Wernisaż wystawy „Miasto Katowice”, koncert zespołu Kruk, galeria Szyb
Wilson – taka kombinacja brzmi zachęcająco, przynajmniej jak dla mnie.
Pomijając fakt, że (niestety) o zespole nie wiedziałam nic, o młodych
artystach wystawiających swoje prace też niewiele, a o samym miejscu
również nic, sam pomysł sprzężenia wystawy i koncertu powinien wypalić.
Tak przynajmniej pomyślałam zanim wsiadłam do autobusu nr. 30. Cóż, nie
pomyliłam się. Wernisaż odbył się 18 kwietnia, a sama impreza związana
jest z obchodami stulecia Nikoszowca (zabytkowa dzielnica Katowic). Już
samo miejsce, w której stworzono galerię, jest bardzo ciekawe. Jak
dowiedziałam się z ulotki (dzięki Bogu za marketing i małe, składane
ulotki) galeria powstała na terenie byłego szybu kopalnianego KWK
„Wieczorek”, a historia tego miejsca sięga 1826 roku. Muszę przyznać, że
miejsce robi wrażenie. Dwie ogromne sale – z czego jedna
„reprezentacyjno-wystawowa” i druga „wystawowo-koncertowa” stanowiły
niezły tandem. Pomijam fakt atmosfery jaką takie miejsca są w stanie
zbudować (wymarzone miejsce na wystawę sztuki alternatywnej, ale mam
pisać nie o sztuce), akustycznie to miejsce też ma potencjał. W trakcie
wystawy zagrał Tomasz Wiśniewski i Piotr Brzychcy z zespołu Kruk oraz
Zbigniew Flakus i Michał Sieciński z muzyką elektroniczną. Nigdy
wcześniej nie byłam na koncercie zespołu Kruk, wiec wysłuchałam ich
muzyki wolna od jakichkolwiek oczekiwań, czy uprzedzeń. Zaprezentowali
nieco coverów, w tym niezapomniane „Stairways to Heaven” Led Zeppelin
oraz kawałki po polsku jak „Rzeczywistość” Zabrzmieli intrygująco…
nieco surowo i klimatycznie. Muzyka (niestety, a może „stety”) była
tylko tłem dla wydarzeń. Niestety, ponieważ zajęta oglądaniem wystawy,
dyskutowaniem i podjadaniem 🙂 nie zapamiętałam zbyt wiele, a „stety”
ponieważ w całym wydarzeniu chodziło o zaprezentowanie prac młodych
artystów ze Śląska, a muzyka miała stworzyć klimat. Klimat na pewno był
niezapomniany i chwała im za to! Muzyka jaką zaprezentowali przykuła
moją uwagę, zatrzymali mnie parę razy tak, że postanowiłam po powrocie
poszukać czegoś o nich, posłuchać, wybrać się na ich koncert. Dodam, że
co prawda większość dyskutująco-podgryzającego tłumu tak jak ja, była
ciągle w ruchu, to jednak wokół sceny zgromadziła się spora grupka fanów
muzyki. Jestem pewna, że były tam osoby, które przyjechały specjalnie
po to, aby posłuchać muzyki. Myślę, że zespół jest na pewno wart
lepszego poznania.
Uczestnicy wystawy: Agnieszka Olszewska (komiks), Grzegorz Olszewski
(scenariusz), Ewa Toczkowska (obiekty), Marta Strzoda (fotografia), Anna
Lorenc (fotografia), Aleksandra Kendzia (malarstwo), Natalia Binda
(environment), Zbigniew Flakus (animacja).
Gosia Michalska