2009.02.04 – Openspace – Poznań

Długo przyszło mi czekać na moment, w którym będę miał okazję skonfrontować jeden z moich ulubionych albumów 2008 roku „Openspace” z tym, jak muzycy radzą sobie z jego zagraniem na żywo. Zawsze tak się układało, że gdy grali gdzieś w pobliżu to nie mogłem dotrzeć na ich koncert. W końcu grupa zawitała do Poznania by wystąpić w klubie Blue Note, do którego coraz częściej zaglądają zespoły rockowe. Niestety zacznę od przykrych informacji. Jak to często ma miejsce, zawiodła publiczność. Na koncercie pojawiło się może około 40-50 osób, a co gorsza zawiódł też akustyk. Koncert był potwornie „przegłośniony”. Nawet członkowie grupy żalili się po koncercie na ścianę dźwięku przed sceną, przez którą nie mogli się przebić.

Nie zawiedli natomiast muzycy. Zagrali rewelacyjnie i perfekcyjnie. Na niewielkiej scenie klubu, Marcin Zahn – gitara, Marcin Korzeniewski – wokal i instrumenty klawiszowe, Robert Zahn gitara basowa i schowany za potężnym zestawem perkusyjnym Rafał Szulkowski zafundowali przybyłym potężna dawkę emocji. Stare utwory znane nam z płyty zagrane zostały w sposób bardzo dokładny a Marcin Zahn na gitarze, przy użyciu wszelakiego rodzaju przystawek bardzo mocno je ubarwił. Także Marcin Korzeniewski dwoił się i troił ze swoim zestawem instrumentów klawiszowych, żeby wszystko zabrzmiało świeżo i oryginalnie. Doskonale mu się to udało. Wszystko brzmiało poprawnie i bardzo selektywnie. Szkoda tylko że tak głośno. Zespół zaprezentował nam przekrój utworów ze swojej debiutującej płyty ale przede wszystkim skupił się na utworach, które ukażą się w najbliższym czasie na nowym albumie. Po ich odsłuchaniu już ustawiłem się w kolejce po jej zakup. Nowe utwory są rewelacyjne i brzmią świetnie. Duża dawka riffów i solówek Marcina, dużo brzmienia organów Hammonda a wszystko to podbudowane dynamicznym basem Roberta i kanonadą perkusji Rafała sprawia, że będzie to album, po który radzę sięgnąć.

Za co lubiłem do tej pory Openspace? Za to że odważyli się na eksperymentalny projekt połączenia na jednym albumie utworów angielsko i polskojęzycznych. Dla niektórych mocno zastanawiające i szokujące, dla mnie nowatorskie i oryginalne. Ale teraz po wysłuchaniu nowych utworów a zwłaszcza przepięknej trzyczęściowej suity „Elementary Loss” po prostu ich pokochałem. Po występie jak zwykle muzycy dołączyli do grona publiczności zgromadzonej w klubie Blue Note, wśród których nie zabrakło Włodka z firmy OSKAR, pojawili się także Maciej Mendyka – menager zespołu Retrospective wraz z Robertem Kusikiem – perkusistą i Alanem Szczepaniakiem – gitarzystą grupy. Muzycy mieli więc okazję wymienić się doświadczeniami i uwagami na temat branży muzycznej. Nie zabrakło też fanów, którzy podchodzili do muzyków i dziękując za koncert, opowiadali o swoich wrażeniach związanych z odbiorem występu zespołu.. Można było zakupić koszulkę debiutancką płytę ale również i pewien rodzynek: krótką rejestrację z koncertu w Radiu Pik. Generalnie pod względem wrażeń i doznań muzycznych – koncert wspaniały w każdym calu. Kwestie małej liczby osób na koncercie i akustyka pozostawiam bez komentarza.

Set Lista :

1.Underground
2.Cul de Sac
3.On the Edge
4.So Far Awai
5.Elementary Loss
– Ruined Raelity
– Almost Fine
– Darkest Haven
6.Personal Lie
7.Corporeality II
8.So Common
9.Papper Rose
10.1201

Bis
The Expanding Universe

Irek Dudziński

Dodaj komentarz