Jeszcze niedawno w chorzowskiej Leśniczówce było bardzo progresywnie i
oldschoolowo, za sprawą koncertu Brain Connect i Siena Root, a tymczasem
dwa tygodnie po tym wydarzeniu, w tym oto kameralnym, klimatycznym
miejscu, znowu wybrzmiały progresywne dźwięki. Tym razem w „Lesie”
wylądował jeden z ciekawszych rodzimych zespołów progresywnego kręgu –
warszawski Votum, a towarzyszyło im równie ciekawe, cenione w
progresywnych kręgach zjawisko, w postaci bydgoskiego Art Of Illusion.
Trochę się to wszystko zazębia, bo w dalszych planach koncertowych Art
Of Illusion mieli grać swój set, z wyżej wymienionym Brain Connect
(26.03 – Wrocław, 2.04 – Kraków).
Tego sobotniego wieczoru widownia nie była tak liczna, jak na koncercie
Siena Root. Około pięćdziesięciu prog maniaków jednak się zebrało,
tworząc bardzo serdeczny, wręcz rodzinny klimat. Art of Illusion, ma jak
na razie na swoim koncie jedną pełną płytę „Round Square of The
Triangle”, jeżeli chodzi o nowości wydawnicze, to nie przyjechali jednak
na Śląsk z pustyni rękami. Przywieźli ze sobą nowy singiel – „Devious
Savior” , którego promocję obejmuje właśnie ich trasa koncertowa. O tym,
że ekipa Art of Illusion są świetnymi instrumentalistami, mogłem
przekonać się nie po raz pierwszy. Widziałem ich np. na scenie
katowickiego „Spodka” (27.06.2015) . W leżącym całkiem niedaleko, jednak
zdecydowanie bardziej kameralnym miejscu, ich muzyka miała jednak
wyjątkowy smak – muzyczny kunszt na wyciągniecie ręki.
O ile muzyka bydgoskiej formacji, bardziej przypadnie do gustu
miłośnikom prog-metalowej wirtuozerii, z barwnym wokalem, kojarząc się
przede wszystkim z formacją Dream Theater, tak w muzyce warszawskiego
Votum nie ma takiego muzycznego światła, tutaj raczej króluje mrok i
niesamowita moc, podobnie jak przykładowo w muzyce Katatonii, czy
Anathemy. Ich najnowsza płyta „:Ktonik:”, zbiera pozytywne recenzje w
prasie i na internetowych forach, również na naszym portalu (recenzja tutaj).
Na okładce ich nowej płyty dominują odcienie czerni, również ich
sceniczny image, wyrażony w ubiorze, to przede wszystkim czerń. Na żywo,
zespół potwierdził swój ogromny potencjał. Duże brawa dla Bartosza
Sobieraja – nowego wokalisty zespołu.
Zestawienie tych dwóch, mimo wszystko nieco odmiennych progresywnych,
muzycznych kultur świetnie się uzupełniało, jak światło i ciemność,
dzień i noc.











Tekst: Marek Toma
Zdjęcia: Michał Majewski