Zaledwie w ciągu trzech dni we Wrocławiu mogliśmy zobaczyć dwóch gitarzystów (byłego i aktualnego) legendarnego Allman Brothers Band. Lider Gov`t Mule – Warren Haynes jest członkiem Allman Brothers Band od 1989r. z rekomendacji samego Dickeya Bettsa, który to właśnie zagrał 14 lipca. Haynes to bardzo wszechstronny muzyk, który oprócz dwóch wymienionych wyżej zespołów ma jeszcze solowy projekt pod własnym nazwiskiem. Mogliśmy się przekonać na koncercie, że Gov`t Mule to również wszechstronny band (…) ale do rzeczy.
Koncert otworzyły dwa ostre rockowe numery, po czym wybrzmiał rasowy blues „About to Rage”. Tempo koncertu zwolniło za sprawą dwóch ballad, a w szczególności „Soul Shine”. Zrobiło się bardzo „Almanowo” (…) i następna zmiana konwencji muzycznej – jazz rockowy groove „Rocking Horse”. Jeszcze tylko rozimprowizowane „Thorazine Shuffle” z albumu „Dose” i dobiegł do finału pierwszy set koncertu. Zaledwie siedem utworów wypełniło jego pierwszą godzinę. Gov`t Mule słynie z niekończących się wielogodzinnych koncertów okolicznościowych (marzę o tym, by kiedyś uczestniczyć w takim wydarzeniu).
Już po przerwie Waren zadedykował cały koncert pamięci zmarłemu dzień wcześniej Jonowi LORDOWI i zabrzmiało nieśmiertelne „Lazy” wykonane z brawurą i „Iskrą Bożą” godną samych „purpurowych”. Przyznam, że wielu uczestnikom tego koncertu zakręciły się szczere łzy pamięci Jona – jednego i z największych artystów w historii rocka i nie tylko. Ten podniosły a zarazem smutny nastrój utrwalił bodaj najpiękniejszy blues z repertuaru Led Zeppelin „Since I`ve Been Loving You” – drugi z coverów zagranych tego wieczoru. Po czym swoje umiejętności ujawnił Matt Abts w soczystej i energetycznej solówce na perkusji, która przerodziła się w „Monkey Hill” będąc wprowadzeniem do kulminacyjnego punktu koncertu – zagrany z „wykopem” motoryczny „Like Flies”, ballada „Child of the Earth” i sztandarowe „Mule”, a na bis trzeci cover tego wieczoru: „Goin` Out West” autorstwa Toma Waitsa, w którym usłyszeliśmy wiele cytatów z encyklopedii rocka takich jak: „I Can`t Get No Satisfaction”, ale przede wszystkim cytaty Deep Purple: „Smoke on the Water”, „Woman From Tokio” czy „Burn” będącymi swoistą klamrą spinającą drugi set koncertu.
Z kronikarskiego obowiązku przypominam, że była to czwarta wizyta Gov`t Mule w Polsce, a ja miałem przyjemność zobaczyć ich po raz drugi. Pierwsze moje z nimi spotkanie to była Gdynia 20 czerwca 2010r. – duży halowy koncert, którego klimat nie był tak „swojski” jak w Eterze, gdzie artyści byli na wyciągnięcie ręki, co stanowi przewagę koncertów klubowych nad halowymi i stadionowymi. Muzycy Gov`t Mule upodobali sobie polską publiczność z wzajemnością. W najbliższym czasie odwiedzi nasz kraj Matt Abts ze swoim projektem.
tekst: Piotr Zalewski
zdjęcia: Janusz Margasiński