Będzie to trochę inna forma relacji z tego festiwalu, która sprowadzi się do sprawozdania z przebiegu samej imprezy. Jest mi nawet niewygodnie pisać o tym jak tam było, jako że będąc członkiem Stowarzyszenia „Progres” – organizatora tego festiwalu, nie wypada. Najważniejsze, że dobór repertuarowy był trafiony w „10 – tkę”. Cieszy to bardzo nas wszystkich, że kondycja muzyczna POLSKIEGO ROCKA PROGRESYWNEGO osiągnęła tak wysoki poziom, że aż jestem spokojny o przyszłość tego gatunku. Żałować jedynie należy, że media są tak oporne na tego typu prezentacje.
Tegoroczny festiwal po raz pierwszy odbył się z udziałem gościa zagranicznego, litewskiego THE SKYS, co dodało kolorytu temu wydarzeniu. Trzeba było widzieć tą chęć i energię u członków Zespołu; wokalistki i keyboardzistki – Bożenki Buinickiej, wokalisty i gitarzysty Jonasa Ciurlionisa i pozostałych muzyków, jak chętnie nawiązywali kontakty towarzyskie z fanami i muzykami polskich zespołów.
Z reporterskiego punktu widzenia przypomnę uczestników tego festiwalu, w kolejności występu;
– pierwszy dzień; YESTERNIGHT, VOTUM i THE SKYS,
– drugi dzień; RETROSPECTIVE, FIGURESMILE i JOSEPH MAGAZINE (niestety aura pokrzyżowała szyki organizatorom), po ogromnej nawałnicy nie dość, że koncert JOSEPH MAGAZINE został przerwany, to nie było warunków dla występu ANANKE. Wielka szkoda!!!
Tym razem festiwal odbywał się w parku, na obrzeżach miasta. Teren bardzo rozległy z bogatym drzewostanem i co najważniejsze z ogromną sceną!!! Jedynym mankamentem były …. komary.
Dla tych, którzy nie mogli być na tym festiwalu, w formie zachęty zostaną zaprezentowane fragmenty koncertów, w kolejności występu;
Były to 2 dni niezapomnianych wydarzeń w kalendarzu wielu imprez
festiwalowych w naszym Kraju i co należy podkreślić WAŻNYCH WYDARZEŃ.
Żałować tylko, że pod koniec festiwalu aura nie pozwoliła wystąpić
ANANKE. Dwukrotnie: raz podczas występu FIGURESMILE na krotko spadł
rzęsisty deszcz, ale już podczas występu JOSEPH MAGAZINE, pod sam koniec
była istna nawałnica, co spowodowało przerwanie ostateczne festiwalu.
Szkoda.
Do zobaczenia za rok, na VII już Festiwalu w Gniewkowie
Tekst i wideo: Ryszard Bazarnik