2011.10.21 – Tommy Aldridge – Piekary Śląskie

W piekarskiej Andaluzji w ramach festiwalu wystąpił legendarny perkusista Tommy Aldridge. Muzyk uważany z jest za pioniera podwójnej stopy Znany ze swojej współpracy z tak cenionymi zespołami czy muzykami jak Ozzy Osbourne, Gary Moore, Whitesnake, Ted Nugent oraz Thin Lizzy.

Inspiracją Tommiego byli Cream, Jimi Hendrix, Led Zeppelin oraz perkusiści Joe Morello i John Bonham .
Cieszyłem się bardzo z powodu tego koncertu bo świetnemu pałkerowi mieli towarzyszyć bracia Cugowscy których przedstawiać chyba nie trzeba. Koncert rozpoczął się z dwudziestominutowym opóźnieniem . Na scenę wyszedł suport z Gliwic który nie zachwycił ani nie porwał fanów . W kuluarach słuchać było stwierdzenia że muzyka tej kapeli jest ciężko strawna i nie pasuje do tego koncertu.
Po piętnasto minutowej przerwie na scenie pojawił się Tommy. na głowie miał spora czuprynę i dysponował całkiem niezła sylwetką jak na swoje lata.

Muzyk zagrał około 40 minutowy set na perkusji a do jego Gry puszczony był podkład z linią melodyczną.
W czasie tego czterdziesto minutowego show Aldridge zaprezentował mistrzowskie umiejętności .muzyk grał z wielką pasją, można było odczuć że grał całym sobą a perkusja tworzyła z nim jedną całość. Grze Tommiego towarzyszyła duża energia wręcz odnosiło się wrażenie że muzyk gra bardzo siłowo a cały zestaw bębnów zaraz rozleci się na w drobny mak. Tak się jednak nie stało. Rozlatywały się i łamały tylko pałeczki, których odłamki wylatywały w górę a potem w publiczności która rzucała się na nie niczym lwy na kawałki mięsa. Po skończonym instrumentalnym secie artysta wyszedł za swojego zestawu perkusyjnego stanął przed publicznością i zaczął wspominał swoje początki. Zaczynał – jak wielu instrumentalistów – bębniąc na wszystkim, co znalazł w domu. „Wtedy moja mama powiedziała mi, że jeśli potraktuję to poważnie i wezmę kilka lekcji, to pomoże mi kupić bębny. Pierwszą poważną lekcją było to, że bycie perkusistą oznacza trzymanie rytmu. Nieważne jak szybko i efektownie grasz, najważniejszy jest rytm” – ocenił.

Po tej części ku mojemu i nie tylko mojemu zaskoczeniu do Tommiego zamiast Braci dołączyli zupełnie inni muzycy, a byli to:
Marcin Furmański – wokal
Grzegorz Koniarz – gitara
Bartosz Latus – gitara 2
Wojciech Famielec – bas
Adam Drzewiecki – instrumenty klawiszowe

Wspólnie zagrali trzy utwory z repertuaru między innymi Whitesnake” is this love” oraz na koniec balladę Gary Moore’a. Byłem mocno zawiedziony i rozczarowany tą zamianą. Zupełnie nie tego się spodziewałem i nie tego oczekiwałem kupując dość drogi bilet. Sprzedający mi bilety kasjer nie raczył mnie poinformować że Cugowscy odwołali koncert i jak było widać po twarzach innych ludzi nie tylko mnie. Na plakacie schowanym za innymi ogłoszeniami przeczytałem dopiero po koncercie krótką informację na temat odwołania przez braci występu i na stronie Andaluzji też ponoć była taka informacja. W zasadzie nie wiadomo było kogo winić, ale spory niesmak zostaje.

Witold Mieszko

Dodaj komentarz