Ubiegły weekend dla muzyków KRUKa był niesamowicie pracowity. Wpierw „przetarcie się” w studio radia „PiK” w Bydgoszczy, które w piątkowy wieczór wypełniło się po brzegi. Kulminacją miał być niedzielny koncert w dolinie Charlotty, przed słynnymi legendami rock’a DEEP PURPLE. Zresztą transmisję radiową fragmentu koncertu KRUKa oraz trzy utwory DEEP PURPLE mieliśmy okazję dzięki Polskiemu Radio Pr. I słyszeć „na żywo”.
Ale wracam do piątkowego koncertu w studio „PiK”, gdzie zapowiadano przede wszystkim wykonanie utworów z ich ostatniej płyty „It Will Not Come Back”. I tak też się stało. Atmosferę w studio przygotował odpowiednio gospodarz Adam Droździk, zapraszając na scenę kolejno; Darka Nawarę (bębny), Krzysztofa Nowaka (bas), Krzysztofa Walczyka (hammondy), Piotrka Brzychcego (gitara) i Tomasza Wiśniewskiego – wokalistę. Tomasz zaprezentował wielkie możliwości swojego głosu, operując ostro kilkoma oktawami, dając z siebie wszystko. Poświadczeniem jego kunsztu niech będzie wykonany na zakończenie, jako bis „Child In Time”, z repertuaru „purpurowych”. Publiczność była też pod wrażeniem przepięknych dźwięków wydobywanych spod palców Krzysztofa Walczyka na hammondzie i nie jest przesadą twierdzenie, że jest to wykonawca Nr 1 w Kraju w tej kategorii. Również Piotr Brzychcy zaimponował swoją wirtuozerią gry na gitarze, jak i poruszaniem się po zaimprowizowanej scenie studia radiowego. Do całości dostroił się drugi z Krzysztofów na basie i niezwykle dynamiczny Darek na bębnach. Jak się okazało, zespół wspaniale wtopił się w atmosferę, jaką uszykowała bydgoska publiczność, że emocje wzięły w górę !!!!
Wracając do transmisji radiowej z doliny Charlotty, aż chciałoby się być na tym koncercie. Zresztą w tle słychać było rozentuzjazmowaną publiczność, co tylko potwierdza klasę wykonawców. Na ile starsi weterani spod znaku DEEP PURPLE poznali klasę KRUKa ? Spokojny byłbym o to, wychodząc po koncercie z radiowego studia „PiK’.
Ryszard Bazarnik