Dziesięć lat od zaistnienia na rynku rockowym znakomitego kompozytora i
wykonawcy Antony Kalugina, było nam dane uczestniczyć w niezwykłym
koncercie! Z okazji tej rocznicy KARFAGEN udał się pod koniec marca br.
w trasę zagraniczną – „ Breaking Free Tour” 2006 – 2016, podczas której
na początku zagrał w piekarskiej „Andaluzji”, po drodze „zaliczając”
dwa festiwale; w Reichenbach i Zoetemeer oraz inne znaczące miejsca w
Niemczech, Francji, Holandii i Austrii. Zwieńczeniem tej trasy, był pod
koniec tej podróży koniński klub OSKARD. Muzycy przez niemal trzy
tygodnie zjechali swoim „camperem” prawie 7,5 tys. kilometrów.
Tak na marginesie, podróż z Wiednia do Konina odbyła się z wielkimi
emocjami, a mianowicie podczas przejazdu przez Czechy w terenie
górzystym, na jednym z zakrętów z luku bagażowego „campera” wypadła
walizka z całym osprzętem gitarzysty Maksyma Wieliczko. Nie od razu
muzycy zorientowali się w sytuacji. Przejechali blisko 100 kilometrów,
by następnie zawrócić. Jaka była ich radość, gdy sprzęt leżał i czekał
za nimi…. Pewno będą długo pamiętać tą eskapadę do Konina.
Zresztą okazało się, że i tak koncert koniński utkwił im w pamięci, z
uwagi na gorącą atmosferę panującą w klubie, który przez lata gościł
wiele znakomitości rocka progresywnego! Ponad dwugodzinne show, z
dwudziestominutową przerwą wyzwoliło u muzyków tak ogromne pokłady
energii, że widownia w drugiej części odbierała ich poczynania na
stojąco. Nie obyło się bez bisów, z zagranym na koniec – „Seven Gates.
Światła „współgrały” w rytm utworów granych tego wieczoru, a z
zapowiedzi wynikało, że koncert cały był rejestrowany siłami konińskich
firm, pięcioma kamerami z cyfrowym zapisem dźwięku na stole mikserskim,
co pozwoli na stworzenie oficjalnego wydawnictwa KARFAGEN. Jak dobrze
pójdzie, to na święta Bożego Narodzenia wydawnictwo „Caerllysi Music”
przekaże na rynek CD +DVD z tego koncertu. Na okoliczność tej
rejestracji obie Panie – Olgi zadbały o swój nieskazitelny wygląd,
dokonując prezentacji garderoby przed i po przerwie
Koncert zakończył się grubo po północy z piątku na sobotę, ale w dalszym
ciągu odbywało się tradycyjne after party, podczas którego na stoisku z
wydawnictwami oraz gadżetami KARFAGEN towar rozchodził się, jak świeże
bułeczki!
Przez te dni obcowanie w szóstką muzyków było niesamowite. Odbył się
uroczysty obiad w restauracji „Italia” z suto zastawionym stołem,
podczas którego, można było spokojnie porozmawiać z muzykami o
perspektywach dalszej kariery artystycznej, o kończącej się trasie, o
planach i o sytuacji na Ukrainie. Szczególnie przypadł mi do gustu
pomysł ponownego powrotu zespołu do Polski jesienią i zagranie kilku
koncertów, z udziałem ich ulubionego Millenium ( będzie o tym mowa, w
załączonym wywiadzie z Antony Kaluginem ).
Opracował: Ryszard Bazarnik