Na marzec tego roku zaplanowane jest wydanie (wreszcie !!!!!!)
debiutanckiej płyty CRYSTAL LAKE. Ostatni tydzień był więc bardzo
pracowity ….
Ale po kolei.
Pierwsza sesja nagrań CRYSTAL LAKE w „Studio Q” ( Żelazica k. Piły) u
Tom’a Horn’a, odbyła się w ubiegłym roku od 23 do 26 października i
była rejestracją instrumentów, potem w następnym tygodniu wokalu. I to
były pierwsze 3 „numery”…..
I właściwie nikt się nie spodziewał, że z tego może być płyta, gdyż zakładano, że z tego ma być porządne demo !
Postanowiono inaczej, dograć dalszy materiał. Stąd w ubiegły tydzień,
od 8 do 12 lutego, podczas następnej sesji w studio dograno kolejne 3
„numery”. Teraz kolej na rejestrację wokalu. Po wokalu, pod koniec
sesji zostaną dograne zostaną mixy i mastering.
Mówi Krzysiek Grzelak – perkusista CL ; „Współpraca z Tom Horn to
masa nowych doświadczeń i dużo ochoty do dalszej pracy. Pierwszego dnia
nagrywaliśmy bębny potem bas gitara i klawisze, wokal zostanie dograny
we wtorek, no może w środę, wiec niecierpliwie czekamy. Płyta będzie
gotowa w okolicach 20 marca, jak juz wiesz!”.
Przedtem jeszcze na 10 marca całość zostanie przekazana do „Lynx
music” Ryszarda Kramarskiego, czyli można faktycznie spodziewać się
materiału w okolicach 20 marca (plus, minus 3 dni).
„Zabawna jest sprawa tytułu tego krążka, gdyż pierwotnie sądziliśmy
że będzie nosiła nazwę, tak jak my – CRYSTAL LAKE” – mówi Krzysztof,
„Ale na jednej ze stron internetowych ukazało się info, że ta płyta
będzie nazywać się ……ale nie będziemy zdradzać tego w tej chwili”. I niech tak zostanie ! Zobaczymy.
Tak więc przed CL jeszcze ogrom pracy. A tu słychać o pierwszych koncertach, które są już wstępnie dogrywane.
Teksty dla CL, to domena wokalisty Adama Płotnickiego, który mówi ; „Teksty
opowiadają zawsze jakąś historię, dotyczącą tragicznych sytuacji
dotykających ludzi na co dzień, jednak zawsze staram się pozostawić
jakieś… światełko w tunelu, że zawsze w tej opowieści szukam jakiegoś
pozytywnego akcentu…. „.
W drodze powrotnej z Piły do Torunia , w ubiegły piątek 13-tego lutego
muzycy z CRYSTAL LAKE dali koncert w studio radiowym PiK w Bydgoszczy.
Mogę tylko z nasłuchu radiowego podzielić się wrażeniami. W zapowiedzi
koncertu, muzycy zaprezentowali materiał na tą nową płytę.
Oto set lista :
1. Way of dream (utwór instrumentalny)
2. Will be safe
3 Rose
4 I’m free
5. Crystal lake
6. Flame of soul
7. Surrender ( we fragmencie)
Był bis, ale to już poza anteną „I’m afraid to die”
Już teraz wiadomo, że te pierwsze 6 „numerów” znajdzie się na nowej płycie.
A teraz ciekawostka odnośnie 13 dnia miesiąca, która to „13-tka” wypadła
akurat w piątek 13-go, gdy CL grał koncert w radio Pik. Utwór
„Crystal lake”, który był pierwszym, po dołączeniu do zespołu Adama,
Adam napisał tekst o matce Jasona – młodego studenta, który utonął w
jeziorze Crystal Lake i zainspirowała go nazwa zespołu, chociaż nazwa
powstała niezależnie od tego faktu i dopiero po jakimś czasie ktoś
uświadomił muzykom, że jest to powiązane na bazie tej historii.
Nakręcono nawet dwa horrory o tytule „Piątek 13”- część 1 i 2ga, i ta
2-ga część jest o Jasonie mordującym ludzi właśnie w „feralny” piątek……
Koncert w PiK-u wypadł też w …. piątek 13-go (chyba Jason nie odwiedził żadnego ze słuchaczy radia Pik ?).
Bezstronnie stwierdzam, że to co zaprezentowali było znakomite,
szczególnie solówki gitarowe Marcina Gawełka były zawiłe, długie i
zagrane ze zmiennym tempem oraz zmianą frazy. Jak pamiętam z festiwalu w
Gniewkowie, wtedy już w grze Marcina można było podziwiać, jak radził
sobie świetnie ze skomplikowanymi solówkami. Klawisze Piotra Wypycha
również odgrywały dominującą rolę i swoim dźwiękiem podnosiły walory
artystyczne prezentowanych utworów, Adam Płotnicki jak zwykle z
wdziękiem pobudzał publiczność do aktywności w studio i nie tylko….
Pamiętał też o radiosłuchaczach. Dzięki ci Adamie za pamięć !!! Całość
uzupełniali pod względem rytmicznym Krzysztof Grzelak na bębnach i
Łukasz Bieńkowski na basie. Całość zabrzmiała rewelacyjnie i żałuje
teraz że nie znalazłem czasu być tam razem ze wszystkimi w studio.
Naprawdę fantastyczny to był koncert, który wymagał u odbiorców
koncentracji i wsłuchiwania się w to co mają do zaprezentowania muzycy.
Już ostrzę sobie pazurki na planowany 28 marca koncert w konińskim „Oskard”.
Być może zbiegnie się to z wydaniem ich nowej płytki ? Czego bardzo życzę !
Powodzenia Panowie !
Tekst – Ryszard Bazarnik
Zdjęcia – Crystal Lake