuga d-moll J.S. Bacha, podczas
której gitarzysta Florian Opahle wykonał perfekcyjnie solo tej słynnej
kompozycji. Uzupełnieniem tego utworu były w formie wizualizacji
pokazane organy, w jednej ze świątyń. Jako że koncert był świetnie
nagłośniony, wydawać by się mogło być w środku tej świątyni.
Koncert w dwóch częściach zamykał, (a jakże) „Aqualung” z wydawnictwa o
tym samym tytule, w którym JETHRO TULL pokazał „lwi pazur”. Zresztą
moim zdaniem to ich najlepszy album.
Owacje na stojąco!!!
Wtedy też znaczna część widowni przemieściła się pod scenę, by podczas
bisu – „Locomotive Breath” dać wyraz eksplozji energii. Na ekranie
prezentowane były lokomotywy przemierzające wraz doczepionymi wagonami
przestrzeń terytorialną.
Set listy nie mam, gdyż ochrona skrzętnie pilnowała dostępu do sceny.
W składzie grupy nastąpiły od ostatniego razu pewne zmiany, ale dzięki
p. „Google” ( nie ponoszę odpowiedzialności ) przed bydgoską
publicznością wystąpili
Ian Anderson – śpiew, flet, gitara akustyczna, harmonijka ustna,
David Goodier – gitara basowa
John O’Hara – instrumenty klawiszowe, akordeon
Florian Opahle – gitara
Scott Hammond – perkusja
Ryan O’Donnell – śpiew



Ryszard Bazarnik
PS. Brak pełnej prezentacji fotek z koncertu spowodowany był absolutnym zakazem rejestracji.