2013.03.16 – Ananke – Konin

Magia sali widowiskowej D.K. OSKARD w Koninie objawiła się znowu w sobotę 16 marca, podczas koncertu bydgoskiej grupy artrockowej – ANANKE. Przedsięwzięcie to zostało dopracowane perfekcyjnie, z wykorzystaniem całej infrastruktury technicznej obiektu, jak akustyka, oświetlenie i wizualizacja. Przez pełne 2 godziny na scenie miejsce miały znakomite sytuacje od prezentacji muzycznych po teatralne. Grano ostro, głośno i …… bajkowo. Kompozycje z wydawnictw, najnowszego „Shangria-La” i poprzedniego „Malachity” przeplatały się z utworami z czasów poprzedniego wcielenia zespołu, czyli ABRAXAS.

Ale po kolei, w momencie gdy publiczność zajmowała miejsca na sali, z ekranu „leciały” zapowiedzi filmowe z utworami muzycznymi najbliższych wydarzeń progrockowych, których konińskie Stowarzyszenie IN Art ma w swoich planach (4 kwietnia koncert RIVERSIDE a 26 października występ brytyjskiej legendy rocka progresywnego GALAHAD).

Występ ANANKE poprzedził supportujący gitarzysta z formacji ISME Piotr Majcher, który zaprezentował kompozycje własne oraz covery znanych wykonawców rockowych. I jak przystało na rolę supportu stworzył wystarczający klimat dla gwiazdy tego wieczoru.

Po krótkiej przerwie technicznej na scenie pojawił się najpierw Krzysztof Pacholski i rozpoczął od klawiszowego intro. Scenę spowiły dymy, na ekranie zaczęły pokazywać się mroczne wizualizacje.Oprócz stałych fragmentów wyświetlane były także „ruchome” obrazy z krainy „Shangria-La”, doliny, położonej w Tybecie u stóp fikcyjnej góry Karakal, (wyższej od Mount Everest). Dolina ta rządzona jest sprawiedliwie przez lamów z górującego nad nią klasztoru. Ludzie mieszkający tam są długowieczni, szczęśliwi, żyją w harmonii i oddają się kultywowaniu mądrości. Wyświetlane obrazy nawiązywały do charakteru utworów w warstwie tekstowej i muzycznej. Pojawiły się zatem ostre, krótsze utwory, które obrazował surowy, skalny krajobraz (Obietnice, Fatima, Eden). Potem usłyszeliśmy melodie tajemnicze, przesycone dźwiękami niepokornych piszczałek zbliżające nas ku klimatom Orientu (Luna, Gniew, Nostalgia). Nadszedł też czas na dawkę melancholii, niczym powiew górskiego wiatru, ukrytą w krótkim, tytułowym Shangri-La. Szaleństwo otaczającego nas świata zewnętrznego można było poznać w nieco szalonej kompozycji o znamiennym tytule Schizofrenicus. W finale Adam Łassa i spółka zaserwowali nam absolutny majstersztyk w postaci kompozycji Lustra. Adam podczas występu przyodziewał się w różne elementy garderoby, w tym raz w habit a nawet w kaftan bezpieczeństwa.

Ważną rolę podczas tego spektaklu odegrały światła. Zasługa w tym Macieja Mruka oraz współpracującego z nimi Krzysztofa Kaczmarka z OSKARD. Również pod względem akustycznym wszystko „grało” bez zarzutu i przyczynili się do tego Wojtek Burghard – „nadworny” akustyk zespołu i współpracujący z nim Rafał Zbytniewski z konińskiego „Audio Light”.
Uroku przedstawieniu dodał również występ dwóch młodych tancerek (Asia i Marta z grupy tanecznej OL – TOM).

Po koncercie każdy z fanów mógł zaopatrzyć się w oba wydawnictwa zespołu, oraz koszulki. Największą atrakcją były winyle ostatniego wydawnictwa – „Sangria-La”. Po koncercie, w kawiarence OSKARD odbyło się after party, gdzie muzycy chętnie rozdawali autografy na zakupionych wydawnictwach. Rozmowy zakończyły się już po północy. Cieszy też fakt, że na koncert przybyło sporo gości z oddalonych zakątków Kraju. Uczestnicy tego koncertu wracali do swych miejsc zamieszkania pełni wrażeń i obiecywali sobie spotkanie na tegorocznym festiwalu w Gniewkowie.

Tekst; Ryszard Bazarnik
Foto; dzieki uprzejmości zespołu ANANKE

Dodaj komentarz