Pięknie zaczął się nowy kalendarz imprez 2010 roku, w konińskim klubie
„Oskard”. Robert Roszak (ArtRockBlok) drąży polski rynek muzyczny, w
poszukiwaniu ciekawych zjawisk oraz „kapel”. Tym razem sprowadził
znakomitych muzyków – Night Rider, grających współczesnego rocka
opartego na solidnych podstawach, z nowoczesnym brzmieniem. Co ciekawe
muzycy hołdują zasadzie śpiewania w języku polskim.
Kim są muzycy, od kiedy muzykują w tym zestawieniu, skąd geneza nazwy
????? Te i inne pytania zostały rozwiązane podczas tego
mroźnego wieczoru, w ciepłej klubowej atmosferze. Trzej muzycy; Paweł
„Kiljan” Kiljański – wokal , Radek Chwieralski – gitara i Jacek „Stopa”
Zieliński – perkusja, w maju 2006 r. po rozłamie w grupie Hetman
postanowili stworzyć nowy skład, pod w/w nazwą. Dołączyli do nich Jarek
Michalski – bas oraz młodziutki (znakomity klawiszowiec) Paweł Penksa.
Nazwa: Night Rider, w slangu nowojorskim to włóczęga knajpowy
zaczynający swoje życie około 21 i tak do 7 rano, włócząc się z knajpy
do knajpy nie przesiadując w żadnej dłużej niż godzinę….
Wracając do spraw przyziemnych, wrażenia koncertowe udzielały się
licznie zgromadzonej widowni z utworu na utwór. Powitanie przez
gospodarza Roberta przy współudziale menadżera Jacka Majerskiego
zwiastowało obcowanie przez ponad 2 godziny z wysokim kunsztem
wykonawczym. Każdy z muzyków reprezentował bardzo wysoki poziom.
Charakteryzując każdego z nich z osobna, to; gitarzysta Radek momentami
ze szczególną swobodą operował oburącz na gryfie. Linia melodyczna jaka
wydobywała się spod strun wręcz szokowała. Szczyt wykonawczy pojawił
się, gdy podczas setu był czas dla zaprezentowania indywidualnych
umiejętności, wpierw grał klasyki solo , by pod koniec w duecie z Pawłem
na klawiszach. Również sam Paweł miał swoje kilkanaście minut gry
solowej, gdzie „wyczarowywał” klasyki znane z wykonań wybitnych
przedstawicieli rocka i nie tylko, bo były też fragmenty muzyki
poważnej. „Kiljan” jako solista operował fantastycznym głosem, w
zapowiedziach był niezwykle dowcipny, jednym słowem typowy frontman. Swą
grą na basie urzekał Jarek (czasami wspomagając w „chórkach” Pawła).
Całość uzupełniał grą na perkusji Jacek. Tego wieczoru nie było szans na
nudę. Publiczność żywiołowo nagradzała muzyków oklaskami. Zresztą sami
muzycy po koncercie komplementowali konińską publiczność stwierdzając,
że to właśnie ich pobudzało.
Set muzyczny;
1. Intro
2. Ucieczka
3. Skrzydła
4. Smak wolności
5. Casino
6. Blisko Ty
7. Wiatr pustyni (utwór o młodym człowieku, o Polaku, który znalazł się
na ziemi irackiej, trafił do prawdziwego „piekła” i nie rozumie
tego co się tam dzieje, wspaniale brzmi w tym utworze orientalnie
brzmiąca gitara).
8. Pamięć jak stary dom – solo Pawła na klawiszach
9. Grosza nie mam
10. Miejsce (utwór, w którym jest tchnienie czegoś nowego, co chcemy robić).
11. Czarny chleb ….
12. Do końca – solo Radka na gitarze
13. Easy Rider
14. Perfect Strangers (z repertuaru Deep Purple).
na bis
15. Wiatr pustyni
Jako ciekawostkę, chciałbym podać że „ Kiljan” dwukrotnie przy
wykonywaniu utworu „Wiatr pustyni” przywdziewał mundur polowy żołnierza
polskiego z misji w Iraku, czy Afganistanie, co w sposób sugestywny
podkreślało powagę treści słów.
I jeszcze na koniec ? Muzycy chcą, aby ich „materiał” muzyczny
ewoluował i szedł własną, „nightriderową” ścieżką !!!! Co to znaczy ?
Pamiętam, jak w jednych z wywiadów sam „Kiljan” mówił;
– Mam takie niepisane miano kierownika muzycznego zespołu i staram
się proponować kompozycje zakładając, że jeśli dany pomysł choćby jednej
osobie z zespołu do gustu nie przypadnie, rezygnuję z niego. Uważam, że
wtedy ta osoba nie dorzuci swojej energii i to nie będzie to. Jeśli
wszystko jest dobrze, to dopieszczamy aranż, a mamy ku temu dobre
warunki, bo mamy studio domowe, w którym możemy w miarę na bieżąco
pracować nad szczegółami. Teraz, kiedy dołączyliśmy instrumenty
klawiszowe brzmienie jeszcze bardziej się rozszerzy, a nowe utwory
oczywiście cały czas powstają. Naturalnie nie tylko ja piszę muzykę.
Choć sporo komponuję i lubię się udzielać muzycznie, nie mam przecież
monopolu na tworzenie muzyki. Pomysły na granie ma każdy……
Zapytałem go, a co z tekstami ?
– Jeśli chodzi o teksty, piszę je ja. Może nie jestem jakimś
mistrzem świata, ale lubię pisać teksty i staram się. Oczywiście jeżeli
któryś z chłopaków miałby jakiś pomysł na tekst, to z chęcią bym go
wykorzystał. Kiedyś na koncercie w Lublinie otrzymałem tekst od pewnej
dziewczyny, która już wcześniej mailowała do nas. Mam go cały czas przy
sobie i kto wie, czy nie zrobię z niego użytku, bo mi się podoba.
Znowu ciekaw byłem, jak odbierał koncert w Koninie ?
– Koniński koncert miał w sobie dużo energii, masę czadu widownia
od razu była z nami w pełnym kontakcie. Widać było że Ci, którzy
przyszli lubią słuchać muzyki, ciesząc się i bawiąc w najlepsze pod
sceną.
Zaobserwowałem, jak podczas coveru „Perfect Strangers” Zespół porwał widownię do grupowych harców pod sceną.
Ryszard Bazarnik