2009.10.10 – Rod Piazza & The Mighty Flyers , Eric Sardinas, Eden Brent, Shakin’ Dudi – Katowice

– Bawiłem się świetnie. Warto było przeżyć każdą chwilę, którą tutaj spędziłem z zespołem. Chciałbym jak najszybciej wrócić z koncertami do Polski– mówił Eric Sardinas tuż po zejściu ze sceny katowickiego „Spodka”. Amerykański gitarzysta był jedną z gwiazd tegorocznego festiwalu Rawa Blues.
To wina publiczności, że mój dzisiejszy koncert był tak energetyczny – żartował. – Blues jest dla mnie jak bicie serca. Niezależnie od tego w jakim kierunku poprowadzę moją muzykę, zawsze będzie w niej coś z bluesa – dodał.
Sardinas zagrał w klasycznym składzie bluesrockowego tria. Muzycy skończyli swój występ grubo po północy, mimo to wyszli jeszcze do tłumu fanów i przez blisko godzinę rozdawali autografy na płytach, plakatach i biletach.

Znakomity występ dał również w sobotę wirtuoz harmonijki Rod Piazza z zespołem The Mighty Flyers. Świetny perkusista (skąd ten filigranowy człowiek czerpie tyle siły i energii do grania?) napędzający tą swingującą ekipę, kapitalne gitarowo – klawiszowe dialogi, no i rzecz jasna lider. Pizza, który przed koncertem wyjątkowo źle znosił zmianę strefy czasowej, na scenie rozkręcił się niesiony entuzjastycznym przyjęciem publiczności i udowodnił, że jest mistrzem w swoim fachu.

Organizator i dyrektor festiwalu w jednej osobie, czyli Irek Dudek również zaprezentował energetyczny show. Shakin’Dudi – świętujący jubileusz 25-lecia – szalał na scenie jak za dawnych lat. Kilka przebojów – między innymi „Ziutę” i „Au Sza la la la” zespół zaprezentował w bigbandowych aranżacjach.
Zupełnie inny klimat panował w „Spodku” podczas recitalu Eden Brent, która do dyspozycji miała tylko fortepian i głos. Amerykanka została przyjęta życzliwie, jednak lepiej słuchałoby się jej piosenek w jakimś eleganckim, kameralnym klubie.

Czwartym z zagranicznych gości festiwalu był sympatyczny duet z dalekiej Finlandii – gitarzysta L.R. Phoenix (rodowity Anglik, który ożenił się z Finką i przeniósł do ojczyzny Nightwisha) oraz perkusista Mr. Mo’Hell po raz pierwszy w życiu wystąpili przed pięciotysięczną publicznością. – O Boże! Dobrze, że nie powiedziano nam o tym przed koncertem, bo chyba cały czas trzęślibyśmy się na scenie ze strachu – śmiali się za kulisami.

Z dobrej strony pokazali się także na Dużej Scenie reprezentanci rodzimego bluesa: J.J.Band (oprócz własnych kompozycji podpierał się także klasyką Breakoutu), trio gitarzysty Grzegorza Kapołki oraz obdarzona znakomitym „czarnym” głosem Karolina Cygonek.

Blues rozbrzmiewał w „Spodku” przez ponad dwanaście godzin. Muzyce towarzyszyły warsztaty malarskie i poetyckie. Studenci ASP przygotowali między innymi efektowny banner z portretami wszystkich gwiazd tegorocznego festiwalu. Na pewno jednego z najciekawszych w ostatnich latach. Za rok, Irka Dudka czeka duże wyzwanie, by podczas jubileuszowej edycji „Rawy” przeskoczyć wysoko zawieszoną w tym roku poprzeczkę.

29 Rawa Blues, 10.10, „Spodek” Katowice: Eric Sardinas (USA), Rod Piazza & The Mighty Flyers (USA), Eden Brent (USA), Shakin’ Dudi, L.R. Phoenix & Mr. Mo’Hell (Finlandia), J.J.Band, Grzegorz Kapołka, Paweł Szymański i inni.


tekst: Robert Dłucik.
zdjęcia: Materiały prasowe Rawa Blues Festival – Mariusz Olesiejuk, Sebastian Płatek, Adam Michał Ziaja,

Dodaj komentarz