2012.10.27 – Listopad, Bast – Poznań

27 Października w poznańskim klubie „Pod Minogą” zapowiedzieli swój występ muzycy z szczecińskiego zespołu Listopad. To, że doszło do tego koncertu zaliczyć można chyba do kategorii „Cud października”. Nie dosyć, że wokalista zespołu cztery dni przed koncertem leczył się z jakiegoś podłego choróbska to jeszcze w drodze do Poznania zepsuł im się samochód, musieli w pośpiechu wynająć inny i szybko się przepakowywać. Na szczęście muzycy nie poddali się i dotarli na miejsce. Zanim mogliśmy zobaczyć ich na żywo na scenie pojawił się poznański zespół Bast w składzie: Agnieszka Branewska – śpiew, Bartek Branewski-gitara, Bartek Siek-gitara basowa, Franek Leśniewski – klawisze oraz Krzysiek Kłosowski – perkusja. Mimo tego, że grupa powstała stosunkowo niedawno (swój debiut mieli w czerwcu 2011r.) widać było że są już zaprawieni w boju jeżeli chodzi o występy na żywo. Pełna swoboda i luz na scenie, żadnego zdenerwowania czy też tremy. A i pod względem muzycznym trzeba przyznać, że cały występ odbył się na bardzo dobrym poziome. Świetnie zgrana sekcja rytmiczna, „rasowo” brzmiąca gitara i świetnie wkomponowane w całość klawisze. Czego więcej potrzeba by przygotować zgromadzoną publiczność i podgrzać temperaturę na sali. Tym bardziej, że muzycy Bast są zdecydowanymi faworytami w kategorii „kontrasty muzyczne”. Zarówno jeżeli chodzi o brzmienie instrumentów (od spokojnego akustycznego aż do rockowego z mocno przesterowaną gitarą) poprzez gatunki muzyczne o jakie ocierali się tego wieczoru aż po same teksty utworów. Momentami bardzo poważne i głębokie a za chwile dowcipne a nawet figlarne. A co najważniejsze grają tylko swoje kawałki. Żadnych coverów. Na uwagę na pewno zasługiwała osoba wokalistki zespołu a w szczególności jej głos. Agnieszka ma bardzo szerokie spectrum możliwości wokalnych. Doskonale daje sobie rade przy utworach rockowych ale także i piosenka aktorska nie sprawiła by jej kłopotów. A i arie operowe też by udźwignęła z tego co słyszałem.

Setlista Bast:

Silence
We are one
Only for you
Space
Czekanie
Miś
Too much
Why
Pamiętaj

Po występie grupy Bast nastąpiła krótka przerwa na przeinstalowanie instrumentów, którą można było wykorzystać na szybką kawę lub jak kto wolał na jakieś bardziej ambitne trunki w bardzo przyzwoicie zaopatrzonym barze. Można było też uzupełnić swoją kolekcje płyt o krążki zespołu który pojawił się na scenie klubu jako drugi tego wieczoru czyli grupy Listopad. Jak już pisałem koncert ten odbył się tak naprawdę tylko dzięki uporowi muzyków i należą im się za to ogromne podziękowania tym bardziej że ich występ był po prostu świetny. Michał Węglicki – gitary, Marcin Prążyński – perkusja, Piotr Łukomski – gitara basowa i świeżo po chorobie Marek Środziński – wokal. Tak prezentuje się skład grupy. Muzycy zaserwowali nam swoistą wędrówkę przez utwory z obu wydanych przez siebie krążków: „Kręgi w czasie zatoczone” oraz „Życie O.S.T.” Oglądanie ich na żywo to naprawdę wielka przyjemność. Dla mnie było to pierwsze zetknięcie z ich twórczością ale dziś wiem że to miłość od pierwszego wejrzenia. Tym bardziej że Listopad gra gatunek muzyki jako bardzo lubię czyli miks rocka i hard rocka podany w lekko „amerykańskim” sosie. Mocne i twarde brzmienie gitary, dynamiczna sekcja rytmiczna a do tego fantastyczny wokal Marka po którym nie było już widać najmniejszych nawet śladów po przebytej chorobie. Zresztą po żadnym z muzyków nie można było poznać, że coś przydarzyło się po drodze. Żadnych oznak zmęczenia, zdenerwowania, pełen profesjonalizm podparty świetnym warsztatem muzycznym. Rewelacyjnie brzmiały utwory grane przez cały zespół ale na mnie największe wrażenie zrobiły te, przy których na scenie pozostali tylko Marek i Michał uzbrojony w gitarę akustyczną. Prawdziwy majstersztyk. I co najfajniejsze w tym wszystkim to to, że Listopad wszystkie swoje teksty pisze w języku polskim, nie było więc problemu żeby wgłębić się w przesłania jakie niesie swoją twórczością zespół.
Można było tylko żałować tego że ten wieczór tak szybko się skończył, mam nadzieje jednak, że Listopad zawita jeszcze kiedyś do Poznania.

Setlista Listopad:

Nemo Est Casu Bonus
Milczenie
Jeszcze więcej
Nie ma mnie
Niebo bez chmur
Czas
Nigdy nie było
Wada wielkich miast
D.O.M.
Ludzie krętych dróg
Kręgi
Wszyscy śnięci
Pustka

Reasumując, bardzo wciągający i świetnie zagrany koncert. Oba zespoły pokazały się z jak najlepszej strony i zebrały za swoje występy zasłużone owacje. Pod względem odsłuchu bardzo przyzwoicie, dźwiękowiec szybko i sprawnie reagował na wskazówki muzyków. Co do oświetlenia to nie było źle ale sami ocenicie to oglądając parę fotek poniżej. Całość zdjęć na moim profilu na Facebooku.

Irek Dudziński

Dodaj komentarz