2009.10.18 – Closterkeller – Katowice

18 października AD 2009 do katowickiego Mega Clubu zawitała kolejna już edycja Abracadabra Tour. Tym razem pod szlachetną nazwą Abracadabra Aurum Tour, co związane było oczywiście z promowaniem najnowszej płyty CLOSTERKELLER – Aurum, który to album miał premierę na początku października. Nie widziałem koncertu supportu, warto jednak odnotowac, że był nim THE CHILLOUD. Za to w skupieniu i w dobrych humorach oczekiwaliśmy występu gwiazdy wieczoru. Jak wspomniałem, Anja i spółka, na tej trasie promowali najnowsze swoje dzieło – Aurum (łac.złoto) – promowali, to mało powiedziane…Kapela zagrała cały ten album od deski do deski…, ku wielkiej uciesze piszącego!!! Właściwie, to relacja z ich koncertu mogłaby być śmiało również recenzją płyty. Pozostało zamknąć oczy i posłuchać tych pięknych dźwięków. Anja jak zwykle w świetnej formie – i wokalnej i ogólnej, pozostali muzyce też dali z siebie wszystko, nawet i więcej. Mnie najbardziej urzekła gra Krzyśka Najmana na gitarze basowej, mistrzostwo…Tak więc pierwsza część koncertu poświęcona była w całości płycie Aurum. Bardzo intrygująco wyglądało wykonanie utworu Nocarz, i nie chodzi tu o znakomite, ciężkie brzmienie gitary Mariusza Kumali i świetnych klawiszy Michała Rollingera, ale o otoczkę utworu – rodem z akcji CBŚ, CBA czy tym podobnych – dwóch jegomości w kominiarkach z wycelowanymi w publikę karabinami…niezłe…Kolejnym niezapomnianym wrażeniem było wysłuchanie utworów: I skończona bajka, Matka, Dwie połowy… Ten niesamowicie emocjonalne – tekstowo i muzycznie – tercet chwycił za gardło chyba każdą niepokorną duszą na koncercie. Trudno tu rozpisywać się nad poszczególnymi utworami, te wywarły na mnie największe wrażenie. No i po tych 70-ciu paru minutach niesamowitych wrażeń, pełnych emocji, rozterek – przyszedł czas na drugą część koncertu, czyli zestaw najbardziej znanych utworów CLOSTERKELLER. Nie zabrakło więc takich faworytów jak znakomicie brzmiąca Maska, iście metalowy Violette, Na krawędzi, mistyczna Królowa czy na bis – nieśmiertelna Agnieszka. Nie wymieniłem tu oczywiście wszystkich utworów, bo i po co, każdy fan wie, co na ich koncertach piszczy… Ponad 2-godzinny koncert i wieczór pełen niesamowitych wrażeń, magii, przeżyć, które to targały mną jeszcze długo długo po… Anja, Krzysiek i reszta – dzięki…


Tomasz Solarz

Dodaj komentarz